Milion Franiowych uśmiechów za to, że jesteście:) |
Ja się na komputerowo-internetowych sprawach związanych z, że tak powiem, multiplikowaniem ajpi nie wyznaję, więc się nie wypowiadam. Kropka.
MUSZĘ jednak wreszcie w osobnym wpisie podziękować Wam, że codziennie od dwóch miesięcy oddajecie głosy na nasz blog.
Bardzo, bardzo wam dziękujemy a Francik przesyła w podziękowaniu najpiękniejsze uśmiechy:)
Ten konkurs jest fantastyczną inicjatywą. Przede wszystkim cieszę się, że coraz więcej i głośniej mówi się o dzieciach z różnymi problemami zdrowotnymi i niepełnosprawnością. Dla mnie osobiście konkurs ten ma niejako dwa wymiary: pierwszy dla rodzin dzieci/osób niepełnosprawnych, drugi dla osób spoza tego środowiska.
Przy okazji tego projektu poznałam fantastyczne rodziny i bardzo dzielne dzieciaczki. Z kilkorgiem z nich wymieniłam się doświadczeniami, porozmawiałam o sprawach wesołych i smutnych. Jeśli do tej pory nie zajrzeliście jeszcze do innych blogów biorących udział w konkursie, to zróbcie to. Poznacie wyjątkowe dzieci i rodziców, którzy mimo choroby i wielu trosk codziennie wyrywają ile się da normalności i radości z ich trudnego życia i zawzięcie walczą o jego lepszą jakość.
Gdy miesiąc temu lekarz przekazał mi diagnozę Frania, wróciłam do "domu" i w pierwszym odruchu wyszukałam na liście konkursowej blogi dzieci z autyzmem. Ich rodzice sami też odezwali się do mnie za słowami wsparcia, za co jestem im ogromnie wdzięczna. Myślę, że co jakiś czas będę wracać do ich słów. Któregoś dnia po diagnozie zajrzałam do "Jaszczurków", którym z całych sił kibicuję, obejrzałam kolejny raz reportaż o chłopcach i puknęłam się w głowę. Bo czym jest autyzm i inne problemy Frania w porównaniu z problemami chłopców? Niczym...
A mama się bała, że Franio w mieście sobie kijaszka na spacerku nie znajdzie;-) |
Dla mnie o to właśnie chodzi w tym konkursie.
Śliczne jedyneczki:)śliczne dwójeczki) Śliczny Franio:)
OdpowiedzUsuńA konkurs? Najpierw duuże emocje i zabawa. Potem odwaga, by właśnie zaglądać i pytać, co u innych:) No i poczucie, że nie jest się SAMYM na tym świecie:) Pozdrawiam Was już wieczornie.
O to to, ciocia. Ja się naprodukowałam a Ty w jednym zdaniu powiedziałaś o co chodzi;-)
Usuń:*
zaraz konkurs skończy się, a ja jeszcze pamiętam, że jak się rozpoczynał... pomyślałam wtedy: długi! tyle czasu będzie trwał...a jednak potrzebowaliśmy wszyscy tego czasu, żeby lepiej poznać się, czytać o naszych dzieciach, nawet pod koniec zgłaszały się ciekawe blogi. Mam nadzieję, że gdzieś pozostanie taka lista blogów, na którą rodzic borykający się z jakimś problemem będzie mógł zajrzeć. Całusy dla Frania!
OdpowiedzUsuńBogusiu, o tym własnie też myslałam - bardzo mi będzie brakowało "naszej listy blogów". Stąd pisałam o dwóch wymiarach konkursu - dla mnie jest on tez bardzo wazny. Blogi innych dzieci są dla mnie kopalnią wiedzy na temat samych problemów zdrowotnych, możliwości leczenia, lekarzy itd.
UsuńI wiesz co, zalezy mi też na tym, aby osoby, które przekazują 1% podatku, zbierają nakrętki, biorą udział w zbiórkach publicznych, aukcjach charytatywnych itd zobaczyły jak są wazna jest to pomoc.
Przyznam bez bicia, że właśnie o to mi chodzi, kiedy proszę znajomych o klikanie - żeby zajrzeli, poczytali, zastanowili się nad tym, co spotyka innych ludzi. Żeby nie byli obojętni.
OdpowiedzUsuńAle bardzo też chcę, żeby dojrzeli do tego sami. Dlatego nie mówię im "poczytaj", tylko "kliknij" :)
Ściskam mocno
Jowita
Jowita, dziękuję:*
UsuńTu nie chodzi o wygraną tu chodzi o wiedzę, zadumę, pomoc
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
J.
" KIEDY MÓWISZ
OdpowiedzUsuńNie pisz w liście
że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka -to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebnie do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz " ( ks. Jan Twardowski)
To ostatnio mój ulubiony tekst. Tak przypadkiem wpadł mi w ręce. Dziękuję Wam za radość i miłość, która tak wyraznie przebija przez troski dnia codziennego. A Wasze dzieci są moja tęcza , w tym otwartym oknie.
Serdecznie pozdrawiam - Zuzia, mama Ani.
Zuziu, bardzo Ci dziękuję za umieszczenie tego wiersza tutaj.
UsuńMy dziekujemy Tobie, że jestes z nami:*
Czytam również inne blogi, ale jestem w drużynie Frania. Właśnie zamknęłam pierwszą setkę dzisiejszych klików. Kto zamknie drugą?
OdpowiedzUsuńJoanna
Joanna, kochana Ty nasza najwierniejsza kibicko:)
UsuńUściski i buziaki dla Ciebie:)
Jest nas więcej, trochę przypomniałaś w poście i już klików przybyło. Może przynajmniej na pudle Franio zostanie. Wiesz, niby idea konkursu taka żeby poznawać Was- rodziców niepełnosprawnych dzieci, poznać z jakimi problemami się borykacie i to myślę zdało egzamin. Jednak na niektórych blogach jedni drugim polecają blogi konkursowe, wstawiają banerki tych blogów- czyli jednak wysokie miejsce też ważne. Jakby nie było, to konkurs. Z całą pewnością oprócz konkursu jest to tez propagowanie wiedzy, Waszych doświadczeń. Myślę, że wielu rodziców znajdzie w blogach porady na temat leczenia, rehabilitacji. Nie wszyscy prowadzą blogi, ale już prawie wszyscy mają dostęp do internetu, a Wasze blogi to kopalnia wiedzy.
UsuńUściski dla Franiutka
Joanna
Aguś ,kiedy trafiłam na Twój blog i blog o Józiu miałam odczucia ambiwalentne:wstyd,że tak mało wiem...i radość ,że nikt z mojej rodziny nie musiał się z wcześniactwem i autyzmem borykać.Rozumiesz mnie,prawda?Dzięki Wam ,troszkę już wiem jak to może być...I wpadłam...Bo nagle stało się:Franio jest z mojej rodziny a Józek (mam wrażenie ,że znam Go od dawna) daje wielkie nadzieje na pokonywanie barier wynikłych z autyzmu:)Co mi tam konkurs?Piszcie,bo chcemy być z Wami.Buziak.Prababka
OdpowiedzUsuńJasne, że Cie Gosieńko rozumiem. Trudno się nie cieszyć, że ma się zdrowe dzieci.
UsuńMamy szczęście, ze Francik ma taką fajoską Prababcię, o Rogalu nie wspominając;-)
hihihi fajnie, że wróciłam do czytania komentarzy, bo tu taki fajny wpis i w dodatku o Józku - dzięki dziewczyny!
UsuńA bo mnie na Was Prababka nasłała;-)
UsuńJuż dawno mówiłam, że w tym konkursie nie chodzi o wygrywanie, ale o poznawanie siebie na wzajem, o poznawanie naszych trosk i radości, Blogów w konkursie jest wiele niewiele, w stosunku do ilości Dzieci niepełnosprawnych, może ten konkurs przyczyni się do zrozumienia choć tyci tyci naszych problemów. Dobrego dnia Wam WSZYSTKIM. My także klikamy codziennie, ale przede wszystkim czytamy o Innych Cudownych Dzieciach :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. My tez codziennie klikamy na "nasze" dzieciaczki:)
UsuńBuziaki dla Was, Aniu, nieustające.
Lubi Franio kijaszki? :)
OdpowiedzUsuńDanio miał fazę, gdy miał rok, potem stopniowo mijało. :)
Masz rację, fajnie poznać ludzi w temacie, jest się kogo poradzić i komu wypłakać czasem. Mnie nieustannie dołują problemy innych dzieci, ich choroby i tragedie. I cieszę się, że Danielek ma tylko takie problemy. Martwię się, bo on przez to szczęśliwszy nie będzie... ale wiem, że mogło być o wiele gorzej. I inni tak właśnie mają.
Franciuk UWIELBIA kijaszki:)
UsuńA z dzieciaczkami mam tak samo, wiesz. Ten Frankowy autyzm mi tak psychicznie dowalil, bo nastawialismy sie już na wyjscie na prostą a nie na kolejną przeszkodę, w dodatku tego kalibru..
I mnie do pionu stawiają historie innych dzieci.
Uściski dla Was, ciociu Kropciu;-)
Ja tlko w nosek pocałuję i lecę.
OdpowiedzUsuńOdcałowujemy;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKlikam codziennie, dla siebie, mam wtedy wrażenie, że choć w ten sposób mogę wesprzeć, pomóc, podziękować.
OdpowiedzUsuńaśka