sobota, 29 listopada 2014

Pieczemy Mikołaja! :)

Mikołaj a'la Franek
Na FB krąży rzucające na kolana zdjęcie Mikołaja z ciasta.
Jako że kuchennie ambitni z synkiem jesteśmy, postanowiliśmy upiec Mikołaja w wersji Frankowej. 

Z nieukrywaną radością donoszę, że udało się! Mikołaj wygląda pięknie i smakuje rewelacyjnie:)





Ciasto należy wyrabiać metodą Frankową - śpiewano-gnieciono(także przedramionami)-szarpano-ciągnioną. 
Im więcej przy tym westchnień, tym lepiej.









Pamiętacie naczelną Frankową zasadę kuchenną? 
"Nie ma takiego ciasta do wałka przylepionego, którego nie da się odkleić" - tym razem także się sprawdziła.


Wycinanie mikołajowej brody - to dopiero było wyzwanie dla Franiowych rączek!


Skręcanie Mikołajowej brody to też niełatwa sprawa.



Zdecydowanie najbardziej drastycznym momentem było mocowanie oczu Mikołaja... na wcisk...;-)



Malowanie Mikołaja to już była łatwizna.




Odbyła się także tradycyjna Franiowa modlitwa przedpiekarnikowa





A potem pozostał juz tylko dylemat - co ugryźć najpierw :)


Dumni jesteśmy bardzo z dzieła syna naszego:)

Ps. Na Franiowych aukcjach charytatywnych zaroiło się od Mikołajów a'la Franek. Zapraszamy, jeśli jesteście zainteresowani najtajniejszymi sekretami wykonania Mikołaja :)

9 komentarzy:

  1. WIELKIE BRAWA dla Frania! Mikołaj jest FANTASTYCZNY! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny! Wiedziałam, że Franciszek z Matką dobrzy są kuchennie, ale że aż tak - to nie wiedziałam! Mikołaj wyszedł fantastyczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z Mikołajem. Kreatywność to ważna cecha. A przy okazji fantastyczna terapia manualna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny!!!Prababka:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny !!! Myślałam, że ty go Aga zrobiłaś, a tu takie zdziwienie, że to dzieło Franka :) Super !!! Zdolny chłopak :) pozdrawiam Aga od Łukaszka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł! I jakie wykonanie, moje dziecko jest teraz na etapie piratów, więc zaadoptuję pomysł, ale z Mikołaja zrobimy Czarnobrodego z brodą z makiem ;-)
    Tylko jeden moment mnie zastanawia - chyba macie go już za sobą - jak się je takiego Mikołaja. Odrywa mu się brodę? To chyba jeszcze bardziej drastyczne niż oczy na wcisk :-/
    Pozdrowienia
    R

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudny ten Mikołaj w wykonaniu Frania. Brawo, Brawo Brawooo! Całuski od forumowej babci Franusiowej. (Mama Asi)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry, poproszę o przepis na takiego mikołaja :-) Prawie się znamy, jestem mamą Yolą od gofrów bezglutenowych. Franio świetnie się sprawia w roli Masterszefa :-) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. ale czad! super Mikołaj!
    pozdrawiam
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję