Dziś rano otworzyłam laptopa i na koncie na NK znalazłam filmik o Franiu, który zrobiła dla niego ciocia Hania.
Potem przyszedł pan listonosz i przyniósł paczkę z 2.000 świeżo wydrukowanych apeli (zaraz zabieram się za wysyłkę i pisanie pism do firm). Apel pomogła nam zrobić ciocia Zuzia z kolei.
Znowu ciocia Aga zaangażowała się w szukanie dogoterapeuty dla Frania - to już dłuższa historia, opiszę ją niedługo.
I tak sobie myślę, ze bez tych naszych kochanych ciotek, wujków i babć i dziadków internetowych wszystko byłoby 10000 razy trudniejsze..
Dziękujemy Wam kochani (po raz nie wiem który, ale na pewno nie ostatni).
Piekny filmik!!! Zaraz i ja wstawię na FB, cały czas myslę o Was ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
OdpowiedzUsuń