Co tydzień w niedzielę wyjeżdżam na trzy dni do Jeleniej Góry do pracy. Wieczorem dzwonię do Frankowo-Natkowego Taty ze stałym zestawem pytań:
- Jak Franio? / Dał w kość? / Była qpa? / A duża? / Co zjadł? / A dałeś leki? Ale na pewno? (masakra, wiem)
Potem przychodzi pora na Natkę
- Jak Natka? / Wzięła śniadanie do szkoły? / Jakie oceny? / Zrobiła lekcje?
itd itd
Dziś przed godz. 19:00 też zadzwoniłam.
- Jak Franio?
- ....(odpowiedź taty)...
- O matko jedyna...
- Ale nie martw się! Szczęśliwy jest! Śmieje się z siebie i pokazuje, co robił!
(W tle słyszę: Franio, chodź! Mama dzwoni.)
(Powiedz MAMA) - Maaaammmaaaaa
- Oooooo Fraaaaaaaaaaaniuuuuu (100% syndromu rozmiękczonej matki).
(Franio, powiedz mamie, co ty zrobiłeś)
- Bul-bul.
Pytanie do Ciotek, Wujków, Babci i Prababki: Co zrobił Franek?
Nagrody jeszcze nie wymyśliłam, ale będzie:)
Obiecuję:)
Przy okazji świętujemy kolejny Światowy Dzień Nowej Franiowej Sylaby:)
Bul-bul...kto by pomyślał..
;-)
pierwsza komentuję -hura! Ale rozwiązania ni w ząb nie znam...
OdpowiedzUsuńUtopił coś w ubikacji?
OdpowiedzUsuń;-)
Generalnie to gratulację wielkie, bo to pewnie pierwsze ,,mama"?
Sądząc po reakcji mamy...
OdpowiedzUsuńBul bul..
Może topił autka w wc? :D
haha, nie wiem :D Ale ciekawa jestem
Magda
Pewnie Franio coś wrzucił do kibelka i zabulgotało :) No chyba, że uczył się pływać we wannie ? Czekam na prawidłową odpowiedź. Całusy dla Krasnalka :*
OdpowiedzUsuńUczuł pływać Bolka:)?
OdpowiedzUsuńBul-bul ... dodaje skrzydeł, co widać po uśmiechu:)
Pozdrawiam
Ania
jeju.. powiedział: Mama.. ale cudnie!!! gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuń:*
Martyna
Bulgotał we wodzie w .........muszle klozetowej!
OdpowiedzUsuń???
Misiek też dzisiaj bul bul robił :D Bawił się butelką z wodą, i nagle nastała cisza, a cisza = kłopoty. Patrzę a jakimś cudem Misiek nauczył się odkręcać butelki i był cały i pół pokoju w żywcu truskawkowym :D
OdpowiedzUsuńO matko...padłam:)
OdpowiedzUsuńPływający Bolek w muszli:)
Daleko od muszli, ciotki, było to bul-bul:)
to może z tatą gotowali ???
OdpowiedzUsuńChyba mieszał coś w moim necie ,bo mi gdzieś uleciał komentarz:))Prababka
OdpowiedzUsuńPił przez słomkę :) i zamiast ciągnąć,dmuchał
OdpowiedzUsuńNa początku obstawiałam bul-bul w muszli. A może robił bul-bul wodą z buzi na siebie?
OdpowiedzUsuńAga pliiisssss nie trzymaj nas w niepewności :-)
Ja także obstawiam zabawy wodą- albo dmuchanie w słomkę albo butelka z dziobkiem, ewentualnie kubek i bul bul skończyło się małą powodzią :-)
OdpowiedzUsuńInka
Albo plukanie buzi po myciu zębów :)
UsuńPoniosła Cię fantazja, ciocia:)
UsuńNic z tego.
OdpowiedzUsuńRozwiązanie jest dość...ekstremalne..
Wnoszę ekstremum jakieś ze zrozpaczonego okrzyku Matki w pierwszej chwili...
OdpowiedzUsuńWymiękam, nie jestem w stanie Frankowej fantazji ułańskiej odgadnąć, ;)
Ja obstawiam ciasto drożdżowe - patrzył jak ładnie wyrasta i puszcza bąbelki, tudzież sam ugniatał tak że cała kuchnia jest w cieście ;)
OdpowiedzUsuńLub...
Gotował jakąś zupę albo wodę na herbatę... SAM... brr...
Hmmmm
OdpowiedzUsuńPodczas kąpieli wsadził głowę pod wodę i puszczał bąble? :-)
Bul-bul przed kąpielą było;-)
UsuńDPS - tak EKSTREMUM!! Proszę o doprecyzowanie;-)
OdpowiedzUsuńOlu, na kuchence mamy przyklejony duży znak STOP:)
Jeśli nikt nie trafi, jutro wieczorem po powrocie do domu podam rozwiązanie;-)
To do jutra mamy nie spać??? Będzie mi się bulbulowanie śniło.
OdpowiedzUsuńChyba wykonam telefon do przyjaciela... Dawaj no numer Frania!!! ;-)))
OdpowiedzUsuńTo byś musiała do Kosy dzwonić. Ale o tej porze...no nieee wieeem..nieee wieeem;-)
UsuńPuszczał bańki paszczą jak nic ;-)
OdpowiedzUsuń1. Franio topił kota
OdpowiedzUsuń2. Franio wylał sporo wody
3. Franio przed kąpielą wpadł do wody
4. bul bul nie jest związane z wodą
Ciotka Wiosanka i odp nr 4 ciotki Kinii prowadzą do celu...bul-bul;-)
OdpowiedzUsuńPs. Skupić się przez Was nie mogę!!:) A tyle roboty mam:)
Wsadził głowę do kibla?Prababka:)
OdpowiedzUsuńrobił wielkie bul bul gilami?
OdpowiedzUsuńeee...gila smętne resztki, nawet maniuniej banieczki zrobić sięnie da.
UsuńTak przynajmniej zadeklarował pan mąż;-)
no to fajnie, że gil się kończy
Usuńbul-bul... stawiam na brum-brum - zabawę autkami?
OdpowiedzUsuńJowita
Jeśli nie chodzi o wodę to stawiam na coś okrągłego. Coś toczył? Bul bul poza wodą kojarzy mi się z toczeniem czegoś :D
OdpowiedzUsuńFranio pewnie ćwiczył układanie puzzli na Tablecie.
OdpowiedzUsuńMama Moniczki Ela
coś związane z paszczą i bez wody...
OdpowiedzUsuńnie zasnę teraz :P
Franio robił balony? guma do żucia/ zwykły balon..
i jeszcze ma być ekstremalnie? :/
UsuńHmma ja myślę że Franio puszczał bonki :)
OdpowiedzUsuńAga
Bonki lubi. Też potem jest odgłos paszczą i śmiech:)
UsuńNo to może miał rozwolnienie i bul-bul było?/wiem,głupoty wypisuję ale skoro nic związanego z wodą nie jest i na dodatek przed kąpielą...no i jeszcze coś ekstremalne ma być...a może tylko bąki puszczał???.
OdpowiedzUsuńRany Julek nie mam pojęcia co też mógł Franio wymyślić...
Franio zarył w podłogę paszczą, a bul bul, to od boli-boli?
OdpowiedzUsuńMatko jedyna,...padnę tu zaraz i zaryję paszczą w podłogę:)
OdpowiedzUsuńNIKT NIE ZGADŁ:):):)
Witam, pierwszy raz się wypowiadam, ale podczytuję regularnie już od jakiegoś czasu. Skoro wszyscy "strzelają" to i ja, a co! ;) Obstawiam że Franio przed kąpielą dokonał delikatnej degustacji mydła/ szamponu/ płynu do kąpieli ( niepotrzebne skreślić) i potem puszczał bańki nosem ... Wiem, że prawdopodobnie i mnie poniosła wyobraźnia ale 1. pasuje mi do "bul-bul" 2. nie ma bezpośredniego związku z wodą 3. mogło się wydarzyć przed kąpielą 4. jest lekko ekstremalne ( ale tylko lekko nie znam dziecka, które nie spróbowałoby mydła ) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam całą Rodzinkę - Marta
:) witamy ciotkę Martę:)
UsuńTo ja bym chyba zeszła jakby Francyś się szamponu opił!
A panu mężowi za niedopilnowanie latorośli by się werbalnie oberwało. Nie skończyłoby się na "matko jedyna":)
Coś zjadł...
OdpowiedzUsuńMydło????????????
;-)
noooo taaaak, poniekąd, w kazdym razie ma to związek z jedzeniem:)
UsuńKurka, to już wszystko jasne!!:)
Franio wymiotował?
OdpowiedzUsuńtaaaa daaaammm:)
UsuńAle nie mówi się "zwymiotował", ciocia;-)
Mam przytoczyć całą rozmowę?
