Franio wędruje |
..ino sprawy okołodomowo-sprzedażowe zajmują mnie całkowicie.
Nie, kupca nadal brak, tylko myśli zajęte - a co jeśli..itd.
Fotografujemy dom, okolicę, chcemy ukazać urodę tego miejsca na ziemi, ale na żywo wszystko wygląda lepiej.
Żadne zdjęcie tej urody nie odda.
Dziś był u nas bardzo konkretny a przy okazji przemiły pan pośrednik. Postawiliśmy przed nim zadanie bojowe - znalezienie kupca w maju:) Minę miał lekko zaskoczoną, ale powiedział, że da z siebie wszystko;-)
Kciuki, ciotki, kciuki z całych sił.
Wszystkie chwyty dozwolone - wężowe skórki, ogon jaszczurki, spluwanie przez lewe ramię..
Wierszem piszę!!:)
O raju, z matką JUŻ jest źle;-)
Ooooooooo..coś mi ogóreczków w tym domu żałują... |
trzymam kciukasy za szybką sprzedaż
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym miejscu. Gdybym tylko miała taką możliwość, już dawno mielibyście kupca :) Byłam kilka dni temu w Waszych okolicach i do teraz jestem pod ogromnym wrażeniem... Miejsce wręcz wymarzone, a zdjęcia mówią same za siebie. Trzymam kciuki za znalezienie kupca w jak najkrótszym czasie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki. Miejsce i dom super. Domyślamy się tylko, jak ciężkie decyzje musieliście podjąć. Powodzenia. Na pewno wszystko się uda :)
OdpowiedzUsuńZamiast kciukow zaplatam nogi bo lapy sa mi troche potrzebne.Zawsze bywa tak,ze jak sie w cos tak bardzo gleboko wierzy to wszystko sie uda tylko my mamy taka durna nature,ze najpierw zezra nas nerwy a potem dlugo dochodzimy do siebie.Ja wierze,ze uda sie Wam znajezc konkretnego kupca i poukladac wszystkie sprawy.I we Franka wierze!Pozdrawiam cieplucho:)
OdpowiedzUsuńAga kciuki mocno zaciśnięte. Boczne wejścia u Szeryfa na górze też uruchomione :-)
OdpowiedzUsuńcały czas trzymam i info rozsyłam :)
OdpowiedzUsuńZe wszystkich sił trzymam kciuki za znalezienie kupca:)
OdpowiedzUsuńJa też mocno trzymam kciuki! Dzięki informacji od koleżanki na facebooku, trafiłam na stronę Frania i już namawiam wszystkich na allegrowe zakupy. Pozwoliłam sobie też udostępnić na facebooku i zamieścić na blogu, powodzenia Franiu!
OdpowiedzUsuńKciuki mocno zaciśnięte!
OdpowiedzUsuńoby maj był szczesliwy :)
OdpowiedzUsuńKochani, bardzo dziękujemy za kciuki, rozsyłanie informacji i wiarę, że się uda.
OdpowiedzUsuńTO kciuki zaciśnięte, splunięte przez lewe ramię na psa urok ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie ma za co. Mocno trzymam kciuki za Frania i całą rodzinę!
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuń