środa, 28 listopada 2012

Złoto dla zuchwałych

To, że Franio ma najlepsze Franiowe Ciocie / Babcie / Prababcię i Wujków, wie już każdy. Mimo to podkreślam ten fakt do znudzenia przy każdej okazji. Bo Wy wiecie doskonale, że bez Was i Waszego wsparcia Franio i my wszyscy nie bylibyśmy tutaj - i nie chodzi mi o to, ze posądzam Was o podżeganie nieletniego do czynu zwanego Wielką Rewolucją;-)
Ale o nie tym chciałam dziś pisać.

Franiowa Ciocia przekazała na aukcje charytatywną Allegro przepiękny wianek o nazwie Złoto dla zuchwałych
Jakoś ta nazwa bardzo przypadła mi do gustu.
Ciocia o wianku pisze TU a aukcja jest TU.
Tym razem aukcja będzie krótsza ze względu na zbliżające się dużymi krokami Święta.

Jak zwykle serdecznie zapraszam:)

wtorek, 27 listopada 2012

Kartonowa śmierć

Mały pomocnik -
Najgłówniejszy Derektor Zamieszania;-)
Taaak, blisko jesteśmy tego stanu:)
Melduję ino, że żyjemy. Jest dość stresująco, bo za chwile musimy zdać mieszkanie wynajmowane, tu powoli się rozpakowujemy, malujemy, sprzątamy (i mieszkamy od wczoraj!!!), Frania inhalujemy, oklepujemy, odsysamy i z Natką rozmawiamy. 
O matko, wierszem piszę:)
Dobrze, że każda upływająca godzina zbliża nas do końca tego szaleństwa:)


A po rozpakowaniu naczyń trzeba jeszcze umyć podłogę:)

czwartek, 22 listopada 2012

Wielki Finał

Jutro o 4 rano Franiowo-Natkowy tata jedzie do naszego "starego" domu po meble i rzeczy. 
Ostateczne pożegnanie z domem i przenosiny do nowego miejsca. Przez kilka dni wobec tego nie będę tu zaglądała, bo będzie się sporo działo. Mam nadzieję, że nie czeka nas kartonowa śmierć;-)

Miało nie być wpisu a jest

Najnowsza pasja Frania - mierzenie
Napisałam długalaśny tekst, wywnętrzniłam się piknie a następnie stwierdziłam, że twardym trzeba być, nie miętkim i wykasowałam byłam go. 
A teraz myślę - a może trzeba było nie kasować?..
Proszę nie komentować;-)
Napiszę więc w jednym zdaniu - w ten weekend Wielka Rewolucja finiszuje. Ostatnia przeprowadzka. 
I koniec tematu. 
A wywnętrzniłam się byłam, bo mimo wszystko trochę mi jakoś tak niebałdzo na wątrobie i sercu i wątpliwości milion.. 

środa, 21 listopada 2012

1% - dziękujemy

Zasmarkaniec śle całusy;-)
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" skończyła księgowanie 1% za rok 2011.

Chcielibyśmy Wam z całego serca podziękować za przekazanie 1% na Frania. Bez Waszego wsparcia nasz Krasnal nie byłby tu, gdzie jest  teraz i nie osiągnął by aż tyle. Obiecujemy, że nadal będziemy robić wszystko, aby Francio pokonywał kolejne bariery, które dla niego są ponoć nie do pokonania. 
Jeszcze raz dziękujemy:)

poniedziałek, 19 listopada 2012

sobota, 17 listopada 2012

Światowy Dzień Wcześniaka

Ten post powinnam była napisać na początek dnia, ale nasz prywatny wcześniaczek (powolutku dochodzący do siebie) bardzo skutecznie odciągnął nasze myśli od spraw tego świata.


Nie będę pisała wypracowania czym jest dla mnie, dla naszej rodziny, wcześniactwo. 
Chciałabym przede wszystkim złożyć życzenia dzieciaczkom urodzonym zbyt wcześnie i ich rodzicom.




piątek, 16 listopada 2012

Blogowa zabawa

Na raz dwie Franiowe Ciocie, Zofijanna i DomPodSosnami, zaprosiły nas do zabawy blogowej przyznając nam wyróżnienie 'Liebster Blog'. 
Dziękujemy Ciociom;-)
Ponieważ krasnalek już śpi i jest szansa na w miarę spokojną najbliższą godzinę, postaram się sprostać wyzwaniu i odpowiedzieć na wszystkie pytania. A pytań jest po 11 od każdej Cioci. Przesłuchanie norrrrmalnie:) 
Chociaż...to chyba Krasnal powinien na nie odpowiadać?? W końcu wyróżnienie dostał Dzielny Franek;-) Trudno, odpowiem ja.
Za to potem nominuję 11 blogów zadając nominowanym 11 pytań.

Kolejna bombka na aukcjach Frania (i o Franiu chorowitku)

Franiowa ciocia, Kajka, przekazała na aukcję Frania kolejną przepiękną własnoręcznie wykonaną bombkę. Wystawiłam ją przed chwilą na aukcji charytatywnej Allegro na rzecz Frania. Cena wywoławcza, jak poprzednio 20 zł, czyli 15 minut terapii krasnalka. Zapraszamy.

Taki piękny wpis popełniła Kajka po podarowaniu nam swojej pierwszej bombki: Franiowo.

czwartek, 15 listopada 2012

Franio zdecydował, że...

... mama na szkolenie nie pojedzie. Pół nocy przekaszlał i przepłakał. Cały dzień miał straszne zalegania, inhalacje niestety niewiele pomogły. Wieczorem dołączyła gorączka. Teraz już śpi kurdupelek, dostał środek p/gorączkowy. Rano o 7.20 mamy wizytę u pulmonologa.

Niniejszym więc Franiowy sezon chorobowy uważamy za otwarty:(

środa, 14 listopada 2012

Druga strona rewolucji

Zostawianie na stacji paliw znaczącej części
wypłaty ma też swoje jasne strony...;-)
Rewolucja trwała osiem miesięcy. Wiem, że to nie jest może jakoś bardzo długo, ale dla nas, uwierzcie, to było baaaardzo długo. Na długi czas mamy dość rewolucyjnego życia.
Zanim w pełni zaczniemy odczuwać wszystkie plusy zmian, musimy mocno odczuć minusy. Chyba taka reguła, co? Największym jest zmęczenie. Naprawdę duże. Powiem Wam, że nie brałam pod uwagę tego, jak można się czuć po takim maratonie stresu. 

niedziela, 11 listopada 2012

Z życia Rewolucjonisty

Witam w moich skromnych progach.
Oto Pałac Rewolucjonisty...;-)
Zakup pałacu do Rewolucjonisty zdominował ostatnio nasze życie i jakoś poczynania rzeczonego zeszły na drugi plan. Niedobrze.
Postaram się opisać wydarzenia ostatnich dni, choć szczerze mówiąc czuję, że wena ma w Opolu została - ciut ponad 200 km ode mnie. 
Proszę więc o wyrozumiałość.

piątek, 9 listopada 2012

No iiiiii....

Franio Rewolucjonista odpoczywa
po powrocie do domu..
Wróciliśmy do domu dosłownie 15-20 minut temu. Strasznie długo to wszystko trwało: notariusz, bank, urząd meldunkowy, biuro pośrednictwa. Krasnalek, tzn. Rewolucjonista był bardzo dzielny.
Bardzo bardzo. 
Jak to Rewolucjonista.

Nooo iiii...
UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!
ZA 2 TYGODNIE PRZEPROWADZKA!!!!!!
Nie dowierzamy ciągle..
Rany Julek.. UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

czwartek, 8 listopada 2012

Kciukowa mobilizacja

Rewolucjonista opracowuje trasę 
do notariusza a potem do banku;-)
Kochani, 
uprasza się o kciuki. Gigantyczne-mega-kciuki. 
Jutro o godz. 11 ostatni etap naszej Rewolucji.
Jak się uda, tfu tfu, to znaczy - gdy już będzie po wszystkim, Franc nasz kochany otrzyma uroczyście tytuł Naczelnego Rewolucjonisty. 
Po takiej zadymie, jaką nam zafundował, zasługuje na to miano:)
I niech mi ktoś jeszcze powie, ze dzieci za wiele w życiu nie zmieniają;-)

A jak już będzie 'po', obiecuję napisać, co tam panie u Rewolucjonisty słychać;-)

KCIUKI!!!!!!

środa, 7 listopada 2012

Mały-wielki CUD:)

Dzisiaj rano urodziła się Małgosia. 
3220 gr, 53 cm:) 
Śliczny, mały, kochany CUD:)
Olu, Marcinie, Franiu, Agatko gratulujemy Wam z całego serca!!
Małgosiu kochana, życzymy Ci duuuuuużo zdrówka i szczęścia w życiu:)
Cuda się zdarzają.
Urodzenie zdrowego dziecka to cud nad cudami. 
Większego nie ma.

wtorek, 6 listopada 2012

Minimum tekstu

Robaczki:)
Franio śpi, więc nic do Ciotek i Wujków nie napisze, Franiowo-Natkowy Tata mówi, że pisać nie potrafi (niepiśmienny czy jak??), ja wróciłam nieprzyzwoicie późno do Opola i padam na twarz. 
Ale mam wyrzuty sumienia, że ani słowa od czterech dni nie napisałam. 
Bo walka była. 
Z bankiem. 
Nawet nie pytajcie. Najważniejsze, że wygląda na to, że piątek będzie z tarczą a nie na tarczy. 
A wiecie , co to oznacza?.. 
O matko, nawet boję się pisać...:) 

No i Krasnalek ma już wszystkie terapie ustawione! W poniedziałek miał pierwsze zajęcia WWR!:) Wreszcie!!! Od 10 miesiąca życia na opinie o konieczności WWR, wreszcie do czegoś się ona przydaje:) W przyszłym tygodniu krasnalek zaczyna pracę z panią neurologopedką. 
Cała prawda o nas...;-)
Wiecie dzięki komu? Dzięki Wam!!! Bo matkę tak bardzo na duchu podnieśliście, że w niedzielę terapie dziecku ustawiała:) I dlatego, że przekazaliście 1% na krasnala! 
(Wiem, że to nieludzkie męczyć ludzi telefonami w niedzielę, ale... Krasnal najważniejszy. W nosie mamy przyzwoitość).
Franek będzie mówił. Może nie tyle, co Natka (ha ha, i dobrze), ale będzie.
Będzie dobrze. 
Będzie dobrze.

sobota, 3 listopada 2012

Wyjątkowa aukcja charytatywna Allegro na rzecz Frania

Otrzymałam dziś wzruszającego maila od Kajki - cudownej, ciepłej i mądrej osoby. 
Kajka zrobiła bombkę specjalnie na aukcję Allegro dla naszego Krasnalka. 
Swojego maila zakończyła słowami:

"Przytulam Was! Będzie dobrze! Nie damy naszego Frania żadnemu autyzmowi!!!!!!!!!"

Już nawet nie będę pisała jak bardzo się wzruszyłam...
Kajuś kochana, kolejny raz bardzo Ci dziękuję.


Tak oto Kajka opisała swoje dzieło:
"Bombka z aniołem z jednej strony i dzieckiem z drugiej ma kupującemu przynieść szczęście i opiekę Bożą właśnie dla Dzieci na cały przyszły rok. Robiąc bombkę myślałam o wszystkich Dzieciach, które bardzo kocham, bo są naszym życiem i największym darem. W myślach przekazywałam Im duuuużo dobrej energii i uśmiechu. 

Mam też nadzieję, że bombka osiągnie wysoką cenę i w ten sposób razem dołożymy się do rehabilitacji naszego Krasnalka. Dziękuję wszystkim licytującym i przytulam Was do serducha!"


czwartek, 1 listopada 2012

Gościnnie - inaczej niż zwykle

Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim za życzenia urodzinowe. Byłam bardzo mile zaskoczona także komentarzami we wpisie o mnie.W Opolu jest bardzo dobrze a Franio stał się jeszcze większym wesołko-potworkiem:) .Wszyscy w czwórkę (możliwe, że nawet w piątkę, bo jeszcze Boluś) nie możemy się doczekać dnia, w którym zamieszkamy u siebie.W szkole jest dobrze. Mam bardzo miłą klasę,szkoła jest mała a nauczyciele (podobnie jak moja klasa) są też mili :) Myślę że jak będzie wszystko dobrze to rodzicom do szczęścia potrzebne tylko aby Francyś chodził spać o 19.00 i wstawał  o 10 .00 a nie o 05.30 i żeby nie budził się w nocy.
                  Natka ;)