DOSŁOWNIE???
zwymiotował do dokonany czasownik
Usuńa ja użyłam niedokonanego
czekam na całą rozmowę :P
tak :-)
Usuńoki, zaraz napiszę:)
Usuń:D znaczy mały poszerza repertuar smaków ... a że te smaki lekuchno nietypowe ... Celebryci tak mają ;)
OdpowiedzUsuńMarta
może żuł gumę balonową i bańki robił?,albo coś zjadł i miał czkawkę,a może napił się wody jakiejś gazowanej...
OdpowiedzUsuńA ok to nie o to chodzi :) już załapałam ... Nowa ciotka jest blondynką także... wiadomo ....;)
OdpowiedzUsuńMarta
ROZWIĄZANIE:
OdpowiedzUsuńZadzwoniłam do domu i pytam:
- Jak Franio?
Pan mąż grobowym głosem:
- Zrzygał się.
Zbladłąm - od razu zaczęłam analizować milion czynników - zadławił się? zaczyna się choroba? itd
- O matko jedyna
Tu przeskoczył przełącznik nastroju w głosie pana męża, który wesulutko oświadczył:
- Nie martw się, zadowolony jest, śmieje się i pokazuje , co robił:)
Bo najpierw zjadł cały serek, potem 2 kromki chleba, potem włożył rękę do buzi, no i mu wszystko wyskoczyło..
A dalej było franiowe bul-bul:)
Zwariuję przez nich.
Naprawdę:)
Nagrodę wygrywa ciotka Kinia!!
Kinia - za tydzień wpadam do Ciebie!!:)
O matko mały bulimik Ci rosnie, jeszcze tego brakowało
UsuńNIe, spokojnie:) Franula po prostu się przejadł i jakoś tak...samo wyskoczyło.
UsuńAle jego śmiech z tego powodu i owe bul-bul rozłożyły mnie na łopatki:)
Dzięki za zgadywanie:) Miałam super wieczór dzięki wam:)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się tu nieźle:)
hahahaha :) śmiać się z biednych ludziów :)
OdpowiedzUsuńteraz mogę iść spać
dobrej nocki :)
W życiu bym na to nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze ze zabawa była przednia!
Dobrej nocy:)
OdpowiedzUsuńNo nie zgadłam :(
OdpowiedzUsuńObstawiałam, że napił się... szamponu.
Monika
w zyciu bym nie zgadla
OdpowiedzUsuńależ się uśmiałam ze zgadywanek :-)))))))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
ivonesca
ha ha ha :)
OdpowiedzUsuńzawołał o bułkę?- rzeczywiście niezła zagadka i tylez ciekawych odpowiedzi, w pierwszej chwili pomyslałam o utopieniu czegoś w sedesie, może dlatego, że notorycznie robiła to Magdalenka..., ale skoro nie woda
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia co to za bul-bul Frankowe, ale z wszystkich odpowiedzi uśmiałam się ;)
OdpowiedzUsuńPodtopił się w wannie. :D
OdpowiedzUsuńJuż doczytałam, że to strzał w stopę. :D
UsuńNie starcza mi wyobraźni na Frania. :D
W życiu bym nie zgadła, ale się uśmiałam, gdyż wczoraj, dwie dzielne Mamy, dwóch wspaniałych Franków, prawie w jednym czasie opublikowały podobne posty-zagadki. To dopiero telepatia:)
OdpowiedzUsuńMatko już się wystraszyłam że Franio wykąpał Bolka w sedesie. Pozdrawiam Serdecznie Aga
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMelduję, że dojechałam do domu szczęśliwie - mimo warunkó drogowych.
Relacja z bul-bul na żywo...nie do podrobienia:)
I mam kolejną zagadkę!!!!:)
Muszę się ino trochę ogarnąć i napiszę:)
Ale się uśmiałam :) :)
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja dopiero dzisiaj post przeczytałam i na zgadywankę się nie załapałam :-)))
OdpowiedzUsuńNie czuję, że rymuję :-)
No i wygląda na to, że wpis o bul-bul ma pobił rekord komentarzy:)
OdpowiedzUsuńŚwiat się kończy:)
hahaha, ale się pośmiałam:D :) :)
OdpowiedzUsuńMartyna
No, w sumie..., teraz jak juz wiem o co chodzi ;-).., to "bul-bul" bardzo tutaj pasuje! Franio jedynka jesteś nooo!!!
OdpowiedzUsuń