Koniec lenistwa świąteczno-noworocznego;-)
A teraz popatrzcie na zamieszczone poniżej skany ze "Szkolnego słownika języka migowego" autorstwa B. Szczepankowskiego i M. Rony (wyd. Vinea, 1994).
Krasnal zniekształca wiele znaków (my mówimy, że "sepleni migając"), ale konsekwentnie migamy mu wszystkie znaki prawidłowo. Nie dostosowujemy się do jego "seplenienia", żeby Franula nie wytworzył języka zrozumiałego tylko dla naszej rodziny. Początkowo Franula miał ogromne problemy z precyzyjnymi ruchami dłoni, teraz jest już coraz lepiej, niedługo więc pewnie zamiga prawidłowo nawet tak skomplikowany znak jak żółty.
Sprawą zdecydowanie bardziej skomplikowaną jest uczenie Frania formułowania (migania) zdań - przy czym jako zdanie mam w tej chwili na myśli połączenie dwóch wyrazów. O tym napiszę kiedy indziej, bo to jest już sprawa moooooocno skomplikowana.
jestem pod wrazeniem,wielkie brawa
OdpowiedzUsuńSuper Franiu! Jeszcze troszkę poćwiczy i po "seplenieniu" nie będzie śladu :-) Rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratulacje! Znam tą książkę, gorąco polecam dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńNana
No, dzięki Franek! Nareszcie! Do tej pory miałem nie lada problem z grą piłką "W kolory". A teraz - jeśli ktoś mnie łaskawie nauczy tych Twoich "czary-mary" - to się dogadam bez biegania po domu i szukanie szmat w kolorze, który właśnie będę chciał rzucić. Czekam na dalsze instrukcje, bo widzę, że Ty po prostu "miszczyk" jesteś - Twój kumpel Krzyś
OdpowiedzUsuńKrzysiu drogi, to o Tobie przede wszystkim myślała mama Frania nagrywając ten filmik;-)
UsuńUcz się, dzielniacho kochany:*
Rewelacja :) Gratulacje
OdpowiedzUsuńWow, wydaje się to strasznie ciężkie
OdpowiedzUsuńPozostaję w podziwie - jak dla mnie to jest niezwykle trudne, bez kitu...
OdpowiedzUsuńFranek jest debeściak, czuję się pokonana i rozjechana. ;)
:) Oj, ciotko kochana:)
UsuńSepleni,sepleni...:)Nie widzisz,że błędów ortograficznych nie robi?????Wspaniale:)Prababka:)))
OdpowiedzUsuńJa tylko czekałam na to, jak tym razem Prabaka weźmie w obronę Franulę:)
UsuńUDAŁO Ci się:)
Zdolniacha z naszego Frania :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam nieustająco.
OdpowiedzUsuńJakiś taki nauczyciel smutny czy jak?
OdpowiedzUsuń:)
Sam Franek nawet nie wie, jaką dyskusję wzbudził ostatniej pięknej niedzieli przy śniadaniowym stole dwóch przyjaciółek :) I nie ja zaczęłam rozmowę na jego temat :D:D
To było tak: "A widziałaś w necie, jest taki blog.. taki chłopczyk z aparatami i afazją.. Franio. Kojarzysz?" A potem to już poszło :))
Ooooo, jak fajnie:)
UsuńA ja miałam własnie smarować do Ciebie długalaśnego maila z kilkoma pytaniami odnośnie mowy Francika. Pytaniami, którymi zamęczam każdego i ostatnio pomślałam, ze i Ciebie pomęczę;-)
I chętnie się dowiem, o czym to przy stole dyskutowałyście;-)
m.in. o jajecznicy i niedobrym omlecie :P
UsuńSmaruj maila, a ja smaruję do Ciebie, co by nie upubliczniać :P
Bo żeby omlet był dobry trza mieć wsiowe jaja;-)
UsuńCiotka, ty mnie nie rozpraszaj, bo ja o ważnej sprawie własnie piszę. Będzie dziś wpis na blogu, to zobaczysz;-)
Jak tylko skończę pisać, napisze do Ciebie.
Do poczytania:)
W Nowym Roku życzę całej Franusiowej Rodzinie samych szczęśliwych dni, a Franusiowi jeszcze zdecydowanych postępów w precyzyjnym miganiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie Aniu.
UsuńTego samego życzymy Tobie i Twojej rodzinie.
I dużo, dużo zdrowia:*
Uwielbiam te Wasze filmiki! I Frankowe postępy!i Waszą pracę i Twój spokój w głosie! Franek bystrzak! świetny jest!!! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku!