wtorek, 29 listopada 2011

W drogę

Jutro z samego rana ruszamy w drogę. Kolejny trudny wyjazd, ale mam nadzieję, że wszyscy damy radę.
O 13 mamy wizytę w Bielsku-Białej, potem jedziemy do Katowic. W środę rano do Gliwic, po wizycie do Warszawy. Czwartek i piątek to wizyty w IMiDz w Warszawie (w czwartek jedziemy do cioci Kajki!! Wreszcie!!:) ) a w piątek po badaniach pędem do domu do Natki.
Jakoś damy radę. Jak zawsze do tej pory.









Niestety dzień dzisiejszy przyniósł złe wieści... Rano zmarł Wojtuś.. Jego serce nie wytrzymało..
A było już tak blisko.. Maluszek miał zostać przeniesiony w środę do Wrocławia..
Dla Ciebie malutki Aniołku... [*]

5 komentarzy:

  1. Aguś trzymam kciuki aby nam się tym razem udało.
    Dla Wojtusia [*]. Dla Jego Rodziców wyrazy współczucia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś trzymam mocne kciuki za Wasz lekarski maraton

    Wojtusiowi przesyłam światełko [*]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieustannie powodzenia, dużo zdrówka i dobrych diagnoz. Dacie radę, to wiadomo. Trzymajcie się cieplutko!
    A sprawa Wojtusia to mi z głowy nie wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Światełko dla Wojtusia [*]

    A Wam życzę samych pozytywnych wiadomości
    i bezpiecznie wracajcie do domku

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo smutne wieści. :(
    Dla Wojtusia [*]

    A Wy - pewnie, że dacie radę, musicie...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję