Widać, że mały artysta pracował z wielkim zacięciem. No i osiągnął mistrzostwo świata w przerobieniu żółtego, czerwonego i zielonego na wszystkie odcienie zieleni :)
"Osz kurcze blade"..zawołałam:) Bardzo podoba mi się Franiowe dzieło:) To zielone ma w sobie coś fajnego i optymistycznego: gęstwina. liście, chaos, dłonie, głębia i jeszcze wiele innych tu dziwów widzę i podoba mi się bardzo:)))
Franio Twoje dzieło jest przepiękne:) patrzę i patrzę a wielki banan nie chce zejść z mojej twarzy. Dziękuję dawno nic mnie tak nie zachwyciło. Pozdrawiam Ela
Franio zachwyca mnie od kiedy czytam Pani Blog. Tyle już w swoim krótkim życiu przeżył i tyle jest jeszcze przed nim, ale mimo tego wszystko tak dzielnie znosi. Małe dzieci, wiadomo, potrafią szybciej przystosować się do nowego otoczenia, starsze już nieco wolniej, tym bardziej podziwiam także Natalkę :) Jest tak kochanym dzieckiem i zarazem siostrą, że nie dziwię się, że Pani wraz z mężem pękają z dumy. Po prostu łza się w oku kręci.
Życzę Państwu wszystkiego, co najlepsze i oczywiście tego, by pieniążki na książkę się zebrały, toteż zaproszę swoich znajomych do polubienia :)
Widać, że mały artysta pracował z wielkim zacięciem. No i osiągnął mistrzostwo świata w przerobieniu żółtego, czerwonego i zielonego na wszystkie odcienie zieleni :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na pracę Adasia:)
UsuńFIU,fiu!Pora na umowę z jakąś Galerią Sztuki:)Prababka:)
OdpowiedzUsuńWczesny Kossowski wisi już w kilku domach, Prababko;-)
Usuńa ja mam jedno z arcydzieł Franka w domu :D :D :D
OdpowiedzUsuńTy się ciotka nie chwal, tylko chwytaj za pędzel i kredki:)
UsuńA może Twoje dzieciaki wezmą udział w konkursie, co?
Właściwie to już konkurs można zakończyć , praca Frania co tu dużo pisać jest super i na pewno zwycięży :)
OdpowiedzUsuńMama Asi.
:) Zwycięskich prac będzie aż 9 a ja nie mogę brać pod uwagę prac moich dzieci - tak ustaliliśmy w teamie, żeby było fair:)
Usuń"Osz kurcze blade"..zawołałam:) Bardzo podoba mi się Franiowe dzieło:) To zielone ma w sobie coś fajnego i optymistycznego: gęstwina. liście, chaos, dłonie, głębia i jeszcze wiele innych tu dziwów widzę i podoba mi się bardzo:)))
OdpowiedzUsuńZielony jest kolorem nadziei.
UsuńFranek wie, co robi:)
hej :-)
OdpowiedzUsuńależ dzieło! super!
spróbuję namówić moje dzieciaczki aby coś wykombinowały ;-)
pozdrawiam
ivonesca
Koniecznie, Ivo!!
UsuńLiczymy na Was:)
Franio Twoje dzieło jest przepiękne:) patrzę i patrzę a wielki banan nie chce zejść z mojej twarzy. Dziękuję dawno nic mnie tak nie zachwyciło. Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńCiotka Ela jest nieobiektywna jak wszystkie ciotki. Z matką na czele:)
UsuńBuziaki :)
Pani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńFranio zachwyca mnie od kiedy czytam Pani Blog. Tyle już w swoim krótkim życiu przeżył i tyle jest jeszcze przed nim, ale mimo tego wszystko tak dzielnie znosi. Małe dzieci, wiadomo, potrafią szybciej przystosować się do nowego otoczenia, starsze już nieco wolniej, tym bardziej podziwiam także Natalkę :) Jest tak kochanym dzieckiem i zarazem siostrą, że nie dziwię się, że Pani wraz z mężem pękają z dumy. Po prostu łza się w oku kręci.
Życzę Państwu wszystkiego, co najlepsze i oczywiście tego, by pieniążki na książkę się zebrały, toteż zaproszę swoich znajomych do polubienia :)
Pozdrawiam serdecznie
Wioletta Wysocka
Franiowe dzieła wystawiłabym na allegro na licytację, oczywiście oprócz dzieła na konkurs. Ma szansę na uzyskanie niezłej sumki :) Warto spróbować.
OdpowiedzUsuń