środa, 14 listopada 2012

Druga strona rewolucji

Zostawianie na stacji paliw znaczącej części
wypłaty ma też swoje jasne strony...;-)
Rewolucja trwała osiem miesięcy. Wiem, że to nie jest może jakoś bardzo długo, ale dla nas, uwierzcie, to było baaaardzo długo. Na długi czas mamy dość rewolucyjnego życia.
Zanim w pełni zaczniemy odczuwać wszystkie plusy zmian, musimy mocno odczuć minusy. Chyba taka reguła, co? Największym jest zmęczenie. Naprawdę duże. Powiem Wam, że nie brałam pod uwagę tego, jak można się czuć po takim maratonie stresu. 



Przyznam szczerze, że mocno w kość dają mi też dojazdy do pracy. Niby z każdym wyjazdem droga wydaje się być krótsza, ale też każda kolejna rozłąka jest cięższa. A i ja po iluś już sytuacjach na drodze z serii "na grubość lakieru" zaczynam mieć schizy czy wrócę jeszcze do domu. Jestem strasznie zmęczona. Naprawdę. I łamię się, czy jechać w piątek na drugi stopień Makatonu.. Nawet hotelu jeszcze nie zamówiłam. Wiem, że powinnam, że trzeba, ale... Natalka w tę sobotę ma uroczyste wręczenie indeksów i pierwszy wykład na Dziecięcej Politechnice Opolskiej. No i znowu ma mnie nie być?.. Znając życie pojadę. Moje poczucie obowiązku nie da mi spokojnie spać w nocy, jeśli odpuszczę sobie to szkolenie..

Ale dość o tym. Dziś był cudny dzień z Franiutkiem. W ogóle krasnalek ma ostatnio fajny czas - jest kontaktowy, gadatliwy, mało krzyczy, płacze, tuli się.. No taki słodziak, że żywcem można zjeść kurdupelka:)
I rozmawiamy o przyszłości już! Franio zastanawia się nad zostaniem lekarzem lub strażakiem lub policjantem:) Posłuchajcie zresztą:)






Ps. Franiowy Tata uświadomił mnie, ze takie tuptanie nóżkami jak na pierwszym filmiku oznacza 'przejście dla pieszych'.

14 komentarzy:

  1. Aż albo tylko 8 miesięcy! Udało Wam się i to jest wspaniałe! Rewolucje są dobre, coś o tym wiem ) A na drogę polecam audiobooki- człowiek skupia się na fabule, zamiast przejmować się głupkami na drodze...

    OdpowiedzUsuń
  2. 8 miesiecy w takim tempie.Dla Ciebie "tylko" a dla mnie "az".Masz nerwy i zdrowie ze stali.Cala jestes stalowa:).Wielki szacun dla Ciebie i dla calej Waszej rodziny.Szczerze podziwiam Was za determinacje i za to jak walczycie o Naszego Frania:).Zycze Wam aby to Wasze nowe zycie obfitowalo w same radosne wydarzenia i aby Franiowi usmiech nigdy nie schodzil z dzioba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz... Może być tak, że teraz, kiedy ten największy stres ostatnich miesięcy jest już za Wami - wylezie dopiero w samopoczuciu fizycznym i psychicznym. Dopóki adrenalina, to nie czuliście aż tak, teraz paradoksalnie może być trudniej. Ale nie łam się, bo to normalne. Pobędzie trudniej, a potem powoli się WRESZCIE unormuje. Wiem, jak się czujecie, wiem, że jest straszliwie trudno, właśnie teraz. Ale... będzie dobrze, przecież o tym wiesz! Spójrz ba buzie Natki i Frania. Warto było przecież, prawda? Tacy są coraz szczęśliwsi, coraz bardziej uśmiechnięci! Przed Wami próg nowego domu, cudowne przeżycie, radość urządzania się na nowo w swoich (wreszcie!) czterech kątach. Ach, pojechać na duże zakupy do ikei... Troszkę Ci zazdroszczę! Przytulam całą Rodzinę, Kochani. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze było warto. Nie żałowalismy ani przez sekundę powziętej decyzji.
      Wyjazd do Ikei bedzie bardziej rozsądny niz romantyczny, ale będzie:) I znowu te rozmyslania, gdzie postawić wazonik, gdzie powiesić obrazek..:)

      Usuń
  4. Oj wymęczyło Was, faktycznie.

    Zadbaj o siebie dzielna mamusiu, bo za takim stresem idzie spadek odporności i choroby. Kup sobie tran jakiś, olej z rekina, witaminki jakieś albo cynk i szamaj. No i oczywiście czosnek, cebulka, miodek i te sprawy. :)

    Mnie stres tak sieknął rok temu, że do tej pory się nie pozbierałam.
    Zapobiegaj póki jesteś silna.

    A gdzie Ty jeździsz do tej pracy, tzn. jak daleko?

    Ścisk!

    ps. Uważaj na drodze!

    ps. 2. Boską macie stację benzynową! Już wiem z czego opłacacie te wszystkie rzeczy - ciągniecie profity z handlu paliwem! ;)
    Może byście mi LPG zafundowali, co? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha:) No własnie - handel paliwem!:) 19 pieczątek ze stacji wiadomej i klocki za jedyne 20 zł Twoje:)
      Jeżdżę do pracy do Jeleniej Góry.

      To Ty mi radzisz a sama się po stresie nie pozbierałaś?? Nu-nu, mamusia;-)
      Od 1 stycznia zacznę dbać o siebie;-)

      Usuń
  5. Franio, bądź tym, kim chcesz być. Ja zawsze chciałem być lekarzem i nie poszło tak jak chciałem.

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakbym ja miała na codzień taką Franiową Mamę z takim kojącym głosem... robiłabym sobie sesje terapeutyczne co wieczór po całym dniu :)

    Powtórzę po raz wtóry: będzie dobrze, wszystko będzie dobrze i pod każdym względem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja znowu powiem, że będzie tylko lepiej. A Ty Matka dasz rady, dasz i wiesz o tym, prawda?! ;-)
    Dzięki za filmy, Franio jak zawsze działa jak miód na serce! A kimkolwiek będzie, to będzie w tym najlepszy. Tak jak Jego Mama. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamo dbaj o siebie, bo najważniejsze to wrócić! Też kurczę nienawidzę drogowych sytuacji "na grubość lakieru". A tu Kraków przede mną. :(

    p.s. Franio ma taką samą szczoteczkę do zębów,jak nasz Francesco. Wiadomo- żyrafy rządzą! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś ,dopięłaś najważniejszy etap-za dwa tygodnie każde Wasze łóżko stanie we własnym właściwym kącie..Cierpliwości:)Tylko,że zdaje się Ty nie odparowujesz bo chwilowo dla Ciebie jest:zamienił stryjek...,przez te ciągła dojazdy ,delegacje.Wiec ja znowu trzymam kciuki,żebyś mogła coś zmienić z pracą (dopiero to chyba zakończy Waszą rewolucję) .Życzę Ci spokoju-nie rozdwoisz Się ,więc Się nie obwiniaj:))
    Wszystko Wam się poukłada,jestem pewna-uważaj tylko na drodze.Szerokiej!

    Prosimy o dużo filmików z rozmów z Franeczkiem na wiele tematów :))
    Ciepło sobie o Was myślę:)Prababka

    OdpowiedzUsuń
  10. kochanie - jak jest pod górkę to potem z niej, jak jest deszcze to nadzieja na słonko .... a Ty WIELKA WSPANIAŁA DZIEWCZYNO poradzisz sobie nawet wtedy kiedy już nie będzie się Tobie chciało - ja to wiem ...
    niezmiennej siły wiary i tylko dobrych ludzi wokół Ciebie :)
    całuchy krasnalowi ślę i jego najwspanialszej siostrzyczce
    m.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam po wyroznienie :) www.origami-pasja.blogspot.com , za dzielne osoby ! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję