W związku z rozpoczęciem księgowania 1% za rok 2012 nasza Fundacja poprosiła rodziców o przesłanie zdjęć dzieci, podopiecznych Fundacji, trzymających kartki z napisem Dziękuję. Zdjęcia te zostaną wykorzystane w kampanii, w której Fundacja będzie dziękować za przekazanie 1%. Oczywiście postanowiliśmy odpowiedzieć na tę prośbę. Natka wykonała napis, tata usadził Franulę w fotelu, mama chwyciła aparat a dzielny podopieczny miał "tylko" pozować.
Pstryknąć fotkę Franiowi z kartką w ręku - nic prostszego, prawda? Bynajmniej:) 60 zdjęć! I z tych 60 wybraliśmy 1 nadające się do wysłania do Fundacji:)
A tak wyglądała sesja:
Bardzo radośnie dziękuje Franio:) |
Przy tej okazji z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się wesprzeć Franulę w jego drodze ku samodzielności.
Żadne słowa nie wyrażą naszej wdzięczności.
1% ma sens, naprawdę. I naprawdę trafia do dzieciaków - nasza Fundacja nie pobiera prowizji ani od prowadzenia subkont ani od wpłat. Każda złotówka wpływająca na subkonto dziecka jest przeznaczana na jego potrzeby. Najpierw rodzice muszą ponieść wydatek, następnie przesłać fakturę do Fundacji, która jest tam sprawdzana pod kątem formalnym i zasadności wydatku, dopiero potem pieniądze przelewane są rodzicom. Cały proces trwa ok 1,5-2 miesięcy. W przypadków dużych lub stałych wydatków możliwe jest przesłanie faktury bezpośrednio przez jej wystawcę, wtedy Fundacja przelewa pieniądze bezpośrednio do niego.
Tu też należą się ogromne podziękowania naszej Fundacji i wszystkim jej pracownikom za ich pracę i ogromną życzliwość.
Naprawdę nie wiem, jak byśmy dali radę bez 1%, darowizn i aukcji charytatywnych Allegro. Nie dalibyśmy. Mimo najszczerszych chęci nie moglibyśmy zapewnić krasnalkowi całego niezbędnego leczenia i rehabilitacji a Franula nie byłby tym dzieckiem, którym jest teraz.
Z całego serca dziękujemy jeszcze raz.
***
Wczoraj zauważyliśmy COŚ NIESAMOWITEGO.
Franio próbuje skakać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Vivat rehabilitacja!!!:)
Widać, że chłopak chciał od razu przejść do stepowania, ale niedomyślni rodzice mu to uniemożliwili;-)
***
Dzisiaj na aukcję trafiło różane pudełeczko na drobiazgi wykonane przez Natkę.
Wprawdzie z tej okazji przez pokój Natki przewaliła się prawdziwa twórcza burza dekupażowa (z gradobiciem i trąbą powietrzną w jednym), kilka razy niemal zeszłam byłam na hercklekoty, ale uwierzcie - dałam z siebie wszystko, by zachować (względny) spokój.
Naprawdę.
W imię wyższego celu :)
A jutro...jutro Franio idzie do przedszkola na pierwsze 2-3 godziny.
Dorosłego syna mamy już w domu..;-)
Ps. Dziękujemy za niesamowity odzew w sprawie franiowego Miśka Zdziśka. Trzy egzemplarze lecą już w naszym kierunku od franiowych ciotek:)
Będziemy mieć teraz dwie ..."kopie zapasowe":)
Oby subkonto było tłuściutkie od pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńPaulina, tłuściutkie być nie musi, ważne żeby "subkontowe BMI" wahało się między 18 a 20. Wtedy będzie dobrze:)
UsuńA poważnie - sama wiesz, jaki to coroczny stres.
Uściski
:*
Kocham wszystkie ciotki, co miały w domu ksero Zdziśka :)
OdpowiedzUsuńJowita
Dzięki Franiowym Ciotkom, będziemy mieli 2 kopie zapasowe Zdziśka:)
UsuńNa wszelki wypadek;-)
Ja sobie nie wyobrażam co byłoby u nas w domu jakby gruby ( miś Kacperka) się zagubił.
UsuńCałe szczęście że na tym świecie są jeszcze superowe ciotki, ze Zdziśkami :-)
P.S.
Franio jest cudny . Zdjęcia pierwsza liga :-)
ekstra sesja :) :) :)
OdpowiedzUsuńHe,he wiemy co to znaczy wyczerpująca sesja zdjęciowa :-) W końcu stanęło na napisie na koszulce, ale i zrobienie takiego zdjęcia nie było proste :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Widziałąm Wasze zdjęcie na FB.
UsuńTeraz już wiem, dlaczego zrezygnowałas z kartki:)
miooodzik!!!
OdpowiedzUsuńFranek naprawdę zbiera się do skoku!!! Hurrrra!!!
Teraz zaczynam się bać, że zacznie mi na zajęciach "podskakiwać" ;-)
Ale się cieszę :-)
A'propos Zdzicha - w gabinecie czekają trzej zastępcy - może któryś się Francowi nada? Sam zadecyduje
Miałam taką cichą nadzieję, że zajrzysz do nas i obejrzysz ten filmik:)
UsuńWczoraj Franula zaczął tak sam z siebie skakać, chwilami miałam obawy czy mu zęby nie wypadną, bo skacze na sztywne nogi a wybijając się aż kuca, kurczaczek kochany;-)
Sesja zdjęciowa po prostu odjazdowa, ja bym wysłała do Fundacji ten kolaż, bo jest cudniasty!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie jestem za. Wysłać kolaż ;))
UsuńA ja dziś Wam mówię DZIĘKUJĘ :) i nie mogę przestać myśleć o Was :)
OdpowiedzUsuńJustyna, to my dziękujemy:*
UsuńPozdrowienia dla Franusia:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aga:*
UsuńW razie czego to ja wciaz chetna jestem robic za Zdziska:)
OdpowiedzUsuńp.s. Nam zaginal Kamil.Przejechal z nami pol swiata.Przezyl sztormy na morzu,wyprawe na Nordkapp i kapiel w Dunajcu.Pozostal w biedronce w Strzelinie.
Pół świata nie dało rady a Biedronka Was załatwiła;-)
UsuńJaddis, będę pamiętała o ofercie i przypomnę Ci ją w najmniej spodziewanym momencie;-)
świetne zdjęcia a filmik bardzo mnie ucieszył
OdpowiedzUsuńo, zapomniałam, tez miałam cyknąć fotkę młodemu ;)
OdpowiedzUsuńFranulkowa sesja bombowa
super podskoki ;)
dawno nie zaglądałam, jakoś smutno na Franulkowej stronie :( padaczka.. nie moge uwierzyć, przeciez on nie ma typowych napadów (tak?) tylko się tak "zastapiał" pisałaś... kurde no..... ech, trzymajcie się kochani :*
Aniu, FRanula ma za sobą okres drgawek i leczenia p/drgawkowego. Najdłuższy napad drgawek uogólnionych trwał u niego ok 5 min, potem trafił na OIOM. Ale to było jakieś 3 lata temu. Leki odstawiono, zapis eeg był nieprawidłowy ale nienapadowy. Od kilku miesięcy widzieliśmy ze cos się zmienia. Stąd hospitalizacja, któa wykazała, co wykazała. Wszystko wskazuje na to, że wyłapaliśmy sprawę na samym poczatku - krasnal nie ma napadów toniczno-klonicznych, problem jest najwyraźniej na tyle poważny, że dano nam relsed do domu na te 1,5 mies. Na "w razie czego".
UsuńStrasznie nam ta diagnoza dała emocjonalnie po kościach. Bardzo. Teraz jestem w takim stanie "emocjonalnego zawieszenia". Myślę, ze wszystko wróci - cały strach o Frania , żal i wściekłość, gdy wrócimy do kliniki. Pocieszam się tym, co napisały mi Franiowe ciotki i powiedział 'wujek Radek' - że dobrze, że tak szybko wyłapano problem, że jak lekarze ustalą dawkę terapeutyczną dla krasnala to mu to bardzo pomoże i że dobrze, ze na oddziale, bo to gwarantuje, ze mały będzie pod fachowym nadzorem. Powtarzam sobie to cały czas.
Mamy nadzieję, że to była ostatnia "armata" w życiu Frania.
Uściski dla Was:*
ech, cóż mogę powiedzieć, chyba to samo... dobrze że coś możecie z tym już robić...
UsuńTwojemu stanowi się nie dziwię.... człowiek i tak funkcjonuje już od lat na ostatnim włosku i jeszcze coś dowala...
ściskam mocno :* to mogę...
lecę zobaczyć co na aukcjach :-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
ivonesca
fajna sesja:)
OdpowiedzUsuńMartyna
jak cudnie uśmiechnięty..oby tak dalej:):
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego
Pozdrawaim
Zdjęcie z "dziękuję"nie takie proste;-)
OdpowiedzUsuńSesja wyszła pięknie.
Pozdrawiam
Hania z chłopakami
sesja- życie uchwyć i miej choć jedno zdjęcie- ha ha ha - super. Brawo Franek, a jak po schodach ruszysz naprzemiennie to Im szczęki opadną ;-)
OdpowiedzUsuńNatka jak zawsze ZUCH DZIEWCZYNA, takich wieści więcej :-) trzymajcie się- tak ten 1% to ogromna szansa dla naszych dzieci w drodze do ich samodzielności. ... i my dziękujemy
świetna sesja, i oby pieniazkow splynelo tyle ile trzeba ps. Milosz ostatnio skacze z fotela na lozko, z przestrzenia
OdpowiedzUsuń