Mikołaj a'la Franek |
Jako że kuchennie ambitni z synkiem jesteśmy, postanowiliśmy upiec Mikołaja w wersji Frankowej.
Z nieukrywaną radością donoszę, że udało się! Mikołaj wygląda pięknie i smakuje rewelacyjnie:)
Ciasto należy wyrabiać metodą Frankową - śpiewano-gnieciono(także przedramionami)-szarpano-ciągnioną.
Pamiętacie naczelną Frankową zasadę kuchenną?
"Nie ma takiego ciasta do wałka przylepionego, którego nie da się odkleić" - tym razem także się sprawdziła.
Wycinanie mikołajowej brody - to dopiero było wyzwanie dla Franiowych rączek!
Skręcanie Mikołajowej brody to też niełatwa sprawa.
Zdecydowanie najbardziej drastycznym momentem było mocowanie oczu Mikołaja... na wcisk...;-)
Malowanie Mikołaja to już była łatwizna.
Odbyła się także tradycyjna Franiowa modlitwa przedpiekarnikowa
A potem pozostał juz tylko dylemat - co ugryźć najpierw :)
Dumni jesteśmy bardzo z dzieła syna naszego:)
Ps. Na Franiowych aukcjach charytatywnych zaroiło się od Mikołajów a'la Franek. Zapraszamy, jeśli jesteście zainteresowani najtajniejszymi sekretami wykonania Mikołaja :)
WIELKIE BRAWA dla Frania! Mikołaj jest FANTASTYCZNY! :D
OdpowiedzUsuńPiękny! Wiedziałam, że Franciszek z Matką dobrzy są kuchennie, ale że aż tak - to nie wiedziałam! Mikołaj wyszedł fantastyczny! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z Mikołajem. Kreatywność to ważna cecha. A przy okazji fantastyczna terapia manualna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny!!!Prababka:)))
OdpowiedzUsuńCudowny !!! Myślałam, że ty go Aga zrobiłaś, a tu takie zdziwienie, że to dzieło Franka :) Super !!! Zdolny chłopak :) pozdrawiam Aga od Łukaszka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! I jakie wykonanie, moje dziecko jest teraz na etapie piratów, więc zaadoptuję pomysł, ale z Mikołaja zrobimy Czarnobrodego z brodą z makiem ;-)
OdpowiedzUsuńTylko jeden moment mnie zastanawia - chyba macie go już za sobą - jak się je takiego Mikołaja. Odrywa mu się brodę? To chyba jeszcze bardziej drastyczne niż oczy na wcisk :-/
Pozdrowienia
R
Przecudny ten Mikołaj w wykonaniu Frania. Brawo, Brawo Brawooo! Całuski od forumowej babci Franusiowej. (Mama Asi)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, poproszę o przepis na takiego mikołaja :-) Prawie się znamy, jestem mamą Yolą od gofrów bezglutenowych. Franio świetnie się sprawia w roli Masterszefa :-) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńale czad! super Mikołaj!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca