poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Taki czas

źródło
Czas procentowy trwa jeszcze dwa tygodnie. Potem już pozostaje czekać do października/listopada. 
I nerwy - ile pieniędzy wpłynie na subkonto Franka w Fundacji? Tak mają chyba wszystkie rodziny zbierające 1%. Ale nie o stresie dziś pisać chcę, lecz o faktach. W ostatnich miesiącach zadano mi kilka pytań odnośnie 1%, z których kilka mocno mnie zaskoczyło, informowano mnie też o braku wiary w poprawne działanie jednoprocentowego mechanizmu.
Stąd dzisiejszy wpis.


1. Odpisanie 1% podatku nie powoduje, że podatnik musi zapłacić podatek o ów 1% wyższy. Jest to po prostu suma odliczana z podatku należnego. Podatnik więc nic nie traci, nic nie dopłaca, "tylko" pomaga.
2. Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", której podopiecznym jest nasz Franek, nie pobiera żadnych opłat od sumy przekazanej na subkonto dziecka w ramach 1%, od innych wpłat także tego nie robi.
3. Po zaksięgowaniu wszystkich wpłat (październik - listopad danego roku) na subkoncie konkretnego dziecka, kwota uzyskana z wpłat 1% nie jest przekazywana na prywatne konto rodziców. Rodzice muszą ponieść wydatek, opisaną fakturę przesłać do fundacji, tam jest ona sprawdzana pod względem formalnym, weryfikowana jest zasadność wydatku (jak się ma do niepełnosprawności dziecka) i dopiero po pozytywnym zweryfikowaniu faktury pieniądze za tę konkretną fakturę są przelewane z subkonta dziecka w Fundacji na konto rodziców/opiekunów prawnych dziecka. W przypadku stałych lub dużych wydatków (np. stałe terapie, zakup drogiego sprzętu) sprzedawca może wysłać fakturę opisaną wcześniej przez rodziców prosto do Fundacji. Po weryfikacji faktury Fundacja przelewa pieniądze sprzedawcy usługi/sprzętu. Czas refundacji rachunków dla rodziców to w naszej Fundacji ok. 1,5-2 miesięcy.
4. Żeby refundacja mogła być dokonana, na subkoncie dziecka muszą się znajdować środki na ten cel (z 1%, darowizn, akcji charytatywnych) - zgodnie z zasadą, że z pustego to i Salomon nie naleje.
5. Wkurza mnie, gdy czytam/słyszę o "prywatnych kontach w fundacjach". Właścicielem subkonta nie jesteśmy my, lecz Fundacja. Takie stwierdzenia są źródłem bajek o wakacjach na Bali za 1% i podobnych bzdur.
6. Wkurza mnie także coroczna fala czarnego PR w stosunku do Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą, bo to na jej subkonta wpływa największa w skali kraju kwota z 1%. Szkoda tylko, że nikt podając tę informację nie doda także, że dzieje się tak nie za sprawą drogich reklam telewizyjnych, lecz dlatego, że podopiecznymi Fundacji jest 29.500 dzieci! To każdy z nas, rodziców, dwoi się i troi, aby przekonać jak największą ilość ludzi do wsparcia rehabilitacji i leczenia swojego dziecka. W Polsce nie ma innej fundacji, która opieką obejmowałaby tak dużo dzieci.
Po 7 i najważniejsze - 1% ma sens.
Ogromny! 
Popatrzcie na Franka - gdyby nie Wasze wsparcie, także to jednoprocentowe, nasz chłopak nigdy nie byłby w miejscu, w którym jest teraz. 
I za to macie naszą dozgonną wdzięczność.


4 komentarze:

  1. Ten czarny PR to chyba coś, co najbardziej wkurza i przeraża. Bo wypływa z chciwości, z zawiści, z chęci zemsty za to, że ktoś ma "wielkie pieniądze", a nie ja/my. Ze zwykłej bezinteresownej zawiści, która potem utrudnia lub uniemożliwia terapię chorych dzieci. Podobnie jak z przemysłem pogardy wobec WOŚP. I ten zalew podłości ludzkiej jest straszliwie dołujący...

    OdpowiedzUsuń
  2. I nikt nie wspomni też o tym, ze gdyby nasze tzw. Opiekuńcze państwo zamist pozwalać na kolejne debaty i glosowania w sejmie na wciąż ten sam temat (bo znów trzeba np. Zmienić ustawę antyaborcyjna, której ostatnia i jeszcze obowiązującą forma byla ciężko wypracowanym kompromisem) a zaczela pomagać i refundowac nie wymysly a niezbędne potrzeby chorych i niepełnosprawnych - wielu rodziców / opiekunow chetnie " oddaloby watpliwa przyjemnosc proszenia... Obyśmy doczekali czasów kiedy nie będziemy musieli prosić, bo będziemy dostawać od państwa i nie trzeba będzie w kolejkach kilkuletnich na terapie czy wizytę u specjalisty...Iwona z Północy

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie rozumiałam tej beznadziejnej wojny o 1% dla organizacji pożytku publicznego. Kiedyś nawet spotkałam się z sytuacją, że niepełnosprawna dziewczyna krytykowała swoją koleżankę, że ma konto w jednej z fundacji i pieniądze na rehabilitację. Nazwała ją wręcz żebraczką. A przecież nic nie stało na przeszkodzie, aby i ona miała. Człowiek człowiekowi wilkiem! Nie wiem, może jest to kierowane ludzką zazdrością, że "ktoś z mojego podatku ma coś". Sama co prawda nie zbieram 1%, ale całym sercem popieram akcję. Lepiej jest, jeżeli wiem że pieniądze zostaną mądrze wykorzystane, niż gdyby za te przysłowiowe "grosze" wozili się posłowie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję