sobota, 17 września 2016

Takie nic? Bynajmniej!

Lekko oczadziała cały wieczór chodzę, bo udało się dziś spełnić marzenie me. A marzyło mi się, aby Franko przeczytał tytuł książki. Niby nic a dla nas duża sprawa. 
Bo wiecie, jakie były perspektywy w kwestii Frankowego gadania, prawda? Marne raczej.
Wiem, że artykulacyjnie Franko ma jeszcze Himalaje do pokonania, ale...Bieszczady już za nim.


W marcu odbyła się pierwsza próba nagrania Franuli. Cieszyliśmy się bardzo z wyniku - dla nas było to mistrzostwo świata, obiektywnie jednak patrząc wiedzieliśmy, że dla osób postronnych nagranie jest po prostu niezrozumiałe. 
A dziś, pół roku później... ech, kurka wodna, jest piękne. Dla nas absolutne mistrzostwo świata.
Wiem, że jesteśmy nieobiektywni (to się nie zmieni już), ale...posłuchajcie sami.
I też możecie być nieobiektywni.



22 komentarze:

  1. Cudnie, aż mi się oczy zrobiły mokre ze wzruszenia! :)
    Wielkie buziaki dla Frania dla was!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pierniczę, ja po prostu prorokiem jestem z Prababką razem! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Spoko.Da radę ja nie wiem czego Matka językoznawca panikujesz. No przecież ładnie mówi.
    ciotka Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Eee ee no klasa!!!!! Artykulacji super!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Eee ee no klasa!!!!! Artykulacji super!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie też jestem nieobiektywna ;)))
    Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie!A w kwestii gór jak zwykle sie nie zgadzam-zostały tylko Bieszczady i to tylko rekreacyjnie:)))Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie! Franko to wielki wojownik...
    zresztą widziałam jak on się porozumiewa z Wami... tylko przez chwilę ale i tak byłam pod wieeeelkkiimmm wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jest pięknie, jest cudnie i oto chodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosmos! Himalaje Franek przeskoczy z lekkiego rozbiegu!

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko i córko! Franek, załatwiasz mi wizytę u chirurga szczękowego, bo jeszcze kilka takich nagrań, a żuchwa zupełnie wyleci mi z zawiasów. Brawo mistrzu!

    OdpowiedzUsuń
  12. No, jestem pod wrażeniem! Jaki postęp! Gratulacje dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  13. Obiektywnie stwierdza się, że wyszło wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, co w tym dziwnego- wszyscy Wam kibicujący od początku wiedzieliśmy, że tak BĘDZIE:):):):):)
    To jest Franek i jego Rodzinka:)
    To nie cud- to tak miało być:):):):):):)
    Buziaki z Białegostoku

    OdpowiedzUsuń
  15. <3 <3 <3 pięknie!

    Kaja

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie !!! Wszystko zrozumiale - nawet obiektywnie patrząc !!! GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo , bardzo Wam dziękuję za Wasz brak obiektywizmu ;-)
    Faaajne to :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie, pięknie, pięknie. Zanim się obejrzycie Franek będzie chodził Wam po domu i warrrrczał, ćwicząc dźwięczne "rrrr" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastycznie! Ale miałabym ochotę uściskać tego Twojego brzdąca za śliczny głosik.

    OdpowiedzUsuń
  20. Już pewnie nie przeczytasz tego komentarza, bo późno pisany, ale Franio gada jak Ignaś :))))))) A Ignaś prawie jak Franio :)))))) No nie wierzę wciąż w to cudo!!!!! Boszszsz, jak ja się cieszę, Aga :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, ile czasu (znowu!) minęło od naszego trójrodzinnego spotkania... Trzeba coś ustalić znowu, prawda? Chcę Ignasia posłuchać!! :*

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję