Nieee, nie migam się od pisania, jeno obowiązków huk i ten przełom zimowo-wiosenny jakoś ciężko przetrwać. Ale to problem mój, nie Franiowy - młodzież jest w kondycji wyśmienitej. Franc rozgadał się PRZEPIĘKNIE. Pani Ewelina (logopedka) powiedziała wczoraj, że Krasnal zaczął wokalizować jak 10-11-miesięczne dziecko i bardzo bardzo próbuje mówić. Dowody mam przedstawić? Proszę zadzwonić do mnie, gwarantuję, że nie porozmawiamy w spokoju, bo w tle będzie słychać Francysia:)
A teraz króciutki Filmik z wymiganym 'wujkiem Radkiem' oraz wymiganym i POWIEDZIANYM zaimkiem 'kto'!!:)
Wczoraj także dowiedzieliśmy się, że bardzo trudno małemu powtórzyć sylaby, gdy się je do niego tylko mówi. Gdy jednak zobaczy jednak ich formę graficzną, natychmiast podejmuje próbę wymówienia danej sylaby. W związku z tą obserwacją w najbliższą środę odbędzie się spotkanie na szczycie części Franiowego Guru-Teamu, czyli p. Eweliny i p. Moniki, w sprawie obmyślenia wspólnego spójnego terapeutycznego postępowania z chłopakiem.
Franc tymczasem nieświadom owych spisków terapeutycznych zamienia się w zwierzę społeczne - na spacery chodzi za rączkę z DWIEMA dziewczynkami, w tym tygodniu dowiedziałam się, że jest bardzo lubiany przez kolegów w przedszkolu, zaś koleżanki po prostu za nim przepadają (!!! taaaaakkk!!! zaczyna się!!), no i zaliczył nasz chłopak kochany pierwszy najprawdziwszy przedszkolny kinderball z tortem:)
No. To teraz proszę zarezerwować czas na kurs dla mnie, bo nie nadążam! :-)
OdpowiedzUsuńA fotkę w okularach proszę w wersji standardowej (odbitka na papierze fotograficznym) dostarczyć do mojej kolekcji :-)
Oki, masz to jak w banku:))
Usuńsame super wiadomości, bardzo sie ciesze ze masz tak głosno w domu, mozemy sobie rączki podać ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam nagrania Miłoszka na JiM.
UsuńSzaleją nasi chłopcy:)
A buziaczek najsłodszy :)
OdpowiedzUsuńJowita
Dla ciotek specjalnie...;-)
UsuńAga!!
OdpowiedzUsuńNo toż po to macie 'Moje sylabki" od Eli! W tym naprawdę nie chodzi o czytanie, a o mówienie! :) Uwierz mi w końcu :)
Bo pasem przyleję :P
O jeeezzzzuuuuu, a Ty myślisz kobito, że na czym pracujemy, coooooooooo????
UsuńO tym w następnym poście będzie, bo się nie wyrabiam.
Tzn starzeję się i nie nadążam..;-)
:D :D
UsuńNo! :) od razu lepiej :)
BTW: Wczoraj moim dzieciakom w czwartej klasie czytałam bajkę, która dopiero wyjdzie drukiem. I padło pytanie ile lat ma autor... wymijająco powiedziałam, że "ponad 30". "A! To stary już jest!" :)
UsuńAutor jest po pięćdziesiątce, ale.. chyba im tego nie powiem :D
Jak Natka miała jakieś 5 lat sytała mnie:
Usuń"Mamusiu, a czy jak będę taka stara jak ty to już będę babcią?".
.........:)
Wow zdolny, przystojny, roześmiany, lubiany czego chcieć więcej
UsuńJej, ale fajny ten Wasz Francik :)
OdpowiedzUsuńA, co będę dużo gadać... Od zawsze wiedziałam, że będzie mówił, więc w sumie żadna wielka sensacja, proszę matki... :P :P :P
OdpowiedzUsuńTylko patrzeć ,jak Franio będzie mówił,czytał i pisał:)))Prababka:)
Usuńsuper Franio rozruszał się w przedszkolu :-) i z 2 dziewczynami na spacer...no, no, no :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie całą rodzinkę
ivonesca
No to macie wesoło z gadającym Franiem:-)
OdpowiedzUsuńSuper ,że Franek radzi sobie w przedszkolu.
Ostatnia fotka cudo;-)
Pozdrawiamy
Hania z chłopakami
Oj będę musiał odbyć poważną rozmowę z przyszłym niedoszłym zięciem. Nie ma nic przyjemniejszego jak wiadomość, że Franek jest duszą towarzystwa.
OdpowiedzUsuńMamooooo!!!!! Proszę cię:) "Poważny?"........)*
OdpowiedzUsuńWystarczy, że jest słodki:*
Aga miło popatrzeć i czytać takie wieści :-) wiosna - tak daje w kość ;-)
OdpowiedzUsuń