poniedziałek, 29 grudnia 2014

Rozmowa z Franiem

Raz na jakiś czas umieszczam na stronie Frania na FB zapis ciekawych rozmów z synem. Ta, która zdarzyła się wczoraj, była na tyle szczególna, że postanowiłam ją zachować na blogu, aby nie przepadła w fejsbukowych czeluściach.

Franc trochę sobie wczoraj nagrabił. Po jakimś czasie doszło do małego łebka, że zrobił źle (oczywiście wcześniej było tłumaczenie i rysowanie, co było nie tak i jak powinno być - taka nasza codzienność). Gdy już adrenalina synowi opadła, przyszedł do mnie do kuchni i zamigał prośbę o coś (już nie pamiętam, co to było).
- Franio, czy ty nie powinieneś najpierw mamie czegoś powiedzieć?
- [Przepraszam]
- Rozumiesz, co zrobiłeś źle?
- Tak.
Tu Franio ponownie zamigał swoją prośbę.
- Franio, ty chyba powinieneś jeszcze coś mamie powiedzieć?
Sądziłam, że Franio jak zawsze zamiga mi zdanie powtarzane w naszym domu jak mantra: Nie wolno krzyczeć, trzeba mówić i migać. Tymczasem Krasnal spojrzał na mnie pytającym wzrokiem i po sekundzie - dwóch zamigał
- [Kocham cię]
................
Kurtyna

15 komentarzy:

  1. Ciotka ze Szczecina :)29 grudnia 2014 11:46

    Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I widzisz Aga, jak normalnie :-) Zupełnie jak u nas :-) "Kocham Cię" to hasło - klucz po brojeniu ;-) Z inteligencją emocjonalną na linii syn - matka u Was wszystko jak należy :-)

    Buziaki! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najpierw zaniemówiłam, potem sie wzruszyłam i sekundę później pomyślałam o teorii umysłu... ;-) Inteligencja emocjonalna mówisz? - też piknie ;-)

      Usuń
  3. Cóż dziecko może nie wiadomo jak nabroić, ale kiedy się usłyszy/zobaczy te słowa cała złość idzie precz, prawda? ;). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczaki, wzruszylam się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. to słowa zawsze zamyka mi usta ... jak tu się na nich gniewać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo, byle się tylko kurdupelek nie zorientował jak to matatkę działa, bo zacznie wykorzystywać ;-)

      Usuń
  6. Cudna historia, cudnie pokazująca, jak ogromnie daleko już zaszliście we wspólnej drodze. No co tu dużo gadać, normalnie się "zruszyłam"...

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne! dwa magiczne słowa... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne, słodziutkie oczka Frania + zamiganie wyrażenia "Kocham Cię" zawsze będzie wzruszać serce matki nawet w ostatniej fazie zdenerwowania. Kochany brzdąc. Mam nadzieję, że coraz częściej będzie używał tego znaku nie tylko wobec Pani, ale i całej rodzinki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Już niedługo powie Ci to słowami!:)Może niech Sobie częściej grabi???:)))Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Franio, jak każde dziecko po prostu wie, że to powinno się mówić Mamie:) tak jak Ona jemu to mówi.
    Oby takich chwil było coraz więcej. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękujemy Wam za każdy komentarz. Ten czas poświąteczny to jakiś wysyp naszych prywatnych cudów :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję