Z każdym dniem Franula staje się odważniejszy, i coraz więcej w nim radości z wizyt w przedszkolu. Dziś chciał biec do sali z dziećmi nie zmieniwszy butów:) Krasnalek ma już własną szafkę w szatni. Dziś wybieraliśmy na nią naklejkę - wybór padł na uśmiechnięte słoneczko.
Francik ma także pierwszego kumpla, Kacpra, który wbiegł do szatni, gdy tylko usłyszał, ze Franio przyszedł.
Panie przedszkolanki i pani dyrektor są niezwykle serdeczne i cieszą się ogromnie, że krasnal tak fajnie daje radę:)
My chyba jednak cieszymy się bardziej - rok temu nawet nie marzyliśmy, że tak fajnie Franko wejdzie w przedszkolną rzeczywistość.
Będzie dobrze.
Na bank.
Scenka przedszkolna.
Julka przemawia do Franka:
- Chłopczyku, czy chcesz się ze mną pobawić w dom?
Franek myśli.
- Ty możesz być dzieckiem..
Franc myśli dalej.
-...albo moim mężem.
I chłopak uciekł.
Atawizm???????;-)
Po wyjściu z przedszkola trzeba koniecznie prześledzić drogę dwóch "robaczków":) |
***
Po południu uległam prośbom syna o coś słodkiego i postanowiłam, że upieczemy jakieś ciacho.
Oto przepis nań:
Najpierw trzeba artystycznie rozbić jajko. Trzeba tylko pamiętać, by przy wylewaniu ciasta na blachę wyłowić wszystkie kawałeczki skorupki;-) |
Miksowanie cista to pasjonujące zajęcie i... |
...i dobra zabawa - zawsze można wyciągnąć włączony mikser i zrobić niezłą masakrę w kuchni;-) |
Po wsadzeniu ciacha do piekarnika modlitwę kontynuuje synio... |
...robiąc przy tym milion min. Taka modlitwa przedpiekarnikowa to tak naprawdę logopedia bardzo stosowana;-) |
Ciasto wyszło;-)
mniam... u nas też mały pomaga... Ale nie ma tak bombastycznego kompletu...
OdpowiedzUsuńHahahaha :-)
OdpowiedzUsuńJa muszę ostatni punkt pieczenia ciasta zacząć praktykować :-)
A Ty mama to odważna jesteś wiesz? Ja bym NIGDY nie zabrała się za pieczenia ciasta ani żadną inną zabawę w kuchni w takiej śnieżnobiałej bluzce :-)
To była szybka decyzja, ciotka. NIe było czasu na strojenie się w łaszki kuchenne;-)
UsuńMmmmmm... normalnie mnie naszło na ciacho :)
OdpowiedzUsuńZ takim kucharzem w domu pewnie szybko by mi w biodrach przybyło!
Buziaki
Jowita
ŻADEN ATAWIZM!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNORMALNA ZDROWA REAKCJA FACETA!!!!!!
Franko, dumny z Ciebie jestem! (pewnie Ojciec też)
A czapka do "stymulacji sensorycznej w warunkach domowych" ODLOT :-)
Też się dziwiłam, że Franc dał ją sobie założyć:) Nie tylko dał, nosił ją z dziką radością:)
UsuńFranio wygląda w tej czapce po prostu bajecznie :D
OdpowiedzUsuńHa! Teraz już wiem, kto będzie piekł ciasto, jak przyjedziecie! Bo przecież ja nie umiem. :P :))))
OdpowiedzUsuńTylko lepiej Franka samego w akcji nie zostawiać:)
UsuńFranek jest tak słodki,że ja mogę zjeść ...Franka,nie czekając na ciasto:)Prababka:)))
OdpowiedzUsuńSmacznego!! Zdjęcia cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och,Franio cukiernik w odlotowej czapie
OdpowiedzUsuńi fartuszku boski:-)
Super,że Krasnalek odnajduje się w przedszkolu.
Na dziewczyny i poważne związki ma jeszcze czas;-)
Szkoda,że mam tylko chłopaków na wydaniu;-);-);-)
Pozdrawiam
Hania z chłopakami
Ciotko Hanko, nie ma szans na ewentualne synowe??..;-)
UsuńUściski dla Was wszystkich:*
Chyba dla Natalki moje chłopaki trochę
Usuńza młode(8 lat,7 lat i 19 miesięcy);-)
No ale niech Natalia decyduje;-);-);-)
W Natki wybory ingerować nie będę, ale myślałam, że może bierzecie pod uwagę jeszcze jedną próbę...że może tym razem córcia..;-) (nie krzycz, nie krzycz:)
UsuńDo trzech razy sztuka i wystarczy;-)
UsuńPoza tym ja już "rycząca "40 jestem;-)
No ja się tej Julce nie dziwię, Franek celebryta do dobra partia ;) Trzeba działać szybko, konkurencja nie śpi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRewelacyjna czapa :) No i widać, że Francik lubi przedszkolne zabawy. TO niesamowite jak zmienił się przez ostatni rok. :)
OdpowiedzUsuńLasche, siedziałam dziś z krasnalem w przedszkolu, patrzyłam jak się bawi wśród dzieci i sama nie mogłam uwierzyć w to, jak bardzo mały się zmienił..
UsuńFranio ładnie ci w tej czapce kucharskiej, Franio brawa.
OdpowiedzUsuńfajowy mały kucharzyk :)
OdpowiedzUsuńha ha ha piękne zdjęcia i niezła zabawa :-)
OdpowiedzUsuńsuper przedszkolak i super kucharz !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
kapitalnie, Franio- jesteś super!
OdpowiedzUsuńA gdzie zdjęcia ciasta?:)
OdpowiedzUsuńOj...są w aparacie.. Matce nie chce się ruszyć 4 liter, żeby je zrzucić na lapka;-) Obiecuję nadrobić to w kolejnym wpisie:)
Usuńprzedszkole...
OdpowiedzUsuńostatnio byliśmy na spotkaniu integracyjnym z Olusiem.. Mama Olusia płakała, ze synek juz taki samodzielny, a ja ją szturchałam. Teraz ja sie popłakałam...
Czas płynie. Cztery lata życia Francia minęły w mgnieniu oka. NIe tak dawno zastanawialiśmy się, czy krasnal będzie chodził a dziś po przedszkolu uciekł mi z prędkością światła i z szelmowskim uśmiechem wbiegł w kałużę z wodą po same kostki.
Usuń:*
Aga, po pierwsze - gratuluję takiego dobrego poznania się z przedszkolem! Po drugie - Franek kucharzy na całego i mam nadzieję, że imię zobowiązuje :) W tej czapie prezentuje się super :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znaleźliśmy drugiej czapy - kupując czapę Natce swojego czasu zamówiliśmy także dodatkową, wierząc, że kiedyś się przyda. Mam nadzieję, że znajdzie się wreszcie w jakimś ciągle nierozpakowanym kartonie:)
UsuńKochany smyk. Widać że rewelacyjnie się odnalazł w przedszkolnej rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńwww.likwidacja-barier.pl
jacy Wy jesteście fajni:)
OdpowiedzUsuńMartyna