Mimo że Francik w ciągu ostatniego roku zrobił tak niesamowity postęp w zakresie komunikacji, to ciągle zdarzają się sytuacje, w których mamy spore problemy, aby się z Krasnalem dogadać. A to dlatego, że mały nie potrafi przekazać nam tego, co siedzi w jego głowie, a to dlatego, że "sepleni migając" i mamy problem z odczytaniem znaków, a to wreszcie dlatego, że rodzice mają sklerozę i...sami zapominają znaków, których nauczyli dziecko. Wot, starość idzie, panowie i panie.
Dziś właśnie miała miejsce sytuacja niedogadania spowodowana sklerozą rodzicielską.
Krasnal podszedł do nas tuż przed obiadem i zamigał znak gazeta.
- Gazeta? Jaka gazeta?
Franio myśli. Po chwili miga jeszcze raz.
- Książka, Franiu?
- Ti.
- Jaka książka?
Tu mały zamigał coś, co nas kompletnie zbiło z pantałyku.
- Superman??
- Nie!
- Spiderman??
- NIEEE!
I tak kilka(naście) razy z rzędu. Franula denerwował się coraz bardziej, my też byliśmy mocno sfrustrowani faktem, że nie rozumiemy, co nam mały próbuje powiedzieć.
- Znasz jeszcze jakiś innych "menów"??
- Nie, no to wygląda na supermana, na bank!
- NIIIIIIIEEE!!
- Ale Franek nie ogląda ani Supermana ani Spidermana!
Po jakimś czasie tatę Franiowego olśniło:
- On nam pokazuje literę A!!
- Faktycznie! Książka + A... co to oznacza???
- AAAAADAM!
- No przecież! Franiu, chcesz książkę pana Adama??
- Tiiii.
O matko, jaka ulga! Udało się:)
W tym momencie krasnal zamigał kolejny znak, który wyjaśnił wszystko: wilk.
Teraz kilka słów wyjaśnienia:
Na turnusie letnim pan Adam (terapeuta z Prodeste) pożyczył Franiowi do poczytania książeczkę dźwiękową z bodaj 20 dźwiękami zwierząt, samochodów itd. Był tam także wilk. Wycie wilka zrobiło na Franiu takie wrażenie, że do końca turnusu męczył nas o książkę o wilku. Inne dźwięki się nie liczyły.
I tak dziś, po 6 miesiącach od turnusu Krasnal przypomniał sobie o książce z wilkiem od pana Adama. Co jak co, ale pamięć ma Franek naprawdę dobrą.
No i trzeba będzie się chyba postarać o książkę;-)
Ps1. Franula doszedł do siebie już w 80% po szpitalu. Dziś chyba po raz pierwszy nie miga co chwilę pielęgniarka, lekarz, zastrzyk, eeg itd. Zdrowotnie też jest zdecydowanie lepiej, ale steryd jest ciągle w użyciu. Myślę, że do końca tygodnia uda nam się postawić Krasnala w 100% na nogi.
Ps2. Dziękujemy za wszystkie smsy na blog Frania w konkursie Blog Roku 2013:)
Tez czesto mam podobne problemy co prawda repertuar gestow mniejszy wiec mniejszy problem, zdrowka dla krasnala
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu:*
UsuńOstatnia fota zarąbista! :)))
OdpowiedzUsuńMatka - wpisz w wyszukiwarkę grafiki wujka G frazę: Wedgwood serwis Katarzyny Wielkiej. Zdumiałam się niepomiernie, oglądając obrazki! 8-)
Ja w pierwszym momencie też się mocno zdziwiłam:) W drugim już nie - w końcu Ty tu jesteś, jasne więc, ze Franek będzie się googlował przy okazji zapytań o serwisy, porcelanę i inne skorupy;-)
Usuń:*
no z ciekawości tez wlazłam....i też się zdziwiłam ;-) po prostu Franio jest w każdych kręgach znany :8
Usuńivonesca
Franek migasz super, rodzice łykać witaminki i odpocząć ;-)
OdpowiedzUsuńTak jest. Akurat mam kilka dni wolnych, więc jest okazja żeby trochę odpocząc od biegania do pracy;-)
Usuńskąd my to znamy.... śrukrompent, lylylyly, i wiele innych słów które poznaliśmy dzięki chłopcom.
OdpowiedzUsuńFrania i tak w miganiu jest the best!
Czyli jest sprawiedliwość na tym świecie:)
UsuńI dobrze:)
Aga :-):-):-) co to ostatnie zdjecie oznacza?...wilk...czy ze Franek was poddusi jak nie zrozumiecie ?:-):-):-)
OdpowiedzUsuńKapitulnie slodki jest...buziolce , monika...i pogon tego Polaka :-)
Nooo, ciotka, przeca napisałam, że ostatni znak to wilk:)
UsuńLekko frankowo-zmodyfikowany, ale wilk;-)
Znak fantastyczny..tzn zdjecie super....Franek kurcze blade kroluje....
UsuńSzwedowo-niemickie uklony dla Polaka :-)...a i berlin die na wasz przyjazd szykuje :-)
Przez moment pomyślałam,że Franio wymyślił...AAAA-"men":)))Prababka:)
OdpowiedzUsuńAmen, nie:)
UsuńAlez zebyś widziała jaki popis dał przed księdzem podczas kolędy... Gdy zobaczył księdza, pięknie odwzorował piktogram 'ksiądz; - złożył ręce do modlitwy i padł na kolana:) Byłiśmy ow naprawdę niezłym szoku:)
Czy jest jakas inna forma oddawania glosow? Nie mam polskiej komory:)
OdpowiedzUsuńNie ma:( 1 głos z 1 numeru.
UsuńMiganie tak czy siak to trudna sprawa a Franek wykazał się inteligencją i dobrą pamięcią. Po pierwsze: pamiętał imię pana Adama i mimo trudności dał radę pokazać o co mu chodzi tak że domyśliliście się. Brawo Franek:)
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci, że było trudno - i to przez nas;-)
UsuńRewelacyjna pamięć!
OdpowiedzUsuńBrawa też dla franiowego taty, że rozszyfrował te mega trudną zagadkę!
Pozdrawiam.
Justyna, jeszcze rok temu nie mieliśmy pojęcia czy Franek ma dobrą pamięć czy nie. Od wakacji daje nam co chwila znać, że mały pamięć ma rewelacyjną.
UsuńUściski:*
Aaaauuuuuuuuuu:))) pozdrawiam, pan Adam (łobuz;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPanie Adamie, żeby Pan wiedział, jaki ból głowy mieliśmy tu przez Pana...;-)
Z łobuzim pozdrowieniem;-)
Francik, bosko :) Rodzicom gratulki za domyślność :)
OdpowiedzUsuń