środa, 22 sierpnia 2012

Klamka zapadła

Od 1.09 będziemy już w Opolu.
Czy ryzykujemy? Trochę.
Czy będzie lepiej? MUSI!!

Za nami bardzo nerwowe, stresujące i trudne dni. Wierzymy, że podjęliśmy słuszną decyzję.
Dziś nadaję z Opola, z mieszkania cioci Franiowej. Na wrzesień mieszkanie mamy zapewnione - będziemy mieszkać tutaj. Potem musimy się przeprowadzić. Na październik też dziś znaleźliśmy mieszkanie.
To będzie trudny czas. W poniedziałek jadę do Opola z Natką na rozmowę z dyrektorem i pedagogiem z nowej szkoły Natki. Ale najpierw jutro czeka nas wyjazd do Katowic - pobudka bladym świtem, żeby mały zasnął podczas eeg. Dam znać jutro na bank, co wykazało badanie.

Przepraszam, że nie odpowiadam teraz na bieżąco na komentarze, ale rozumiecie.
Wszystkie czytam!!
Matko jedyna, ale jazda...mówię Wam.

34 komentarze:

  1. Na pewno będzie dobrze. Franiu urodził się pod dobrą gwiazdą, ma szczęście od urodzenia. Trzymam kciuki za wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kciuki zaciśnięte!!! To już nie jest "wind of change", to prawdziwa WICHURA!!! Oby przewiała smutki! Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestes Aga bardzo dzielna i odważna tak samo Natalka ! ja sama miałam 3 szkoły podstawowe i jakoś żyje :)
    Bedzie super ! dacie sobie radę. Podziwiam Was bardzo
    Szkoda tylko, ze jednak jutro sie nie spotkamy a tak blisko Katowic :(

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Poza tym Kubuś został uratowany w szpitalu wojewódzkim w Opolu i mam sentyment do tego miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na stałe to Opole?
    To z powodu Prodeste?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, m.in. z powodu Prodeste.

      Usuń
    2. Jak już się wszystko poukłada i zaaklimatyzujecie się, to może kiedyś jakąś kawkę w parku wypijemy.

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. kropko, m.in. dla prodeste. Już w ub roku podejrzewałam, że będziemy musieli sie przeprowadzic, nie wiedziałam tylko gdzie. Gdy padła diagnoza czr, wszystko stało sie jasne - Opole.

      Usuń
  6. Kochana!
    Ślę pozytywne wibracje :)
    Wierzę, że wszystko się ułoży!!
    W przełamywaniu przeciwności losu jesteś dla mnie idolem!!!!
    Buziaki
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
  7. :-))))
    no to ciocia.... na kiedy rezerwować stoliczek w Kofeinie? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Cię za odwagę!!!Powodzenia :)Prababka

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymajcie się. Ma być coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo! jaka dobra wiadomość :) trzymam kciuki cały czas :)
    a teraz czekam na więcej info :)
    powodzenia jutro! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że to dobra decyzja, dacie radę, a Franek będzie miał terapię bez tych długich wyczerpujących dojazdów. Kciuki zaciskam, będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kciuki mocno zaciśnięte: za jutro... za przyszłość!!! POWODZENIA!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bedzie dobrze!Dla pewnosci trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aga, super. Gratuluje podjecia decyzji- to zawsze najtrudniejsze. Teraz sie wszystko ulozy w calosc, oby do przodu do celu. Jestes babka co umie osiagac to co sobie zalozyla. Dawaj znac na biezaco co u Was. Magda Stasinkowa

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja dopiero wlazłam na kompa, doczytałam wszystko, trzymam kciuki za eeg i Katowice, za Opole, i może kiedyś będzie okazja się spotkać? :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam. mamy nadzieję, że wszystko sie uda.
    W następnym tygodniu czeka nas wywożenie wszystkiego z domu - meble i inne rzeczy przechowamy u przyjaciół.

    Franiu jest w średnim nastroju - chłopaczek miał ochotę pospać zdecydowanie dłużej po wczorajszym dniu pełnym wrażeń. My zresztą też;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo siły także do przeprowadzek, bo to pochłania mnóstwo energii. PozdrawiaMy:) Franulek pewnie sobie teraz chrapie smacznie odpoczywając.

      Usuń
    2. Nie. Franio juz nie spał od godziny niemal. Dziś eeg o 18.30, więc musi paść jak betka:)

      Usuń
  17. Jejku, czy ja dobrze rozumiem, że DOM sprzedany? Powodzenia we wszystkim :) Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, jeszcze nie. To by było zbyt piekne. Dlatego napisałam, ze trochę ryzykujemy. Ale sa widoki jakies na finalizacje sprawy, dlatego łatwiej przyszło nam podjęcie decyzji.

      Mega-kciuki nadal mile widziane:)

      Usuń
    2. Myślę, że to dobra decyzja, Natalka zaaklimatyzuje się szybko w nowej szkole jak pójdzie do niej od września, myślę, że znacznie trudniej było by takie wyrwanie Jej w środku roku. No i dla Frania same plusy bo będzie miał lepszy dostęp do rehabilitacji i przy okazji oszczędzając na dojazdach i innych wydatkach związanych z rehabilitacją Franio pewnie będzie mógł mieć ich więcej

      Usuń
  18. Aguś BĘDZIE DOBRZE! Trzymam kciuki i podczytuję was na bierząco. No i wciąż liczę na wspólna kawę we Wrocławiu:)
    Pozdrowienia
    Vetka

    OdpowiedzUsuń
  19. Aga nadal trzymamy kciuki za szybką sprzedaż domu, podjęta prze was decyzja na pewno jest dobra.
    Pozdrawiamy buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. ja razem ze wszystkimi tutaj trzymam kciuki, myślę o Was i gratuluję odwagi. Biernymi osobami to Wy na pewno nie jesteście - o nie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Agnieszko, wszyscy tu czekamy na dobre wieści. A ja cały czas, mimo, że już po badaniu, trzymam kciuki, żeby dobry Bóg oszczędził Wam chociaż tej okrutnej i podstępnej choroby. Wiola, mama Alicji z Krainy Czarów

    OdpowiedzUsuń
  22. aga, mimo ze sie bedziemy widzialy pewnikiem w sobote, czekam na wiesci!
    mam nadzieje ze wszystko dobrze wyszlo
    monika, ta z gory krzaczynskiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. JESTEŚCIE WIELCY !!! i chylę czoła przed Wami . Zostawiacie wszystko, co materialne z celem nadrzędnym...walcząc o DZIECKO !! Miłość do Krasnalka, Natki pcha Was do przodu wbrew wszystkim schodom...
    Uzbrojeni w taką potęgę wygracie !!! Czego Wam całym sercem życzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. ale przepraszam bardzo to jest oczywiste że się uda


    Natka

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję