Od 1.09 będziemy już w Opolu.
Czy ryzykujemy? Trochę.
Czy będzie lepiej? MUSI!!
Za nami bardzo nerwowe, stresujące i trudne dni. Wierzymy, że podjęliśmy słuszną decyzję.
Dziś nadaję z Opola, z mieszkania cioci Franiowej. Na wrzesień mieszkanie mamy zapewnione - będziemy mieszkać tutaj. Potem musimy się przeprowadzić. Na październik też dziś znaleźliśmy mieszkanie.
To będzie trudny czas. W poniedziałek jadę do Opola z Natką na rozmowę z dyrektorem i pedagogiem z nowej szkoły Natki. Ale najpierw jutro czeka nas wyjazd do Katowic - pobudka bladym świtem, żeby mały zasnął podczas eeg. Dam znać jutro na bank, co wykazało badanie.
Przepraszam, że nie odpowiadam teraz na bieżąco na komentarze, ale rozumiecie.
Wszystkie czytam!!
Matko jedyna, ale jazda...mówię Wam.
Na pewno będzie dobrze. Franiu urodził się pod dobrą gwiazdą, ma szczęście od urodzenia. Trzymam kciuki za wszystko!
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte!!! To już nie jest "wind of change", to prawdziwa WICHURA!!! Oby przewiała smutki! Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńJestes Aga bardzo dzielna i odważna tak samo Natalka ! ja sama miałam 3 szkoły podstawowe i jakoś żyje :)
OdpowiedzUsuńBedzie super ! dacie sobie radę. Podziwiam Was bardzo
Szkoda tylko, ze jednak jutro sie nie spotkamy a tak blisko Katowic :(
Pozdrawiam
Poza tym Kubuś został uratowany w szpitalu wojewódzkim w Opolu i mam sentyment do tego miasta :)
OdpowiedzUsuńNa stałe to Opole?
OdpowiedzUsuńTo z powodu Prodeste?
Tak, m.in. z powodu Prodeste.
UsuńJak już się wszystko poukłada i zaaklimatyzujecie się, to może kiedyś jakąś kawkę w parku wypijemy.
UsuńPozdrawiam
kropko, m.in. dla prodeste. Już w ub roku podejrzewałam, że będziemy musieli sie przeprowadzic, nie wiedziałam tylko gdzie. Gdy padła diagnoza czr, wszystko stało sie jasne - Opole.
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńŚlę pozytywne wibracje :)
Wierzę, że wszystko się ułoży!!
W przełamywaniu przeciwności losu jesteś dla mnie idolem!!!!
Buziaki
Jowita
:-))))
OdpowiedzUsuńno to ciocia.... na kiedy rezerwować stoliczek w Kofeinie? ;-)
Uwielbiam Cię za odwagę!!!Powodzenia :)Prababka
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się. Ma być coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńTRZYMAM KCIUKI KOCHANA!!!!:)
OdpowiedzUsuńooo! jaka dobra wiadomość :) trzymam kciuki cały czas :)
OdpowiedzUsuńa teraz czekam na więcej info :)
powodzenia jutro! :*
Myślę, że to dobra decyzja, dacie radę, a Franek będzie miał terapię bez tych długich wyczerpujących dojazdów. Kciuki zaciskam, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńKciuki mocno zaciśnięte: za jutro... za przyszłość!!! POWODZENIA!
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze!Dla pewnosci trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńAga, super. Gratuluje podjecia decyzji- to zawsze najtrudniejsze. Teraz sie wszystko ulozy w calosc, oby do przodu do celu. Jestes babka co umie osiagac to co sobie zalozyla. Dawaj znac na biezaco co u Was. Magda Stasinkowa
OdpowiedzUsuńA ja dopiero wlazłam na kompa, doczytałam wszystko, trzymam kciuki za eeg i Katowice, za Opole, i może kiedyś będzie okazja się spotkać? :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam. mamy nadzieję, że wszystko sie uda.
OdpowiedzUsuńW następnym tygodniu czeka nas wywożenie wszystkiego z domu - meble i inne rzeczy przechowamy u przyjaciół.
Franiu jest w średnim nastroju - chłopaczek miał ochotę pospać zdecydowanie dłużej po wczorajszym dniu pełnym wrażeń. My zresztą też;-)
Dużo siły także do przeprowadzek, bo to pochłania mnóstwo energii. PozdrawiaMy:) Franulek pewnie sobie teraz chrapie smacznie odpoczywając.
UsuńNie. Franio juz nie spał od godziny niemal. Dziś eeg o 18.30, więc musi paść jak betka:)
UsuńJejku, czy ja dobrze rozumiem, że DOM sprzedany? Powodzenia we wszystkim :) Anka
OdpowiedzUsuńNie, jeszcze nie. To by było zbyt piekne. Dlatego napisałam, ze trochę ryzykujemy. Ale sa widoki jakies na finalizacje sprawy, dlatego łatwiej przyszło nam podjęcie decyzji.
UsuńMega-kciuki nadal mile widziane:)
Myślę, że to dobra decyzja, Natalka zaaklimatyzuje się szybko w nowej szkole jak pójdzie do niej od września, myślę, że znacznie trudniej było by takie wyrwanie Jej w środku roku. No i dla Frania same plusy bo będzie miał lepszy dostęp do rehabilitacji i przy okazji oszczędzając na dojazdach i innych wydatkach związanych z rehabilitacją Franio pewnie będzie mógł mieć ich więcej
UsuńAguś BĘDZIE DOBRZE! Trzymam kciuki i podczytuję was na bierząco. No i wciąż liczę na wspólna kawę we Wrocławiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Vetka
Aga nadal trzymamy kciuki za szybką sprzedaż domu, podjęta prze was decyzja na pewno jest dobra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy buziaki
Agusia, trzymam kciuki!!! :-)
OdpowiedzUsuńja razem ze wszystkimi tutaj trzymam kciuki, myślę o Was i gratuluję odwagi. Biernymi osobami to Wy na pewno nie jesteście - o nie!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, wszyscy tu czekamy na dobre wieści. A ja cały czas, mimo, że już po badaniu, trzymam kciuki, żeby dobry Bóg oszczędził Wam chociaż tej okrutnej i podstępnej choroby. Wiola, mama Alicji z Krainy Czarów
OdpowiedzUsuńaga, mimo ze sie bedziemy widzialy pewnikiem w sobote, czekam na wiesci!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze wszystko dobrze wyszlo
monika, ta z gory krzaczynskiej :-)
JESTEŚCIE WIELCY !!! i chylę czoła przed Wami . Zostawiacie wszystko, co materialne z celem nadrzędnym...walcząc o DZIECKO !! Miłość do Krasnalka, Natki pcha Was do przodu wbrew wszystkim schodom...
OdpowiedzUsuńUzbrojeni w taką potęgę wygracie !!! Czego Wam całym sercem życzę.
ale przepraszam bardzo to jest oczywiste że się uda
OdpowiedzUsuńNatka
Córcia...kocham Cię:)
Usuń