Kochani,
przechodzimy przez bardzo bardzo trudny dla naszej rodziny czas. Nie potrafię nic tutaj napisać. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się jakoś poukłada - oby dobrze. Podjęliśmy ogromnie trudne i ważne dla naszej rodziny decyzje. Przeżywamy to wszystko bardzo i musimy sobie wszystko na nowo poukładać w głowach i duszach. Kiedyś wyjaśnię wszystko.
Teraz po prostu nie potrafię niczego napisać. Musimy oswoić nową rzeczywistość.
Proszę trzymajcie za nas kciuki, ślijcie dobre myśli, żeby wszystko się ułożyło..udało..żeby było dobrze.
Zawsze i Wszędzie ... mysle o Was i kciuki mocno trzymam i w modlitwie nie ustaje.... Zawsze blisko mego serca!
OdpowiedzUsuńJa też myśle, że modlitwa będzie najlepsza i niech opatrzność Was poprowadzi :)
UsuńTrzymam kciuki i jestem z Wami. Będzie dobrze !
OdpowiedzUsuńJesteście bardzo odważną rodziną, mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Waszej myśli
OdpowiedzUsuńDOŁĄCZAM DO KCIUKOTRZYMACZY!
OdpowiedzUsuńWasza rodzina jest niesamowita, silna, kochająca...dacie radę, skoro udało się przetrwać wszystkie te ciężkie chwile po narodzinach Franeczka i tym razem podołacie wyzwaniom. My wszyscy w Was wierzymy!!!
Na pewno podjęliście właściwe decyzje. Niebawem wszystko się ułoży i spojrzycie na to z innej strony. Będzie dobrze. Czuję i wiem. Jesteśmy z Wami. Ściskamy.
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte, będzie dobrze
OdpowiedzUsuńBuziaczki:*
Aga kciuki mocno zaciśnięte,a wszystkie pozytywne myśli posyłam w Waszą stronę.
OdpowiedzUsuńMy również trzymamy kciuki i wierzymy, że wszystko się DOBRZE ułoży!!
OdpowiedzUsuńTrzymam, trzymam i wysyłam same pozytywne emocje. Ja wiem, że będzie dobrze. Musi być!
OdpowiedzUsuńI ja się przyłączam do trzymania kciuków i życzę żeby wszystko ułożyło się po Waszej myśli. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAga, oczywiście, że BĘDZIE DOBRZE! Powolutku sobie poukładacie wszystko do kupki i już. Nic złego się nie dzieje przecież :-) Trzymam kciuki, żeby Wasza codzienność szybko się ustabilizowała!
OdpowiedzUsuńBuziaki!!
Forever with you.
OdpowiedzUsuńAga, trzymam za Was kciuki bardzo mocno, zawsze!
OdpowiedzUsuńNo przecie wiesz, że trzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuńZadzwoń, kochana, bo się zastanawiam. :))
Dacie radę, oczywiście - z naszą pomocą! ;))
Aguś, jestem z Wami! Pamiętaj o tym co Ci pisałam nie dawno. Będzie dobrze! Ba! Będzie lepiej!!!
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki i wierzymy, że Franiowe Dobre Anioły jak zwykle załatwią wszystko tak, że będzie najlepiej. A Franek i Wasza rodzina macie chody tam na górze więc dobrze MUSI być.
OdpowiedzUsuńAgnieszko ty wiesz...Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię i Musi się wszystko poukładać.
OdpowiedzUsuńKochani, bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję za wsparcie.
OdpowiedzUsuńMy tez wierzymy że damy rade, że wszystko sie poukłada. Musimy w to wierzyć. Tylko trzeba jakoś przetrwać ten czas..
Na pewno dacie radę!
UsuńTrzymam mocno kciuki żebyście ten trudny dla was czas przetrwali.
mloda
Agnieszko trzymamy kciuki, mocno Was tulimy i wiem, ze trudne chwile miną życzymy tego z całego serduszka, a Dzielny Franek i Jego Rodzina złe chwile i wątpliwości przetrzymają i znajdą dobrą drogę, która poprowadzi do upragnionego celu
OdpowiedzUsuńWiem, że cokolwiek postanowicie będzie dobre i dla Was, CAŁEJ RODZINY, i dla Frania
OdpowiedzUsuńOde mnie tez mocno kciukaski zacisniete!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte i milion ciepłych myśli w Waszą stronę...
OdpowiedzUsuńDosyć krótko, ale za to niezwykle intensywnie śledzę Franiową drogę do zdrowia :) Nie wiem co to za decyzje, ale jestem pewna, że na pewno są właściwe. Osiągnęliście już naprawdę dużo i jestem przekonana, że osiągniecie jeszcze więcej! Musicie, bo kto jak nie Wy? Kto jak nie Franiu?
OdpowiedzUsuńTo dziwne, ale od jakiegoś czasu jak mi ktoś mówi, że będzie dobrze to strasznie mnie to irytuje, jednak w Waszym przypadku ja naprawdę wierzę, że... będzie dobrze :) a nawet bardzo dobrze :)
Mimo, że się nie znamy mocno Was ściskam i trzymam kciuki :)
Kaśka ze Szczecina :)
Agnieszka,będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki i wierze ,że wszystko sie poukłada i będzie tylko lepiej!!!
Aniołki, czas przyszły jest zawsze wielką zagadką. Nie wiemy dzisiaj, co nas jutro czeka. Pojawia się szczyt ogromnej góry, na którą wejść trzeba.
OdpowiedzUsuńKtórędy, jak.. to wszystko musicie sobie ułożyć . Tak dobrze rozumiem Wasze emocje. Wierzę też na milion procent, że przy wspaniałej koordynacji w Rodzinie znajdziecie wkrótce ten szlak, to kwestia czasu .
Ślę tony sił, pokory, wiary, nadziei , że za czas jakiś pomachacie szczęśliwi z tego wysokiego szczytu , na który wejdziecie.
Przytulam mocno, Franiowi miliardy buziaczków.
Babcia Gosia
Aga może w jakimś maleńkim procencie domyślam się jakie to decyzje :) trzymam za Was kciuki, Justyna
OdpowiedzUsuńAgnieszko, pamiętaj co Nas nie zabije to Nas wzmocni :-) Buziaczki. Patrycja
OdpowiedzUsuńDziękuję ponownie. Z całego serca.
OdpowiedzUsuńAga, Ty wiesz :*
OdpowiedzUsuń