Dziś rano tata odbiebrając synka z terapii logopedycznej usłyszał radosną nowinę od p. Eweliny: - Panie Radku, jest kolejne słowo dwusylabowe.. - Tak??!! O rany, jakie??? - ....PI-WO.. Synu, idziesz jak burza, ale zacznij mówić coś bardziej ... niemęskiego, coooo?...
Słodziak niewyjęty jak zawsze jest Franciszek... :)))))) Sama mi się gęva cieszy. Piwo, też coś, fuj! Piwo jest gorzkie i niedobre. Lepiej naucz go mówić "ptasie mleczko"! :P
Aż męża zawołałam, żeby przeczytał o tym "piwie" :) ...i przy okazji się dowiedziałam, że Adasiowi również zdarzyło się powiedzieć "piwo". Może jednak ojcowie gdzieś tam za naszymi plecami uczą swoich potomków tych "męskich" słów ;) "Pipa" po drodze też była. Jednym słowem Franek jest na dobrej drodze do elokwentnej wymowy :) A tak na serio to super! Franek idzie z mową jak burza :)
Jeśli PIWO, to wiadomo gdzie! Czekamy Franulku! I obyście szybciej dotarli nim zaczniesz mówić PI-KUŚ (pan Pikuś) ;-). Buziaki Gaduło! ciotka Mał(a)gosia+3
A dlaczego "nie jeździmy po kałużach"?
OdpowiedzUsuńPrzecież TO jest najfajniejsze!
Surowi rodzice...
no właśnie mama!!!
UsuńKałuże są świetne, a nogawki spodni po wyjściu z nich jeszcze lepsze ;-)
No Franiu! Obiecuję, że jak się spotkamy to ja wypije to piwo, a Ty zjesz LO-DY :)
OdpowiedzUsuńTylko ćwicz dalej tak dzielnie :)
Jowita
Może Franc chciał zakomunikować, że dla Niego takie dwusylabowce to powoli "małe pwio" ;) Czekam na kolejne piiii ;)
OdpowiedzUsuńSłodziak niewyjęty jak zawsze jest Franciszek... :)))))) Sama mi się gęva cieszy.
OdpowiedzUsuńPiwo, też coś, fuj!
Piwo jest gorzkie i niedobre.
Lepiej naucz go mówić "ptasie mleczko"! :P
piwo :D dobreee :)
OdpowiedzUsuńFranek wpadaj, mam w lodówce ;)
Pi - wo -ze - so - kiem jest OK Ciotko Depesiu :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Francik!!!!!!
Facecik wie co dobre ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnych sukcesów.
Franek ma tak słodką minkę na filmie, że chce się go tulić.
OdpowiedzUsuńA kałuże są najlepsze!
PS: Słowa cudowne! :) Aż buzia się sama śmieje.
Aż męża zawołałam, żeby przeczytał o tym "piwie" :)
OdpowiedzUsuń...i przy okazji się dowiedziałam, że Adasiowi również zdarzyło się powiedzieć "piwo". Może jednak ojcowie gdzieś tam za naszymi plecami uczą swoich potomków tych "męskich" słów ;) "Pipa" po drodze też była. Jednym słowem Franek jest na dobrej drodze do elokwentnej wymowy :)
A tak na serio to super! Franek idzie z mową jak burza :)
Jeśli PIWO, to wiadomo gdzie! Czekamy Franulku! I obyście szybciej dotarli nim zaczniesz mówić PI-KUŚ (pan Pikuś) ;-). Buziaki Gaduło! ciotka Mał(a)gosia+3
OdpowiedzUsuńFranio, czekamy na kolejne słowa:)
OdpowiedzUsuńpiwo to bardzo ważne słowo :)))) matko bądź po prostu dumna reszta sama przyjdzie :))) uściski
OdpowiedzUsuńPiwo. 100% mężczyzny w mężczyźnie. :D
OdpowiedzUsuńCzepiasz się matka;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla gadającego Frania!!!
Pozdrawiam
Hania z chłopakami
ale ptaki Wam spiewaja na tym filmie... Dzidziunia-slimaczek w wykonaniu Frania jest super.
OdpowiedzUsuńEeee tam. Jak się już wysilać na gadanie to o czymś konkretnym. Przecie nie o motylkach...
OdpowiedzUsuńNie dość że wyszliśmy z panem mężem na surowych rodziców, to jeszcze ja dodatkowo na czepialską matkę ;-)
OdpowiedzUsuńNo i proszę, takiego problemu wychowaczego z Frankiem pewnie się nie spodziewaliście;)
OdpowiedzUsuńMarta
ale super! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńivonesca
rozkręca się nam Franula! super!!!
OdpowiedzUsuńno swój chłop po prostu z Franka wyrasta! :)))))
OdpowiedzUsuńGosia
Puk,puk-zdrowi?
OdpowiedzUsuńBrakuje mi Was.
Kochana, wszystko wyjaśniłam w dzisiejszym wpisie.
UsuńMiło jest usłyszeć, że nas Ci brakuje:*