Przerabiała ona z Franciem temat "Moja rodzina". Razem lepili figurki a Krasnal migał, kto jest kim.
I tym oto sposobem dowiedzieliśmy się, że mamy kolejnego członka rodziny.
Położył się synek u cioci psycholog na kozetce i wyjszło szydło z wora. Życie z Franiem jest naprawdę pełne niespodzianek;-)
Poznajcie naszą rodzinę:
I filmik na zakończenie. Migamy O.K., Ciotki i Wujkowie ;-)
Fantastyczna rodzina :)
OdpowiedzUsuńWidzę nawet Frania jako Ślimaczka Dzidziunię :)
No też tak myślę sobie, że ślimaczek-dzidziunia odegrał w tej akcji niebagatelną rolę ;-)
UsuńI cóż rzec?
OdpowiedzUsuńWzruszyłem się po prostu.
Noooo, my też..:)
UsuńRadek jako członek rodziny. Fajnie. W koncu przyjaciele są jak rodzina :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej:)
UsuńNie ciasteczka??? Sałata mnie rozbroiła:)Może na słodko robisz?Ślimaczki chyba uwielbiają sałatę?
OdpowiedzUsuńNie słyszę filmiku,ale radość frania jest piękan!Prababka:)))
eee tam, i tak najważniejszy jest kubek z wodą do picia ;-)
OdpowiedzUsuńp.s. ciekawa jestem kolejności powstawania - znacie ją?
NIeeee, dopytam:)
UsuńRobaczki wy moje :)
OdpowiedzUsuńWyraznie widac, ze Wujek Radek adoptowany/ Czyzby mu sie na salacie ostatnio nieco przytylo? ;)
Nie, to niewprawne paluszki Franiowe ;-)
UsuńCo za pedagog z Ciebie, Matka? Najpierw każesz od pierwszego spotkania nazywać obcego faceta (z całym szacunkiem dla RR) "wujkiem", a potem się dziwisz, że Franek go bierze do rodziny. Więcej konsekwencji!!! ciotka Mał(a)gosia
OdpowiedzUsuńToś mnie wypunktowała..:)
UsuńMacie bardzo troskliwego synka - on już wie że żadna rodzina, choćby nie wiem, jak się starała nie pociągnie bez domu, jedzenia, wody i wspólnej zabawy- ot choćby piłką ;). W przypadku Waszej Rodziny, konieczne jest wsparcie "Guru-Teamu" więc chłopak pomyślał i o tym :) Brawo Franiu - pięknie wychodzisz ze swojej skorupki , Ślimaczku. Tak trzymaj a wszystko będzie OK ;)
OdpowiedzUsuńMarta, Twój Franio-śmiaczek rozczulił mnie.
UsuńWychodzi nasz ślimaczek powolutku ze swojej skorupki - to prawda.
Uściski:)
woow super
OdpowiedzUsuńa gdzie jest kot? :)
OdpowiedzUsuńHm...też się zastanawiałam.
UsuńMyślę, że korzysta z dobrej pogody i bryka na dworze ;-)
super rodzinka ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
Super chyba, że tak kocha Wujka RR prawda?
OdpowiedzUsuńNasz ostatnio zaprosił na wspólne wakacje jedną ze swoich rehabilitantek i zalał się łzami, kiedy powiedziała, że nie może...
Ech, te Franki..;-)
UsuńFajną macie rodzinkę! :)
OdpowiedzUsuńBa! Wujek Radek to przecie NAJOCZYWISTSZE Z NAJOCZYWISTSZYCH, że JEST członkiem rodziny! Rodziny, mówię przecie! :P ;)
OdpowiedzUsuń:) Tobie NIKT nie śmie się sprzeciwić. Ba, nawet pomyśleć o sprzeciwie strach...;-)
Usuń:*