czwartek, 13 marca 2014

Pięć oblicz Franciszka Przedszkolaka

Franio Pytalski
Dzisiaj Franula wyszedł na podwórko przedszkolne z dziećmi (yes, yes, yes - wychodzenie trwa i nie kończy się!). Akurat były malowane ławki. Jeden z panów malujących był wyposażony w sprzęt specjalistyczny - miał w ręku jakąś sprężarkę z farbą (jakkolwiek się to cóś nazywa). Skupiony na swojej pracy nie zauważył, że podszedł do niego mały człowiek i zaczął pytać migając 'jak się nazywa'. Martyna (nauczycielka wspierająca) wytłumaczyła Francowi, że pan odpowie mu, gdy skończy pracę. Krasnal uparcie stał przy panu i migał 'jak się nazywa'.
Martyna spytała Frania po chwili:
- Jak się nazywa pan czy jak się nazywa urządzenie?
I co zamigał nasz cudowny, kochany, mądry synek????? Otóż nasz cudowny, kochany, mądry synek zamigał...



KTO
Widzicie to skupienie na twarzy?:)
taaaa-daaaammmmmm...
KTO!!!!!!!!!!!!!!!!

(W tym miejscu muszę dopowiedzieć, że od około tygodnia pani Ewelina (logopedka) ćwiczy z Franiem co i kto wskazując na obrazki z przedmiotami i ludźmi ('co to jest?' / 'kto to jest?') a Francik miga odpowiedzi).

Krótko mówiąc Franio podjął pierwszą w życiu próbę zapytania 'KTO to jest'!!!!!!!!!!!!!

A pan nazywał się Leszek. 
Elegancko przedstawił się Franciowi:)


***
Franio Sępik
Franula nie ma żadnych hamulców, żeby poprosić o jakiś smakołyk, gdy tylko dostrzeże takowy u kogokolwiek (tym razem dzięki Ci Panie, że Franio prosi a nie od razu przechodzi do czynu!!).
Relacja Martyny z dzisiejszego spaceru przedszkolaków:
Dziewczynka była na spacerze ze starszym panem (dziadkiem?). Pan karmił dziewczynkę a ona trzymała w rękach chrupki. Franio podbiegł do dziewczynki, powiedziałam mu, że to chrupki dziewczynki. Tu Franio zamigał
- <pieniądze> <mama>.
- Tak, mama kupi chrupki.
- Biiii-Piiii.
- Tak, mama kupi chrupki na Bi-Pi.
Pan na to:
- A to on nie mówi chrupki-chrupki?

Ps. Zdecydowanie nie. Franio na chrupki nie mówi chrupki-chrupki, lecz Bi-Pi. Na frytki też i na gazetki i autka, a niedługo pewnie po chleb i mleko będziemy jeździć na Bi-Pi..;)

***
Franio Szarmancki
Podczas spacerów przedszkolnych Franc namiętnie zrywa stokrotki i wręcza je Martynie. Często nawet nie spogląda na nią tylko wpycha jej do kieszeni kolejnego kwiatka. Martyna wraca do przedszkola z kieszeniami pełnymi stokrotek (prawda, że jest to romantyczne?).
Wniosek dla taty: trza dopracować z synem technikę wręczania kwiatów kobiecie.
Słucham?? Że dzieci są najlepszymi obserwatorami rzeczywistości?
Że w domu podejrzał?..
Nieeeee...........
Na bank nieeee.... 
;-)

 ***
Franio Pingwinek



Francik i ciocia Martyna

Uprzejmie donoszę, że ciocia Ewa przez całą zimę nie nauczyła się jeździć na łyżwach! I kto będzie w przyszłą środę śmigał z Krasnalem po lodzie????:)

***
Frano Zfantazją

taaaa-daaaammm...poznajcie Barbie Nietoperkową.
Niezłą furę jej Franio zmajstrował, prawda?




Ps. Ostatnie zdjęcie dedykujemy 'wujkowi Radkowi';-)



15 komentarzy:

  1. 1. Dlaczego akurat dla mnie Barbie? Nie cierpię jej!
    2. Franek - masz świetny gust - też nosiłbym Martynie stokrotki! :-)
    3. Pani Ewelino, chapeau bas

    OdpowiedzUsuń
  2. WIELKIE BRAWA DLA FRANULI!

    szarmanckie oblicze Franka baaaaardzo mi się podoba! a że stokrotki lądują w kieszonce? super, ciocia Martyna ma niespodziankę! ;) a za ciocię Ewę trzeba będzie za tydzień trzymać kciuki :D

    ps. jupi, jupi! zgadłam co miga Franio! :D to jednak jeszcze odrobinkę pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BRAWO!!!!!!!!!!!!
      Zgadałaś jako pierwsza na FB:)
      :*

      Usuń
  3. ale gadułka ;-)
    czy Barbi jest pozostałością po starszej siostrze? u nas Maciek też wykorzystuje stare "dziewczyńskie" klocki Karoliny, które mimo 20 lat mają się znakomicie ;-)
    pozdrawiam baaaaardzoo serdecznie
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest - Barbie po siostrze:) Ze swojego męskiego zestawu klocków Franula wziął ten hełm i tak powstała Barbie Genderowa;-)
      Uściski dla Was:*

      Usuń
  4. Franciszek rulez! W odróżnieniu od matki, która kompletnie zaniedbała ciotki czekające na wieści blogowe! :P :P :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieeeeeeeeeeeeeeeemmmm, ale nie daję rady. Za dużo się dzieje, ciotka.
      Obiecuję, że się poprawię:*

      Usuń
  5. Franio na lodzie!To jest dla mnie fantastyczny widok!Prababka:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. och... też bym chciała stokrotek :)
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że raz jedna sztuka i mi się trafiła?:)

      Usuń
  7. Witam! Podczytuję już jakiś czas i ogromnie podziwiam całą Waszą rodzinkę. Do tej pory nie ujawniałam się w komentarzach, ale dziś piszę, żeby podzielić się piosenką. Polecam utwór "Wielka siła (autystyczna piosenka)". Śpiewana przez nauczycieli ZSS nr. 4 w Łodzi, na światowy dzień świadomości autyzmu (02.04). Naprawdę warto!

    Pozdrawiam z Łodzi,
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, znamy tę piosenkę:) Słuchaliśmy jej już kilka razy. Fantastyczni ludzie!:)
      Serdeczności od nas :)

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję