czwartek, 11 sierpnia 2016

Dla niefejsbukowiczów (dla fejsbukowiczów też)

Ale zanim o tym, co w temacie wpisu - remoncik był tu. Pierwotnie zakładałam trzęsienie ziemi, ale coś mi pomysłu na nie brak. Może po urlopie przyjdzie mi pomysł na radykalne zmiany? Na razie remont odbył się na samej górze bloga - kontakty z grafikami z okazji dopinania książki mają taki właśnie pozytywny graficznie wpływ na blogową facjatę. Autorką grafiki w nagłówku bloga jest Marta Kosek, która teraz pracuje nad zilustrowaniem piątego rozdzaiłu w książce. 
Dzięki Marcie jest tu więc od dziś bardziej artystycznie-graficznie. 
Jeszcze raz wielkie dzięki Marta, dzieki Tobie mamy niezwykłą pamiątkę na całe życie.


Teraz do tematu wpisu - znajoma z wyrzutem zwróciła mi uwagę, że nie wszyscy mają FB a przez to, że tu tak mało się dzieje ostatnio, to i wieści o tym, co u nas, mało jakoś. 
Obiecuję więc na koniec roku kalendarzowego wpis ze wszystkimi historyjkami Frankowymi, które publikuję na FB. Nic innego do głowy mi nie przychodzi ;-)
A teraz dla wszystkich niefejsbukowiczów dwa linki - 
1. do materiału nagrywanego trzy dni temu u nas w domu przez TVP3 Opole (linkowałam go na FB Franka, zobaczycie tu fragment filmu animowanego, który już niedługo będzie miał swoją premierę) i 
2. do rozmowy w studiu TVP3 (linkowałam na FB książki). 

A teraz...zaczynamy pakowanie.
Jeszcze tylko jutro kurgalopek książkowy a potem zaciągam ręczny. Poooowolutku (bo w niedzielę rano jeszcze na poranną audycje do Radia RDC w stolicy skoczę), za to od niedzielnego wieczora - BIESZCZADY!!!!! 
Cały rok na to czekaliśmy.
Calusieńki.
Musimy odsapnąć, naładować akumulatory na cały rok. 
Ależ się cieszymy!!


Ps. Jedno oko będzie kontakt ze światem cały czas miało (ale tylko od czasu do czasu), bo to jednak gorrrrący czas jest.

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę Wam tych Bieszczad, też bym się chętnie w nie wybrała :). Ale jednocześnie życzę Wam niezapomnianych chwil spędzonych na łonie natury i pełnego naładowania akumulatorów. A dla Franka spóźnione życzenia, zdrowia, szczęścia, uśmiechu na twarzy(przepraszam za spóźnienie, ale tyle się dzieje...). Trzymajcie się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za zyczenia - przekażę rano.
      A z tym dzianiem sie, to faktycznie jakiś taki wyjątkowo obfity rok ;-)

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję