Zanim o maratonie, najpierw informacje najważniejsze:
Michałek ciut się dziś ustabilizował - na respiratorze ma już nie 100% lecz "tylko "50% tlenu. Ciśnienie oddechowe jest nadal bardzo wysokie. Maluszek musi walczyć nie tylko z bardzo silną obturacją oskrzeli, lecz także z zapaleniem płuc - jak zaczął się dusić doszło do wymiotów, wtedy zaaspirował część wymiocin. Najważniejsze jest to, że lekarze powiedzieli dziś rano Justynie, że na chwile obecną nie ma przesłanek ku temu, by sadzić, że niedotlenienie zostawiło ślad w mózgu małego. Misiu jest w bardzo dobrych rękach, wiec na pewno będzie dobrze. Ale to nie oznacza, że ciocie internetowe mogą już ustać w naganianiu dobrych aniołów dla krasnalka.
Zdrowiej Michałku kochany!!
Jedziemy do Wrocławia |
A co u nas?
Wczorajsza terapia słuchu w PZG była na podobnym poziomie jak w ubiegłym tygodniu, chociaż dał się odczuć kolejny mini-postępik. Tak przynajmniej mówiła pani logopedka. I ja jej wierzę:)
Poprosiłam o wpis do książeczki w związku z ze zbliżającym się terminem komisji orzekania o niepełnosprawności (na komisji trzeba przedłożyć pełną dokumentację leczenia dziecka). Dr wpisała:
Konsultacja endokrynologiczna.
Leczony z powodu subklinicznej niedoczynności tarczycy.
Wymaga podawania l-tyroksyny, stałego nadzoru specjalistycznego.
Kontrola luty/marzec 2012 + badania.
dobrze slyszec, ze Michalek ma sie zdecydowanie lepiej!
OdpowiedzUsuńFraniu wyglada jak zwykle pieknie!Rosnie z niego maly amant;)Nic tylko go tulic i calowac!slodziak!
Aga, e-ciotki przestaną naganiać dobre Anioły dopiero wtedy, jak napiszesz, że Michaś jedzie do domku :-)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla Frania za każdy, nawet taki mini-postępik. sciskam mocno naszego Małego Wielkiego wojownika
Za Michałka trzymam kciuki mocno! Za Frania nie puściłam jeszcze. :-)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się mocno kochane Krasnale!
Kciuki za Michałka mocno zaciśnięte, niech wraca do zdrowia.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Frania, mały kroczek do przodu ale bardzo cieszy:)
Kochane jesteście ciocie:)
OdpowiedzUsuńMisiu to prawie brat Frania. Jak chłopcy byli mali wyglądali jak bliźniaki. Naprawdę! To była niezła zagwozdka dla naszych rodzin;-)
Misiu, do boju, dzielniacho:)
Misiu tak trzymaj!!!! Franiu małymi kroczkami ale zawsze do przodu... nieustające kciuki!!!!!
OdpowiedzUsuńJa rowniez trzymam kciuki za Michalka! Niech zdrowieje chlopczyk.
OdpowiedzUsuńA Franio ody tak dalej, malymi kroczkami do przodu!
Ja rowniez trzymam kciuki za Michalka! Niech zdrowieje chlopczyk.
OdpowiedzUsuńA Franio ody tak dalej, malymi kroczkami do przodu!
Michaś ma się dzisiaj ciut lepiej:) Justyna brzmiała tak pogodnie przez telefon. Pomyślałam sobie, że to taki paradoks, bo przecież sytuacja nie jest dobra, ale jak człowiek pomyśli, że tak niewiele dzieliło go od śmierci... Malutki ma już "tylko" 45% tlenu na respi i 10 oddechów wspomaganych, ważne że obturacja odpuszcza, nie ma gorączki, lekarze odstawili leki zwiotczające. W weekend spróbują odłączyć go od respiratora. mam nadzieje, ze sie uda!
OdpowiedzUsuń