Jutro z samego rano ruszamy w drogę do Warszawy.
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że się nie stresujemy. Do tej pory Franula zawsze lądował w izolatkach, niestety na neurologii nie ma izolatek, są tylko sale trzy- i czteroosobowe. Mam nadzieję, że krasnal jakoś zniesie ten pobyt a wyniki badań będą dobre.
Koniec pisania, bo stres matce wenę odbiera.
Dla rozluźnienia nagranie z dzisiejszego poranka - jeśli ktoś z Was nie wie, jak gryzą komary, to Franula Wam to powie:
***
Edit
No i Franek rozłożył nas na łopatki emocjonalne - kilka minut temu wyrwał jak z procy do swojego łóżeczka (ledwie tata dogonił sprintera), wziął zeń swoją poduszeczkę i pieska, pokazał znak karetka i szpital. Spytaliśmy, czy chce wziąć podusię i pieska do szpitala, odpowiedź brzmiała Tiiii. Potem położył się na sofie, spytaliśmy, czy tak będzie spał w szpitalu. Ponownie usłyszeliśmy w odpowiedzi franiowe Tiiii.
Nasz kochany chłopaczek.
Uuuu, no to się rozpędziłam z tymi wakacjami :(
OdpowiedzUsuńAga trzymam kciuki aby wszystko poszło gładko
:*
Ściskamy i ślemy pozytywną energię!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Jowita
trzymamy kciuki dzielny Franek jest :)
OdpowiedzUsuńmamakarolka
........trzymajcie się Słonka! :*
OdpowiedzUsuńNiech wszystko pójdzie po Waszej myśli :*
OdpowiedzUsuńFranio pięknie pokazuje komara ;) Myślałam że na tym zdjęciu uciął komara właśnie ;)
NIe , na zdjęciu tylko pokazał jak będzie spał w szpitalu z pieskiem Ferdkiem:)
Usuń:*
Aga wielkie kciuki za Was trzymamy, domyślam sie że nie będzie łatwo w końcu to szpital a tych wizyt nikt nie lubi... ale Wasz syn to w końcu Dzielny Franek więc jak zawsze nas zaskoczy
OdpowiedzUsuńuściski z gór a Tobie szczególnie sił życzymy zobaczysz wszystko będzie dobrze :***
Dzięki Justyna:*
UsuńMam nadzieję, ze wyściskałaś wszystkich id nas na Waszym turnusie. Za tydzień dokładnie i my ruszamy na turnus.
Wzystko będzie dobrze, JA Ci to mówię.
OdpowiedzUsuńFranek da radę, nie będzie szczęśliwy, ale da radę.
Wy też dacie radę, bo musicie.
Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło w tylko dobrą stronę!!!
Z Tobą nawet nie śmiem dyskutować;-)
UsuńTrzymajcie się
OdpowiedzUsuńKochani Będzie dobrze, Franio jest Kochany, wszystko będzie dobrze wyniki będą dobre.
Wracajcie uspokojeni!Prababka:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Aga dasz radę. Franek też da nie z takimi rzeczami dał radę
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki Franek da radę, ale żebyście Wy też dali :-)))
OdpowiedzUsuńbędziemy o Was ciepło myśleć- wracajcie!
OdpowiedzUsuńKochani! Trochę więcej wiary w swojego syna, poproszę!
OdpowiedzUsuńDa radę Franko w szpitalu, pod warunkiem, że Mu własnego stresu nie "udzielicie"...
A i R - za Was trzymam tym razem kciuki ;-)
Franko, na Ciebie czekam w Ochotnicy
Pozdrawiam
Radek
Radku, mamy ogromną nadzieję, że i tym razem Franula nas zaskoczy.
UsuńDo zobaczenia za tydzień na turnusie:)
Byliśmy, przeżyliśmy, mimo braku izolatek da się wytrzymać :))
OdpowiedzUsuńTo będzie szybka akcja i to mnie pociesza:)
UsuńToż to oczywista oczywistość, że będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńNas neurologia czeka w sierpniu.. Pierwszy raz i też się boję, ale jestem dobrej myśli :*
Buźkaaa!
Będziemy wtedy trzymać kciuki za Was z caaaałych sił:*
UsuńTrzyma za Was Kochani kciuki:))
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. końcu to nasz Franio Waleczny!!
Całusy:)
Trzymamy kciuki za szpital:-)
OdpowiedzUsuńDobrze,że u nas nie ma takich
strasznych komarów;-)
Pozdrawiam
Hania z chłopakami
Te opolskie komary jakieś zmutowane. TAAAAAAAKIE zębiska mają;-)
UsuńDziękujemy, jak zawsze, za słowa wsparcia i wiary we Franiutka.
OdpowiedzUsuńWsio spakowane.
Piesek Ferdek i misiek Zdzisiek mieli zostać już do jutra w torbie, ale ostatecznie Franczesko wymiękł był i zabrał ich na noc do łóżeczka:) Rano trafią do torby. Dobrze, że krasnal dał się przekonać, by nie brać do Wawy króliczka Ludwiczka.
Choroba, wyszliśmy trochę z wprawy w naszych szpitalnych wyprawach. I doooooooooobrze.
Aga trzymam kciuki za Was!Sylwia i Łucja
UsuńKrasnal jest odważny :)
OdpowiedzUsuńFranek pokazuje drogę!!! Będzie dobrze
OdpowiedzUsuńWiola