piątek, 28 października 2011

Po wizycie w Klinice Hematologii

jedziemy na badania

Badania w trwały w sumie 3 godziny.
Najpierw dr przeprowadził wywiad i obejrzał wyniki Frania (na wizycie byli obecni studenci, więc przy okazji słyszałam obszerne tłumaczenia każdego zagadnienia, mało fajnie mi się zrobiło, gdy dr przeszedł do wyników TSH Frania i objaśniał studentom czym grozi podwyższony poziom TSH). Dr zbadał Frania i wysłał nas na badanie krwi.
Wartości trochę spadły jednak nadal są nieprawidłowe.
Dr stwierdził, że mały ma poliglobulię wtórną. U tak małych dzieci nie występuje poliglobulia prawdziwa. Pojawia się gdzieś dopiero w wieku nastoletnim. Powiedział też, że wyniki Frania nie są jakieś bardzo nieprawidłowe, ale są nieprawidłowe, dlatego trzeba badać dalej, żeby niczego nie przeoczyć.
Zostaliśmy wysłani na usg jamy brzusznej i rtg klatki piersiowej.
Usg nie udało się wykonać w całości, ponieważ Franula ma oklejony brzuch. W życiu mi do głowy nie przyszło, ze hematolog może chcieć zlecić usg dlatego nie ściągałam mu tap'ów (trzeba je dobrze nasmarować oliwką na noc, żeby odeszły). Sprawdzone zostały tylko najważniejsze narządy - nerki i wątroba. Są w porządku.
Na rtg Franek stwierdził, że ma już dość i dostał ataku histerii. Jakoś udało się nam go przytrzymać, ale w chwili, gdy pani technik robiła zdjęcie, młody wierzgnął z całej siły. Pani technik wręczyła mi płytę ze zdjęciem i powiedziała, że zdjęcie jest 'w miarę' i że pan dr powinien móc tam wypatrzyć to, czego szuka.
Z opisem usg i rtg na płycie wróciliśmy do pana dr. Nie oglądał zdjęcia, stwierdził, ze poczeka na jego opis. W środę mam dzwonić na komórkę do niego, wtedy mi powie, co wyszło w rtg i co dalej.
Według dr podejrzanych jest 3: nerki / płuca / serce.
1. Na usg nerki wyszły ok, nasza dr Dorota z IMiDz (rozmawiałam z nią po badaniach) powiedziała, że wg niej samo usg nie wystarczy, że należy jeszcze zrobić badanie krwi i sprawdzić parametry nerkowe.
2. Dr hematolog obstawia, że problemem są płuca. Będziemy to wiedzieć po opisie rtg. Dr uważa że płuca Franka nie pracują dobrze. Organizm w reakcji obronnej produkuje zwiększone ilości HGB i RBC. Generalnie wskaźniki czerwonokrwinkowe są podniesione. Na dzień dzisiejszy nie wiem tak naprawdę co to dla małego oznacza. Jeszcze późnym wieczorem mam ponownie dzwonić do naszej dr Doroty, bo rozmyśla nad "teorią płucną".
3. Jeśli nie płuca, to trzeba sprawdzić serce. Pytałam naszej dr Doroty czy możliwe jest, że nagle z sercem zaczęło się coś dziać (hematolog tłumaczył mi coś o zaburzonych przepływach). Powiedziała, że tak. Tak samo jak z krwią..
Nasza dr Dorota jest generalnie zdziwiona całą sytuacją (nie tylko ona zresztą). Tyle trwała walka z niedokrwistością Frania - mały ma za sobą przecież 6 transfuzji - a tu nagle skrajnie odmienna sytuacja..
Hematolog nie wyznaczył nam terminu kolejnej kontroli, powiedział, żebym zadzwonił do niego na komórke w środę, wtedy porozmawiamy i ewentualnie ustalimy, co dalej.


Jeśli chodzi o Natkę i 1.12, to sytuacja kryzysowa jest zażegnana. Przyjedzie moja siostra z mężem i córką.
Jak powiedziałam to Natce to była eksplozja radości
- Ale fajnie! Ale będzie luzik!!
ehm.. tja:)
No i dumna jest niesłychanie, że ciocia z wujkiem i Mają przyjadą ze Szczecina SPECJALNIE na jej koncert:)
Uff...udało się..



W kwestii aparatów i zbiórki, postanowiłam, że poczekamy do 10.XI i do kolejnych badań słuchu. A może okaże się, że jakimś cudem słuch Frania "się naprawił"? Przecież cuda się zdarzają, prawda?

5 komentarzy:

  1. Oczywiście, że się zdarzają :) Trzymamy kciuki za Frania. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie nieco dziwne jest to że po tak długiej walce z niedokrwistością nagle sytuacja jest zupełnie odwrotna,hmmm my też walczymy nadal z niedokrwistością podobnie jak Franio Emi miała 6 przetoczeń, teraz jest już trochę lepiej ale nadal bierzemy leki.Powodzenia mam nadzieje że wszystko się ułoży.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, jak dobrze, że macie dr Dorotę, to pierwsze, co pomyślałam po przeczytaniu tego wpisu. Skarb.

    Słuchaj, nie byliście do tej pory pod opieką kardiologa? Michu po ciężkiej dysplazji miał zagrożenie ciśnienia opłucnego i cały czas wykonywaliśmy kontrolnie EKG, ECHO serca. Też początkowo były kiepskie przepływy. Serce, płuca, nerki - jedno od drugiego jest zależne i ma wpływ na funkcjonowanie organizmu.
    Hm. To dalej trzymamy kciuki i czekamy na wyniki rtg.

    Super, że Natka pójdzie na koncert :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Franiu ostatnia kontrole kardiologiczna z echem serca miał przed operacją w wieku 8 mies. Teraz jak będziemy w IMiDz będe rozmawiała z chirurgami o operacji, wiec na pewno wcześniej będzie musiał być sprawdzony. Musze o tym porozmawiać z naszą Dorotą. Narazie czekam na środową rozmowę z dr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie zdarza się tak, że choroba bardzo ogranicza nasze życie. Rozszczep podniebienia to rzadki, ale poważny problem, ale nie jest on najpoważniejszy - da się z tym żyć, chociaż dzieciaki bardzo się z tego śmieją. Chociaż teraz jest troszkę inaczej, inny poziom tolerancji. Ważnym jest chodzenie na regularne badania, ale na takie chodzą wszystkie dzieci. Mój synek raz na pół roku chodzi na badanie usg stawu biodrowego Kalisz to miejsce, w którym ciężko znaleźć dobrych specjalistów, ale na szczęście ostatnio natrafiłam na Kids Clinic: http://www.kidsclinic.pl/poradnia/badania-usg, które serdecznie polecam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję