środa, 12 października 2011

Po badaniach



Od kilku dni w użyciu jest pchacz:)

Rano jakoś udało się naszemu kurczaczkowi biednemu pobrać krew żylną. Panie z laboratorium od razu 'po znajomości' zbadały ją. Wyniki są niestety nieprawidłowe, wyszły ciut gorzej niż tydzień temu. Od razu zadzwoniłam do naszej dr w przychodni, potem też do IMiDz, obie dr stwierdziły zgodnie, że trzeba malca skonsultować u hematologa. Na 28.10 umówiłam Franiowi wizytę w Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. 

Jutro jak będziemy na ERce poproszę też dr Czyżewską o spojrzenie na wszystkie wyniki Franusia.



Jeśli tylko wieczorem dostanę jakieś wiadomości od mamy Wiktorka, zaraz je tutaj umieszczę.

7 komentarzy:

  1. Franuś, nie dawaj się, no co Ty Chłopie! Natychmiast proszę poprawić te wyniki!
    Aguś, wiem jak się boisz o Frania. Tyle złego za Wami, oby to też szybko minęło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, bidulek :-(
    Oby mądre głowy lekarskie szybciutko znalazły rozwiązanie!
    A jak Franulek się czuje? Czy te nieprawidłowe wyniki mają jakieś odzwierciedlenie w jego zachowaniu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny.
    Aniu, nie, właściwie nie ma żadnej znaczącej zmiany w zachowaniu kurdupelka. Mnie bardziej martwią reakcje lekarzy - nasza dr Dorota z IMiDz była dzis b zaskoczona (nie mówiłam jej do tej pory o wynikach morfologii małego, główkowałyśmy nad jego hormonami tarczycy, bo tez nieprawidłowe - ustawiła nam endokrynologa na 1.XII w IMiDz), no ale jak znowu badanie wyszło nieprawidłowe, to jej dzis powiedziałam. Zaraz było: ojej , a skąd poliglobulia, przeciez tyle walczylismy z niedokrwistości, trzeba koniecznie do hematologa itd.
    Nic to, spokojnie czekamy na konsultację. Może jutro dr Czyżewska cos wymyśli.

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze, trzymam za zdrówko Frania.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymamy kciuki... jejku, czy już nie może być tylko lepiej.... modlimy się o to...

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga, ja już Ci pisałam na gg odnośnie tarczycy. Tym się nie martw, podstawa to dopasować leki i wszystko się normuje. U nas próba odstawienia się nie udała i wróciliśmy do tabletek ale za to wyniki piękne. Z tego co wiem, tarczyca ma ogromny wpływ na rozwój i wiesz sama, że się dziwiłam tej teorii lekarzy z IMiDz. U nas już przy TSH 5+ był alarm.
    Za wizytę u hematologa trzymam kciuki, mocno mocno mocno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kciuki i ja trzymam, będzie dobrze, wierzę w to bardzo mocno.
    Franuś jest z założenia nietypowy i z urodzenia waleczny - nie ma więc innego wyjścia, jak powrót do zdrowia i książkowych wyników. Na pewno!!!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję