sobota, 1 lutego 2014

Poszpitalnie

Zaczytany podróżnik
Wróciliśmy dziś do domu. Ponieważ myślę dziś jedynie atomową częścią mózgu, pisać zbyt wiele nie będę. Powiem tylko, że:
- ta hospitalizacja była dla Francika naprawdę trudna (już drugiego dnia najczęściej powtarzanymi znakami były do widzenia i dom), 
- dzisiejszy poranek Krasnal przywitał gorączką 39 st (infekcja szpitalna to dla nas niestety nie jest nowość, najważniejsze teraz jest tylko, żeby nie rozpętało się jakieś bardzo poważne choróbsko),
- lekarze byli po prostu zachwyceni tym, jak Francik się komunikuje z otoczeniem (!!). Francikowa Doktor Prowadząca przywitała nas wczoraj słowami: Chodź, zbadam cię, nasza gwiazdo oddziałowa:) Tuż przed wypisaniem pani ordynator zaś prosiła Francika, żeby ten pokazał, jak się miga słowo pielęgniarka:) A ja..ja pękałam z dumy i tyle.
Dochtory najwyraźniej tęsknić będą za Krasnalem, bo zaprosili nas na kolejną hospitalizację na Litewskiej już w wakacje. Pojedziemy, bo wiemy, że Francik jest tam w najlepszych rękach.
I na tym kończę pisanie.
Czas na fotorelację.


Po południu na oddziale bywało bardzo artystycznie


To jest bałwan w wersji Franiowej:)

Bałwan na wystawie
(mama pęka z dumy)

Pomiędzy badaniami dzieci organizowały sobie czas w sali.
Widok Frania wchodzącego w relację z innymi dziećmi jest dla mnie ciągle bezcenny


Dzieciaczki załapały się na rozbieranie oddziałowej choinki, co chłopcy wykorzystali do wykorzystanie kartonu choinkowego jako...bolidu wyścigowego:)


Zasypianie odbywało tylko z Miśkiem Zdziśkiem
(w tym miejscu jeszcze raz dziękujemy za akcję odzyskania Miśka zgubionego w szpitalu w Poznaniu)

Noc, która z zalecenia lekarskiego musiała być nieprzespana, była taką także dzięki wsparciu Miśka Zdziśka i...Bolka i Lolka.
Trzech nocnych pomocników miałam tamtej nocy.

Z ręką na sercu i zerowymi wyrzutami sumienia przyznaję, że Francik wciągnął w szpitalu roczną porcję frytek i jajek niespodzianek.
Pewne zabiegi byłyby jednak nie do przejścia bez obietnicy frytkowo-czekoladowej

Niestety już drugiego dnia hospitalizacji trzeba było włączyć sterydy

Wczoraj było już bardzo, bardzo widać zmęczenie krasnalka, które dziś okazało się być nie tylko zmęczeniem, lecz także i infekcją szpitalną - poranek Franio przywitał gorączką 39 st.

Już w domu. Gorączka nie odpuszcza.
Zobaczymy, co przyniesie jutrzejszy dzień





26 komentarzy:

  1. Franula zdrówka, a tak w ogóle jesteś Dzielny :-) Rodzinka tez niech się nie daje. Powodzenia Kossy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka, siły i duuużo uśmiechu :* bo masz najwspanialszy...!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka Franulku Kochany,a Tobie Aguś spokoju i chwili oddechu...
    Buziaki dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i również czekam na przepiękny Franulkowy uśmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Franus zdrówka nie daj się tej szpitalnej infekcji!!!!!!
    super chłopak z Ciebie
    dużo zdrówka i uśmiechu od cioci kasi i dzieciaków z piwnicznej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękujemy za życzenia. Mają MOC - dziś jest lepiej:)

    Kurcze, tyle rzeczy wczoraj nie napisałam.
    Następnym razem nadrobię;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Franio życzymy szybkiego powrotu do farmy, zdrówka dzielniaku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Franusiowi oczywiscie zdrowka,opieki szpitalnaj w jak najlepszej rodzinnej atmosferze:))
    DLA CALEJ wASZEJ RODZINKI WSZYSTKIEGO NAJ...
    Ps wyslalam smsa na podany nr. ale przed (48) kier. mysle ze o.k.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziś jest już zdecydowanie lepiej - gorączka poszła precz (ufff), jeszcze trza przegnać kaszel i gila posampas;-)
    Ale bajzel Franula w zabawkach zrobił dziś taki jak Franek w wersji stuprocentowo zdrowej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszko kochana, jesteś Cudowną Mamą. To dla Ciebie też musiał być bardzo ciężki czas. Nic na razie nie pisz tylko porządnie odpocznij, bo bez Twojej siły nie będzie postępów Frania. Pozdrawiam, Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Franiu, jaki ty jestes kochany!!!!! I jaki dzielny!!! Zadnej szpitalnej infekcji sie nie dawaj Skarbiku, oby szybko Cie opuscila. Cale szczescie, ze goraczki juz nie ma, a z kaszlem i gilem to sie szybciochem z mama uporacie. Zdrowiej szybko Franulo xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Może tak Franio odreagowuje szpital.
    Gilom i kaszlowi mówimy:a sio,a sio ;-)
    Pozdrawiamy i zdrowia życzymy
    Hania z chłopakami

    OdpowiedzUsuń
  13. Oby jak najszybciej wrócił cudowny i nieustający Franusiowy, zdrowy uśmiech:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uff... Jeżeli ta gorączka tak szybko poszła precz, to prawdopodobnie choroba poszpitalna jest także efektem stresu i zmęczenia Franusiowego. Wrócił do domu i wróciła forma, reszta da się pogonić. ;)
    Zdrówka dla Franciszka i odpoczynku dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  15. cieszę się, że już jesteście po....
    zdrówka Franiu życzę i odpoczynku całej rodzince :-)
    pozdrawiam
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
  16. aaaa.... sms-ki oczywiście juz poszły :-)
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękujemy za głosy na blog:)

    Krasnalek ma się dziś o wiele wiele lepiej - na bank było w jego kiepskim samopoczuciu dużo zmęczenia i stresu, bo ten pobyt w szpitalu naprawdę do łatwych nie należał. Ale dochodzi do siebie robaczek:)
    (mama zresztą też;-)

    Uściski od nas

    OdpowiedzUsuń
  18. hej Franiu, zbieraj się po-szpitalnie, zdrowiej! a w ogóle wyglądasz przesłodko na tej szpitalnej podłodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wracaj Franiu szybko do zdrowia przybijamy z Tobą piątkę:)))
    Mieliśmy przyjemność poznać się w szpitalu na Litewskiej.
    Pozdrawiamy ciepło Oliwia i jej mama Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niespodzianka:) Jak nas znalazłyście?:)
      Uściski :*

      Usuń
    2. Bystre jesteśmy ;) Piotruś z naszej sali tez złapał infekcje także został wcześniej wypisany z zapaleniem ucha:( Oliwia z racji ze starsza, bardziej uodporniona jakoś się trzyma. Tez jesteśmy już w domku.
      Dużo wytrwałości i nieopuszczającej pogody ducha Agnieszko.
      Całuski dla super dzielnego Franka :*

      Usuń
    3. To zaglądajcie do nas, dziewczyny, od czasu do czasu i dawajcie znać, co u Was:)
      Uściski dla Oliwki ogromne:*

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję