Do niedawna praktycznie każdy mój wpis był komentowany przez Justynę, mamę bliźniaków, wcześniaczków z 31 hbd. Chłopcy są tylko dwa miesiące młodsi od Frania. Wydawało się, że mają najtrudniejsze przejścia za sobą, że została tylko "kosmetyka". Ostatnie dni pokazały, że przy dzieciach z problemami oddechowymi po urodzeniu (BPD, ZZO) nie ma chyba takiego momentu, kiedy można powiedzieć, że już jest spokój.
Najpierw Justyna wylądowała w szpitalu z Jasiem - obturacyjne zapalenie oskrzeli. Wróciła do domu z malutkim po tygodniu i na następny dzień (wczoraj) szybkie skierowanie do szpitala z Michałkiem. Stan Michałka pogarszał się z godziny na godzinę.. Dzisiaj był już bardzo ciężki. Michałek został zaintubowany i przewieziony śmigłowcem na OIOM do Gdańska.
Stan krasnalka jest ciężki niestabilny.
100% tlenu na respiratorze, bardzo wysokie ciśnienie oddechowe..
Najbliższe godziny zdecydują o wszystkim..
Nikt nie wie, w jakim stanie będzie malutki jak się wybudzi..
Bardzo, bardzo Was proszę o modlitwy przede wszystkim za Michałka, ale też i za Jasia - żeby zdrowiał w domu, za rodziców chłopców, bo trzeba im teraz duuużo siły.
Świadomość, że o chorym dziecku myślą inni ludzie, że się za nie modlą, jest ogromnie ważna dla każdego rodzica.
Justyna teraz bardzo tej świadomości potrzebuje, żeby przejść przez te trudne chwile..
o jejku! W takim razie lacze sie myslami z rodzicami Michalka i Jaska! oczywiscie pomodle sie i miejmy nadzieje, ze swieta spedza juz wszyscy razem w domu!
OdpowiedzUsuńOjej :-(
OdpowiedzUsuńPomodlę się dziś za nich wszystkich! Trzymajcie się dzielnie, oby na Święta już byli razem w domku.
Modlę się goraco za całą ich rodzinę, szczególnie mocno za Michałka.
OdpowiedzUsuńJa też. Musi być dobrze, musi!
OdpowiedzUsuńi ja jestem myślami i modlitwą z Michasiem, Jasiem i Rodzicami Chłopców...
OdpowiedzUsuńmocno, choć wirtualnie przytulam do serca...
Jestem myslamu z całą rodziną Michałka i Jasia. I jestem pewna, ze będzie dobrze! Musi być!
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam bardzo. Wierzę, że kolejne wieści będą dobre..
OdpowiedzUsuńModlę się za zdrowie Michałka i czekam na tylko dobre wieści.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Michałka, musi być dobrze. Kochani rodzice chłopców dużo siły dla was, bądźcie dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńI ja pomodlę się dziś za chlopców, niech spędzą Święta z rodzicami w domu, usmiechnięci...Niech wszystkie choroby pojdą precz. Drodzy rodzice - ja WIERZĘ, że z Krasnalkami będzie wszystko dobrze!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Michasia i wytrwałości w tych ciężkich chwilach dla rodziców.
OdpowiedzUsuńmodlitwą , myślami jestem z chłopcami .... duzo sił dla rodziców- bedzie dobrze... musi byc dobrze!!!1
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam, kochani.
OdpowiedzUsuńPowiedziałam dzisiaj rano Justynie o Waszych wpisach, była ogromnie zaskoczona i wzruszona.
Dużo zdrówka dla chłopaków
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby na święta wszyscy byli w domu
ja również trzymam kciuki z całych sił
OdpowiedzUsuń