Pewnego sierpniowego wieczora w głowach trzech matek, roztrzasających zapisy publikowanych kolejno rozporządzeń MEN dotyczacych kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, zakiełkował pewien pomysł. Konkretniejszych kształtów nabrał on w pierwszych dniach września, kiedy to niepokój rodziców uczniów niepełnosprawnych narastał dosłownie z dnia na dzień. Matki owe postanowiły pomysł wcielić w życie i po wielu (nocnych) rozmowach sfomułowały pismo do Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka prosząc o powołanie zespołu ds. kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Oto treść pisma: