Podziwiam ją za niezwykłą kreatywność i absolutnie nie-śniącą-się-filozofom miłość do synów.
Bezgraniczną, niesztampową... taką...laschową.
Dwa dni temu otrzymałam od Mamy Lasche maila:
"Aga,
W dniu urodzin chłopcy spytali mnie czy mogłabym napisać książkę. Zdziwiłam się, ale oczywiście dopytałam o jaką książkę im chodzi.
- Dookoła Polski z Kubą i Kacprem - powiedział natychmiast Kuba. I od tego momentu nie mogę spać :)) Bardzo mocno chciałabym pokazać chłopcom, że chcieć to móc tylko trzeba zaangażowania i determinacji. Chłopcy zgodzili się sprzedać część zabawek na ten cel, żeby mieć swój udział.
Ja też kombinuję jak koń pod górę :)) [...]
[...] nie chciałabym, żeby ta podróż, którą będziemy relacjonować na specjalnym blogu (14 dni dookoła Polski z dziećmi), była tylko zwykłą wycieczką. Chcielibyśmy dedykować ją Franiowi i jego uśmiechom. [...] Czy miałabyś coś przeciwko?
Naprawdę mam ogromną nadzieję, że książka powstanie, bo spełni się marzenie małych chłopców. Ale na razie musimy się bardzo spiąć.
[...]"
Siadłam z wrażenia i...jeszcze nie doszłam do siebie.
Podróż dedykowana Franiowi?... Franiowym uśmiechom?..
Matko jedyna..
Kochana Lasche Family,
czujemy się zaszczyceni i ogromnie wzruszeni.
Chyba nie wiecie nawet, ile Wasza dedykacja dla nas znaczy.
Dziękujemy Wam za to niezwykłe wyróżnienie.
Ten gest jest tak niezwykły, że po prostu nie wiem, co napisać.
Zobaczcie - blog Dookoła Polski z Kubą i Kacprem.
Kibicujemy Laschkom z całych sił.
Będzie podróż, będzie książka.. Inaczej być nie może.
od niedawna podczytuję i podziwiam. Niech się uda, niech będzie na 100%. Niech dobro wraca.
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się. Świetny pomysł! Trzymam kciuki za realizację :)
OdpowiedzUsuńGdy książka powstanie kupię kilka sztuk a do Frania uśmiechnę się po autograf.
OdpowiedzUsuńja mam zamiar być na trasie Lasche -a patrząc na mapę nawet mam duże szanse! Zrobimy nawet transparent z Franiowym uśmiechem
OdpowiedzUsuńTransparent z franiowym uśmiechem??:)
UsuńTego jeszcze nie było:)
Ojej jej jej, ale cudnie!
OdpowiedzUsuńUda się, na pewno.
No to może i do mnie zawiną? Ależ fantastyczny pomysł!! Trzeba przyznać, że Franio naprawdę wyjątkowych ludzi przyciąga!
OdpowiedzUsuńCiotka Ngel
Pisz do ciotki Lasche, może Was odwiedzą:)
UsuńFraniowy uśmiech jest wyjątkowy, to nie ulega wątpliwości:)
OdpowiedzUsuńAga, wiesz Krzaczyna stoi jakby byla potrzeba.
OdpowiedzUsuńMy bedziemy tam sporo w czasie wakacji...
Powiedz tym panstwu ze jakby tymi okolicami jechali to zapraszamy!
Monia
Mam nadzieję, że Lasche Family przeczyta to tutaj:)
UsuńAaaaale Super! SuperLudzie, Ale fajne. Szok:D
OdpowiedzUsuńNoooo.... pozazdrościć:) I takich Frankowych Aniołów i takiego pomysłu:)
OdpowiedzUsuńU nas zaproszenie do Laschów wysłane- jestemy prawie na trasie;)
Uściski dla Frania. Fajnie, jak w życiu tak się dzieje:)
Super Anita:)
UsuńNaprawdę byłabym zazdrosna, gdyby udało Ci się poznać Laschków osobiście;-)
:*
wow! boski pomysł! W ogóle to może znajomi blogowi Dzielnego Franka uruchomią swoje "kontakty" tak, by Lasche mieli ewentualny punkt zaczepienia w każdym punkcie i z każdego punktu mogli przywieźć coś dla Frania? Osobiście uruchamiam Gorzów! :))))
OdpowiedzUsuńO! Super pomysł:)
UsuńMi w tych emocjach nie przyszło to nawet do głowy:)
Nie raz już udowodniłam, że jak w grę wchodzą emocjonalnie, to kiepsko u mnie z rozsądkiem i racjonalnym myśleniem;-)
:*
Ciekawy pomysł i cel. :)
OdpowiedzUsuńI zaskoczenie... :)
Dla mnie 14 dni przez całą Polskę to byłaby mordęga, Daniel by mnie zamęczył w drodze. :D Musiałoby to być 30 albo 60 dni ha ha ha Żeby podróż jednorazowo nie trwała dłużej niż 1,5h. :D
Jestem pełna podziwu dla rodziny. :)
Trzymam kciuki.
Oj, ja sobie z Frankiem tego teraz też nie wyobrażam;-)
UsuńWow, ale fantastyczny pomysl. widze, ze i do Frania majha szanse po blogoslawienstwo na dalsza droge zawitac (teraz rozumiem, skad te zagadkowe piktogramy i gesty!). Ale 2 tygodnie to faktycznie cieeeezko bedzie.
OdpowiedzUsuńA jak tam Natlowe egzaminy? wystarczajaco sie postresowalam?
Na powitanie Laschków jakiś specjalny piktogram wymyślimy;-)
UsuńZ egzaminami sama wiesz jak jest.
Trza czekać na wyniki.
Tak czy inaczej my pękamy z dumy z Natki, niezależnie od wyniku:)
łau! super! ekstra pomysł!
OdpowiedzUsuńMartyna
Cześć tu lasche team :) Serdecznie Was wszystkich pozdrawiamy. Transparenty z Franiem, prezenty dla niego ...jesteście cudowni. TO właśnie uwielbiam w wirtualnym świecie. Garść nieznajomych potrafi przenosić góry :) I jak tu nie wierzyć w drugiego człowieka :))
OdpowiedzUsuńSpecjalne uściski dla Frania i Natalki no i oczywiście dla Agi z mężem.
Aguś piszę Ci maila.
:*
UsuńJeju jak wspaniale, uwielbiam takie blogi, jednak są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) Wszystkiego dobrego dla Frania i mam nadzieję, że z Natalkową chorobą już lepiej?
OdpowiedzUsuńNatula czuje się już całkiem dobrze - jutro bierze ostatni dzień antybiotyk:)
UsuńJeszcze jutro nie idzie jednak do szkoły - jedziemy wszyscy do Katowic z Franiem.
No to super :) Miłego wyjazdu !
UsuńPiękny pomysł! No Franiowi usmiech magnetyczny jest, po prostu.
OdpowiedzUsuńp.s. A co z Franiową ksiażką? Tą pisaną o Franiu i dla Frania? Robi się, czy leży w zapomnieniu? Ja wierzę, że jak ukończysz, nie jeden kupi by wspomóc Frania leczenie. A może zapytaj tutaj na blogu czy ktoś by nie chciał w tym Wam pomóc? Ja w Was wierzę!!!
Widzę,że trasa wiedzie przez Gorzów Wlkp, jak by co służę pomocą.
OdpowiedzUsuńUściski dla Franusia a Natulce dużo zdrówka.
Mama Asi
Mała sugestia - jeżeli już wyprawa będzie przemieszczać się w okolicach Białegostoku polecam serdecznie lekki skok w bok na wschód i odwiedziny w Kruszynianach i Bohonikach - przepiękne, małe wioski Tatarskie z cudownymi meczetami i znakomitymi restauracjami z przepysznym, tradycyjnym tatarskim jadłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
j.
Bardzo dziękuję za przypomnienie. Kiedyś czytała artykuł w wysokich obcasach o Kruszynianach i absolutnie urzekło mnie to miejsce. Chciałabym, żeby nasza podróż była zbiorem alternatywnych miejsc w Polsce. Nie koniecznie najbardziej zaludnionych :)
UsuńLasche, zajrzyj do skrzynki na FM;-)
UsuńJestem po wrażeniem tylu dobrych ludzi, tyle wspaniałych idei...Jeden niesamowity chłopiec Franula i tyle podbitych serc. My też jesteśmy wdzięczni za przysługę :*
OdpowiedzUsuńSUUUUUUUUUPER !!!!!! Całym sercem życzę, aby Rodzince się udało , a cel tak szlachetny, spontaniczny . Boże, to daje optymizmu tony, że dobro ludzi tak mocno się pali.Portal PolakPotrafi..dzięki niemu właśnie i ja pozyskałam środki na wydanie mojej książki o KUBUSIU.
OdpowiedzUsuńUda się- MUSI !!!
Przytulam Was i fantastycznych Rodziców Kuby i Kacpra..Babcia Gosia.
Babciu GOsiu widzieliśmy Twój sukces :) i on napawa nas optymizmem :)
Usuń:)
UsuńFraniowa mamo, czy to normalne, ze przeczytalam to i sie rozplakalam ze wzruszenia ???
OdpowiedzUsuńklawiatura mi sie zalewa... :)
cudownie !!!
pozdrawiam Inta ( forum wczesniakow)
Ps.ta ktora zawsze Cie namawiala do napisania ksiazki...
przemysl to kolejny raz :))
Inta..chyba stawiasz mi zbyt wysoko poprzeczkę, ale dziękuję za wiarę:*
UsuńZaglądam do was od jakiegoś czasu i przyznam szczerze jestem pod ogromnym wrażeniem. Podziwaim was w tym co robicie i nie ukrywam, że daje mi to siłę do walki. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPS mam nadzieje, że nie macie nic przeciwko i dodaje was na liste blogów do których zagladam i jednocześnie zapraszam do nas http://fabianwaleczny.blogspot.com/
Elu, witaj:)
UsuńMam nadzieję, że w ciągu tych trzech wolnych dni znajdę czas, aby zajrzeć do Was.
Serdeczności
A.
Ale świetny pomysł :D
OdpowiedzUsuńKochani Uda się na Pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Franiową Rodzinkę
Super
OdpowiedzUsuńKibicujemy z całego serca
:*
My też kibicujemy :)
OdpowiedzUsuń