piątek, 3 marca 2017

Z wizytą u Pierwszej Damy

Tak uroczystego wpisu na tym blogu jeszcze nie było. Przyznaję, że jestem lekko spięta siadając do tego tekstu. Skoro się jednak powiedziało A, to i B trzeba. 
Czas więc na B.

***
Nie potrafię nawet opisać zaskoczenia, jakie czułam w chwili, w której odebrałam telefon z zaproszeniem na spotkanie z Panią Prezydentową. Usłyszałam, że Pierwszej Damie bardzo leży na sercu edukacja włączająca i to między innymi tej kwestii ma dotyczyć rozmowa. W czasie spotkania miało się także odbyć czytanie "Dużych spraw".  
Zaproszenie przyjęłam.


źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html

2 marca nadszedł szybciej niż się spodziewałam.
Spotkanie z Piewszą Damą rozpoczęło się w kameralnym gronie. Absolutną bohaterką spotkania była cudowna Berenika, która brała udział w nagraniach audiobooka do książki. Po rozmowie Pani Prezydentowej z Berenią zaczęła się poważna część naszego spotkania - rodzice Nisi przedstawili problemy, z jakimi borykają się w procesie leczenia małej, jej operacji zagranicznych, ja opowiadałam o codziennych wyzwaniach, jakim muszą stawiać czoła rodziny dzieci niepełnosprawnych w systemie edukacji - o niewłaściwym wykorzystywaniu subwencji (części oświatowej subwencji ogólnej) dla uczniów z orzeczeniami o kształceniu specjalnym, o wyboistej drodze w procesie terapeutycznym i trudnej rzeczywistości edukacyjnej. Wiele z tych faktów było znanych Pani Prezydentowej, o kilku usłyszała po raz pierwszy. I choćby przedstawienie tych problemów uważam za sukces tej wizyty.
Rozmowa była naprawdę szczera - bez udawania, masek i dystansu. Fakt, że wszyscy czuliśmy się naprawdę swobodnie, mieliśmy poczucie, że możemy szczerze przedstawić sprawy, z którymi przyjechaliśmy, był dla nas chyba największym zaskoczeniem. Podskórnie nastawialiśmy się na "gorset protokolarny" - nasze obawy na szczęście się nie spełniły.








Rozmowa dotyczyła także "Dużych spraw" i aktywności okołoksiążkowych. Niesamowitym przeżyciem było słuchanie pozytywnych opinii o książce i o wzruszeniu, którego źródłem była jej lektura. Usłyszeliśmy także, że Pierwszej Damie bardzo zależy na integracji środowisk dzieci niepełnosprawnych i dzieci pełnosprawnych, stąd też druga część tej wizyty miała wymiar praktyczny - zaplanowana została lekcja integracji z przedszkolakami z warszawskiego przedszkola. Jak pisałam na początku, wiedziałam, że "Duże sprawy" będą czytane w Pałacu, lecz dopiero w dniu przyjazdu do stolicy dowiedziałam się od rodziców Bereniki, że Nisia przeczyta fragment na zmianę z Panią Prezydentową. 
Na marginesie - spotkanie z przedszkolami odbyło się w Sali Białej, w której przyjmowane są koronowane głowy (może lepiej, że dowiedziałam się o tym już po spotkaniu, bo stres byłby zapewne większy).


źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html

źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html





źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html

źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html


źródło: http://www.prezydent.pl/pierwsza-dama/aktywnosc/art,211,lekcja-integracji-w-palacu-prezydenckim.html

Po wspólnej lekturze Pierwsza Dama rozmawiała z przedszkolakami o niepełnosprawności, zachęcała dzieci, aby zadawały pytania Berenice.
Po tej części przedszkolaki poszły zwiedzać Pałac Prezydencki, my zaś jeszcze wykorzystywaliśmy ostatnie minuty spotkania na rozmowy. 
Dwugodzinne spotkanie zakończyło się wspólnym podwieczorkiem.

Oficjalna relacja z wizyty


***

Od wczoraj jestem pytana: I co? Czy są jakieś owoce wizyty?
Najbardziej odczuwalnym owocem jest moje zmęczenie :)
A na poważnie - czas pokaże. Ja się cieszę, że mogłam powiedzieć, co nam, rodzicom Franka, na sercu leży w obszarze edukacji naszego dziecka, z jakimi problemami się borykamy - my i inne znajome rodziny, jak wygląda nasza rzeczywistość. Im głośniej będziemy mówić o naszych problemach, im wyżej z nimi dotrzemy, tym większa szansa na zmiany. Mogłabym teraz napisać - zmiany choćby w świadomości społecznej, ale nie nie napiszę choćby, lecz . Bo to właśnie jest największym problemem - przepisy mogą być najdoskonalsze pod słońcem, jeśli jednak świadomość spoleczna problemu jest niewielka, jeśli brakuje poczucia przyzwoitości, wrażliwości na drugiego człowieka, to nic nam nie dadzą nawet najprecyzyjniejsze akty prawne.

***
Jeśli by kogoś korciło, proszę sobie darować wszelkie polityczne wycieczki, czy też próby upolityczniania tej wizyty - w jakimkolwiek kierunku.
To spotkanie miało tylko i wyłącznie wymiar społeczny. 
I na koniec świata pójdę, gdzie by on nie był, jeśli to w jakikolwiek sposób przybliży decydentom i osobom publicznym problemy, z jakimi borykają się na co dzień dzieci niepełnosprawne i ich rodziny.

A jeśli ktoś z Was miałby ochote bliżej poznać cudowną Berenikę (a będzie ona kiedyś znaną aktorką - zobaczycie!), poszukajcie na FB profilu Pomagamy Berenice

17 komentarzy:

  1. Aga, niezmiennie ogromny podziw i szacun za to co robisz Wielka Kobieto :* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna robota Pani Agnieszko.
    Wielki szacunek :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, chylę czoła... Robisz niesamowitą robotę dla nas wszystkich. Jako mama niepełnosprawnego dziecka, jestem Ci osobiście bardzo, bardzo wdzięczna! Ściskam i nieustannie podziwiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się z tej wizyty. Duże sprawy zaniosłam już na Uniwersytet Śląski. Pokazuję ludziom, którzy uczą nauczycieli i samym przyszłym nauczycielom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga, następne zaproszenie będzie do Białego Domu w Waszyngtonie. A tak na serio to cieszę się razem z Tobą. To dobrze, że Pierwsza Dama promuje tego typu akcję. Jak wiadomo - przykład idzie z góry. A tak w ogóle, to kocham ten Twój niezwykły uśmiech Agnieszko. Nic dziwnego, że zdobywasz nim nawet żonę głowy państwa. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwoliłam sobie umieścić apel o 1% dla Franka na moim blogu. Mam nadzieję, że się nie gniewasz?

      Usuń
    2. Wręcz przeciwnie :) Kazde udostepnienie apelujest ogromnie ważne. Dzięki wielkie :)

      Usuń
  8. Aga dziękuję za to ,że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Agnieszko,a ja myślę, że to Pani Agata była na spotkaniu z Pierwszą Damą! Gratuluję z całego serca i chylę czoła za to co Pani robi. Podziwiam Panią nieustannie. Jest Pani wspaniałą mamą i jeszcze wspanialszym człowiekiem. Od bardzo dawna jest Pani moim wzorem, wtedy jeszcze Frania nie było na świecie ;) Trzymam mocno za Was kciuki! Pozdrawiam serdecznie, była studentka M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Henryka SATAŁA4 marca 2017 16:46

    Bardzo się cieszę Pani Agnieszko z tego spotkania. Tam gdzie rozmawiają dwie mądre kobiety musi się urodzić coś pozytywnego dla naszych niepełnosprawnych dzieci. Życzę siły w dalszym mierzeniu się z codziennymi problemami i pozdrawiam serdecznie Henryka SATAŁA

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszko - serdecznie gratuluje, podziwiam i wspieram.
    Serdeczności,
    Zochna

    OdpowiedzUsuń
  12. ożesz! ale idziesz! ale kto jak nie Ty ;-)
    super!
    wyjść z podziwu nie mogę :P
    pozdrawiam
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
  13. Brawo dla Pani... Za pomysł.. Udostępnieniu światu książki.. Za odwagę rodzica.. Za odwagę przede wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję serdecznie za wszystkie przemiłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję