czwartek, 24 lipca 2014

Wpis niepoważny w trzech odsłonach

Odłona 1
Zafundowaliśmy sobie kilkudniowy wyjazd do rodziny. 
Z Franiem podróżuje się całkiem nieźle, ale czasem zdarzają się kryzysowe chwile - na przykład wtedy, gdy wraca się do domu 7 a nie 3,5 godz. Na taką okoliczność Natka przez zupełny przypadek wynalazła najlepszy poprawiacz humoru Franka - program w komórce zniekształcający zdjęcia. Zebrałam się na odwagę, aby przedstawić i Wam naszą rodzinę w wersji... podróżnej ;-)




The Kossowsky's Family ;-)


Odsłona 2
Po drodze do rodziny wpadliśmy do ciotki Dompodsosnami. To absolutnie magiczne miejsce, gdzie czas płynie przynajmniej dwa razy wolniej. Po tym króciutkim pobycie byliśmy tak urzeczeni, że planowaliśmy wypad na kilka dni do Ciotki. Niestety z planów tych nic nie wyszło. Wierzymy jednak, że co się odwlecze... Ciotko, bój się! ;-)
Przy okazji poznaliśmy też Frankową Ciotkę, Iwonę. Takie spotkania po latach znajomości li tylko ekranowej są zawsze niesamowite.



Taki chleb, wypiekany przez Gospodarzy, dostaliśmy do domu.
Z ciotką Iwoną

Gdy widzieliśmy jak po początkowych problemach, aby wyjść z auta (tata przeniósł Frania na rękach do domu Ciotki po ok. 15 minutach pertraktacji) Franula po zakończeniu wizyty sam powoli wracał do auta, naszła nas myśl, że może tam, może w tym miejscu przełamałby swój strach przed wiatrem, przed wychodzeniem na dwór? 


Desperacka próba ochłodzenia się przed wejściem do auta ;-)




Odsłona 3
Podczas turnusu popełniłam spis gestów, którymi aktywnie posługuje się Franc. Jest tego 100 sztuk z języka migowego i 13 TW, czyli Tworów Własnych. Twór Własny to taki znak, którego Franek potrzebuje na JUŻ a go nie zna, więc zmuszony jest do twórczości radosnej. Dwa z tych 13 znaków są Tworami z ostatnich dni. Pierwszy z nich to tarzać się w błocie oraz TW z dzisiaj, przyniesiony z przedszkola, absolutnie nowe słowo w słowniku naszej rodziny - spidor (speedor). 
Żebyście Wy wiedzieli, ile bólu głowy i kreatywności kosztuje rodziców odgadnięcie znaczenia takiego Franiowego Tworu Własnego! 
Udało mi się dziś nagrać Franka migającego oba znaki. Patrzcie i nie komentujcie proszę ani sklerozy matki ani reakcji tejże na tarzanie w błocie.



6 komentarzy:

  1. Kochana - wiesz, że jak zawsze Franek w ciągu ułamka sekundy kradnie moje serce. Natusia przekochana... I nie boję się, tylko czekam! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ha!
    a to niespodzianka - jestem na blogu Franka, nie tylko w komentarzach, ale również na zdjęciu!
    do czego to doszło ;-)
    Aga, tak bardzo się cieszę, że Was wreszcie poznałam osobiście :-)))))))))))))))))))))))))))
    serdeczności
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Ivo jak się kończy znajomość z nami...:)
      Ja też się ogromnie cieszę, że się wreszcie poznałyśmy :*

      Usuń
  3. W DPS-iowym:)raju Franio zawsze Się odblokowywał:)
    A w tym błocie wyraźnie pływał:)
    Buziak:)Prababka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był tylko malutki przełomik, ale...kropla drąży skałę.
      Buziaki, Gosiu.

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję