sobota, 1 grudnia 2012

Super sobota:)

Ale fajna ta Emilka:)
Miałam dziś napisać o terapiach Frania, ale będzie o czymś innym - o spotkaniu z fantastycznymi ludźmi. 
Na dziś zaplanowaliśmy sobie tort z okazji urodzin Natki miesiąc temu i jej dzisiejszych imienin oraz szampana, którego dostaliśmy tuż przed wyprowadzką od sąsiadki, cioci Moniki, z nakazem wypicia już na naszym opolskim kawałku podłogi. Nie chcieliśmy świętować sami, więc zaprosiliśmy Emilkę z rodzicami, z którymi znaliśmy się do dziś tylko wirtualnie. 


Ale fajny ten Franek..


Szczerze powiedziawszy baliśmy się trochę tego spotkania, bo do tej pory wizyty obcych ludzi z dzieckiem/dziećmi kończyły się katastrofą (płacz, krzyki Frania, jego ucieczka, goście spłoszeni szybko się wycofywali; nikt nas praktycznie od roku nie odwiedził). A tu proszę! Emilka powaliła Frania na kolana! Ta piękna blondyneczka, chora na nieuleczalną mukowiscydozę, zawładnęła sercem syna mego.
Faktem jest, że rodzice poinstruowali malutką, że ma nie krzyczeć, my Frania przygotowywaliśmy na wizytę zgodnie z zaleceniami z Prodeste, ale na bank zadziałał przede wszystkim czar Emilki:)

Rany, jak było fajnie i tak NORMALNIE. Okazało się, że dzieciaczki maja wspólną panią doktor w Karpackim Centrum Pulmonologii i Alergologii:)

Przed południem wybrałam się z Natką na babski wypad na ciacho, potem poszłyśmy z krasnalkiem na spacer. To był naprawdę fantastyczny dzień. Krasnal był taki wesoły, spokojny, zresztą już wczoraj franiowa terapeutka w Prodeste, p. Ewelina, była taaaka zdziwiona fantastyczną formą krasnala. On chyba czuje, chyba już wie, że ... wylądowaliśmy. Koniec szarpaniny.
Oby więcej takich dni:)

20 komentarzy:

  1. Booooooosko :-)
    Natalka ;-) najlepszego z okazji imienin ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Haniu:)
      Liczę, że i Wy zakolebiecie się kiedyś na drugi kraniec Opola, czyli do nas:*

      Usuń
  2. Aga, życzę więcej takich wspaniałych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za to, żeby jak najwięcej było takich dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego Ty nic nie mówiłaś, ciocia, cooooo?
      Od dziś wszystkie mysli dobre fluidy slemy w stone Misia.
      :*

      Usuń
  4. Samych takich dni:)
    Natko-spełnienia marzeń!
    Idę spać z ..rogalem:)))Prababka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm.. Pradziadek ma ksywkę Rogal???
      :*

      Usuń
    2. No,taki Twój humor bardzo mi leży:)))Buziak,Prababka:)))

      Usuń
    3. Aaaa, padłam, Pradziadek Rogal!!! Aga, teraz to już tylko tak będzie, musi tak być! Ściskam i buziaki, Kochani!!! Aha - proszę o kciuki za operację serduszka Misia, bo to bliski mi Misio, z rodziny... http://aboutbeingmama.blogspot.com/2012/11/poniedziaek-dzien-zych-wiesci.html

      Usuń
    4. Jak chr-a-piący a nie chr-u-piący,to on Ci..:)))
      Misiu,trzymam za termin i wynik.P.

      Usuń
    5. Mam nadzieję, że za jakiś czas poważnie porozmawiam z Rogalem;-)

      DPS, za misia kciuki codziennie.

      Usuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Natalki!
    Super, chyba tyle uśmiechu Frania jednego dnia dawno nie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaaaa to chyba prawda, wiesz?
      Wszystko powoli się układa.
      To nieopisana wręcz ulga..

      Usuń
  6. Ogromnie ogromnie ogromniascie sie ciesze!!!!!!
    1000000 buziakow dla was i do zobaczenia czy w kowarach czy w berlinie!!"
    Ciotka Monika i chlopaki

    OdpowiedzUsuń
  7. super dzieciaki usmorchniete czego chciec wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super dzieciaki usmorchniete czego chciec wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę Aga,aż mi się łzy zaświeciły....Ale micha mi się cieszy na widok dzieciaków:) Co za radość....Niesamowite:) Cudownie wyglądają! Pięknie,pięknie i oby tak jak najczęściej.Życzę Wam samych takich dni:)I najlepszego dla wspaniałej Natalii:*

    OdpowiedzUsuń
  10. A no ja mocno trzymam kciuki za operację serduszka Misia.Przyłączam się do tego całym sercem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ Wam zazdraszczam... Tak pozytywnie. Może kiedyś mi też uda się między choróbskami maluchów dotrzeć do Was i Moni. :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję