piątek, 18 listopada 2011

Wrrrr....

ostatnio ulubiona zabawa Frania:)
Ciśnienie mi dziś nieźle skoczyło.
I to nie raz, lecz dwa razy.
Rano po raz trzeci już spadła końcówka aparatu Frania. Aparaty mamy 2,5 miesiąca a coś, co nie ma prawa się zdarzyć, zdarzyło się już trzy razy! System otwarty faktycznie nie jest najlepszy dla maluchów. Zadzwoniłam do pani protetyk z pytaniem czy jest szansa na przyspieszenie wykonania wkładek silikonowych. Niestety bez szans:( Miękkie wkładki "robią się" długo. Będą pewnie na 28-29.11, a my 29.11 z samego rana wyruszamy na badania z maluszkiem. Czekamy więc cierpliwie do 7.12 i mamy nadzieję, że czwarty raz już się to nie zdarzy.

Po południu zaś dostałam wiadomość, że turnus zimowy został odwołany.
Tak się zdenerwowałam, ze myślałam, że się rozpłaczę z bezsilności.. Jedyny turnus, jaki zaplanowaliśmy.. Tak na niego liczyłam, bo neurologopedka, z którą Franiu miał pracować jest naprawdę świetna. W programie było SI, praca z pedagogiem, terapia ręki, logorytmika itd...Wszystkie zajęcia, na których nam ogromnie zależało..
Ale będę coś kombinowała..

4 komentarze:

  1. Nie znam się, ale może dlatego się psują, bo są wypożyczone? Tzn. były już używane przez kogoś i może dlatego są awaryjne?
    Trzymam kciuki za terminowe wykonanie frankowych aparatów :-)

    Gdzie Wam ten turnus nie wypalił? To ten w Bydgoszczy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, do Bydgoszczy jeździliśmy na ruchowe, to był turnus wyjazdowy ośrodka z Warszawy. Miał być organizowany w Mielnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No kurde! Szkoda :(
    Znowu byśmy Was nawiedzili.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest światełko w tunelu:) Jutro wszystko powinno się wyjaśnić:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję