W tej chwili piszę równocześnie dwa posty, ale muszą one poczekać chwilę. Teraz najważniejszy jest wiatr. Cały czas pomagamy Frankowi ogarnąć sprawę poznawczo i realizujemy plan przełamywania schematu. Codziennie nasz chłopak robi krok do przodu, ale ta droga nie jest niestety łatwa. Błyskawiczna też nie będzie.
Dziś rano pojechałam z Natką i Franiem na wyspę Bolko, poszliśmy na lody i spacerowaliśmy w sumie prawie trzy godziny w cieniu drzew. Czułam się chwilami jak trenerka amerykańskiej drużyny footbolowej: Świetnie Franiu! / Brawo! / Jesteś bardzo dzielny! / Super chłopaku! / Fantastycznie! - i tak przez niemal trzy godziny. Było trochę płaczu i krzyku, raz po raz musiałam też powtarzać, co dobrego robi wiatr - Pamiętasz, oglądaliśmy film o młynie, wiatr obraca wiatrak, pan młynarz mieli zboże na mąkę, z mąki pan piekarz piecze twoje ulubione rogaliki. Gdyby nie wiatr, nie jadłbyś swoich pysznych rogalików! / Wiatr strąca listki z drzew, żeby zwierzęta, malutkie robaczki i ślimaczki miały co jeść. Chodź poszukamy w listkach małych robaczków. / Wiatr przegonił osę, która chciała cię ugryźć! Widzisz, jaki dobry jest wiatr!
W sumie w ciągu dnia bodaj dwa razy zdarzyły się krótkie chwile, w których Franek się zapominał - kompletnie zajmowało go to, co robił i przestawał kontrolować wiatr. To chyba znak, że schemat wietrzny poooowolusieńku zaczyna się wycofywać. W jego miejsce pojawiają się już za to kolejne schemaciki, ale o nich napiszę innym razem.
Rytuał wyjścia z domu jest ciągle niezmienny - plan, tłumaczenia, powtarzanie 100 razy tego samego, rysowanie. I na Frankowe NIE akcja powtarza się w razie konieczności po raz 101. Do skutku. Jeszcze chwila a przywdzieję stylowe wdzianko rodem z chóru gospel i przed każdym wyjściem na dwór będę wznosić ręce ku niebiosom i śpiewać Wiaaatr kocha nas. Powaga. Dużo mi już nie brakuje do tego stanu ducha. W związku z tym poszukuję na potrzeby naszej domowej Wietrznej Sekty materiałów poglądowych - linków do bajek z wiatrem w roli głównej (świetnie, gdyby to była świnka Peppa, tylko nie "Wiatry taty świnki"), tytuły książeczek, jakieś piosenki itd. Pomożecie?
Z meteorologicznym pozdrowieniem,
siostra Wietrzna Kosa
Ps. Franc zaczyna formułować pierwsze zdania oznajmujące!!!! Tzn migać:) Dziś migał po trzy znaki na raz!!:) W pewnym momencie podszedł dziś do nas, przemigał te trzy znaki i poszedł dalej się bawić!! Z wrażenia w ogóle nie załapaliśmy, o co dziecku chodziło:)
Tutaj jest opowiadanie o wietrze i latawcu http://bajki-zasypianki.pl/bajki/latawiec-wiatr/ Może Franiowi spodobałoby się puszczanie latawca?
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu!!!!!!!!!
UsuńWłaśnie rozmawialiśmy o zakupie latawca:)
Bajka IDEALNA!!:)
piosenka o wietrzyku psotniku
OdpowiedzUsuńhttp://przedszkolaczki-przedszkole20.blogspot.com/2012/11/kotki-piosenka-wietrzyku-psotniku.html
Dzięki, ciotka :)
UsuńJest książeczka :Kubuś Puchatek. Prognoza pogody.(m.in.o robieniu latawców). ZarazFraniow Was zagada tak,że nawet zdania nie wtrącicie:)
OdpowiedzUsuńjest jeszcze piosenka z płyty makatonowej o wietrze, ale ona jest drastyczna, bo tam wiatr porywa komuś czapkę. Posłać ci ją? tylko musze opanować jak to zgrać z płyty i posłać mailem. w razie trudności poślę pocztą, daj znać. ola mam tadka
OdpowiedzUsuńOlu, Franek nie lubi makatonowych piosenek..
UsuńJeśli chodzi o piosenki dla dzieci, to naprawdę niewiele toleruje. W przeciwieństwie do "piosenek dla dorosłych". To chyba kwestia wysokości dźwięków, sama nie wiem..
Znalazłam bajkę Świnka Peppa - Wietrzny jesienny dzień https://www.youtube.com/watch?v=mfYAUuvEZAw, ale nie wiem czy przyniesie zamierzony efekt :-(. Ta jest o latawcu Świnka Peppa - Leć latawcu https://www.youtube.com/watch?v=miPfsxa3CYI
OdpowiedzUsuńPowodzenia Agata
Przyniosła!!!!! Franek bardzo się przejął, że George'a spotkał ten sam los!! Oglądał kilka razy pod rząd ten odcinek:)
UsuńDziękuję Agata:)
O Śwince Peppie jest jeszcze Zamech Wichrów https://www.youtube.com/watch?v=-Mttlqm1tzc
OdpowiedzUsuńCo prawda nie ma tak dosłownie o wietrze ale może coś się przyda. Magda
Znalazłam z peppą https://www.youtube.com/watch?v=NPsRmfj8y4c
OdpowiedzUsuńa Marcel poleca oczywiście swojego ulubionego Tomka https://www.youtube.com/watch?v=9JSUqWDIQ9Q
uściski !
Opcja gospel baaardzo mi się podoba:) Z naszego podwórka proponuję harcerski song "A ty wiej, wiej wietrze mój - jam przyjaciel twój".
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
To taka desperacka wersja gospel ;-)
UsuńHania też nie lubi wiatru choć dziś już opanowała swe obawy to zacinający deszcz jeszcze budzi grozę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla dzielnego Frania ,) no i oczywiście wytrwałej Mamy ;)
Dzięki Paweł. Tęsknię za czasami, gdy tylko określone odgłosy wywoływały Frania strach podczas spacerów..
UsuńTrzymajcie się :)
Dziękuję Wam. Zawsze można na Was liczyć!
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy już mocno zmęczeni tą sytuacją, z Franiem na czele, ale jeszcze jakoś ciągniemy. Każda pomoc dydaktyczna się przyda:)
Śledzę zza krzaka i kciuki trzymam, tyle tylko na razie mogę...
OdpowiedzUsuń