poniedziałek, 22 października 2012

Dom

Dzisiaj sprzedaliśmy dom.
Chciałabym Wam wszystkim z całego serca podziękować za pomoc w rozpowszechnianiu informacji, kciuki, dodawanie otuchy i wiary w to, że się nam uda.
Udało się (!!!!)
Chyba jutro dopiero uwierzę:)


Za chwile usunę nasz "blog sprzedażowy" i informację z prawego panela na blogu. Bardzo Was proszę także o usunięcie informacji o naszym domu z Waszych blogów.
Bardzo bardzo Wam dziękujemy za pomoc. 



Uczucia mamy bardzo mieszane, ale w sumie przeważa radość. Dobrze, że ten stres się skończył...
Czas zacząć nowy etap, nie oglądać się za siebie.
W naszym domu zamieszka przesympatyczna rodzina i mamy nadzieję, że będą tutaj szczęśliwi i że  będzie się im dobrze mieszkało. 
Tego im życzymy z całego serca:)



Formalności jeszcze trochę potrwają, za tydzień przed nami kolejna przeprowadzka do wynajmowanego mieszkania. Mamy jednak nadzieję, że w grudniu będziemy już u siebie.
Tak będzie. 
Moc jest z nami;-)

Dziś na kolację będzie pizza z naszej ulubionej pizzerii w Karpaczu a jutro kierunek Opole.
Czas wrócić do nowej rzeczywistości.





Ps.1. Owacje na stojąco dla Natalki, która w tej bardzo ważnej chwili opiekowała się Franiem aż 2 godziny!!!



Ps.2. Taki ten wpis koślawy, ale ledwie siedzę - sama nie przypuszczałam, że ten dzień będzie mnie kosztował aż tyle nerwów. 



37 komentarzy:

  1. Niski ukłon w Waszą stronę!Jesteście mistrzami wspólnego pokonywania niebotycznych schodów!!!
    Aguś,wspaniałych wspomnień nikt Wam nie odbierze,zabierajcie je z gór i pielęgnujcie:)
    Teraz nowy etap,nazbieracie nowych doznań-równie dobrych...Powodzenia na dobrej ,nowej drodze!!!
    Szczęścia Dzieciaki(Cała Czwórko),głowy do słońca:)Przytulam mocno-Prababka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego w nowej rzeczywistości :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje!!
    Podziwiam, naprawdę,
    Taka piękna okolica, wiele cudownych wspomnień.
    Teraz nowy szlak przed Wami, nowe otoczenie, znajomi, terapeuci, szkoły, przedszkole... no i nowa pizzeria :)
    Smacznego i powodzenia na "nowej drodze życia"
    aaa... jeszcze obiecana owacja na stojąco!!
    Brawo dla Natalki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! A teraz cała naprzód :D

    OdpowiedzUsuń
  5. GRATULUJĘ :))
    Agnieszko, naprawdę bardzo, bardzo się cieszę :)) i życzę Wam byście tegoroczne Święta Bożego Narodzenia spędzili już we własnych 4-kątach :))
    pozdrawiam
    Ania i już usuwam informacje ze swojego bloga :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje!!!
    Super, że Wam się udało. Teraz rozpoczyna się Wasz nowy etap życia w Opolu i na pewno będziecie tam szczęśliwi. Natka jesteś Wielka ale to już nie jeden raz udowodniłaś i pewnie jeszcze wiele razy udowadnisz:)
    pozdrawiam Was gorąco Karola

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak mocno Wam kibicowałam, a teraz siedzę i płaczę. Chciałabym by Franio był zdrowy, by to wszystko był tylko sen, ale wiem, że się nie da. Dużo jeszcze przed Wami, ale wiem, że dacie rady. Franio będzie zdrowy, wiem to, tak samo jak wiedziałam, że z domem Wam się uda.
    3mam za Was kciuki nadal, wcale nie mniej niż do dziś.
    Przytulam Was, całą czwórkę. Wszyscy jesteście wielcy. Każdy z osoba, a razem jesteście Cudem! Kocham Was za to!

    OdpowiedzUsuń
  8. TEN DOM był dla Was ważny, mam nadzieję, że Nowym Mieszkańcom będzie służył. Aguś wytchnienia i spokoju na te nowe dni i chwile. Trzymam kciuki za spokój Wasz i terapie i życie w nowym miejscu, wiem tęsknota będzie towarzyszyć temu pięknemu miejscu- już robię porządek na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale!Nad Aniołami Anioły czuwają:)
    Takiej Natalci można tylko pozazdrościć:*
    Samych otwartych drzwi dla Was Kochani- Wspaniali:)
    Teraz już będzie lżej, lepiej:)
    Agnieszka -Ignasia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje! Teraz już będzie tylko lepiej. Trzymam za Was kciuki.
    Chciałam jeszcze przypomnieć czytaczom- klikamy na blog Frania, klikamy. Ja jeszcze dziś rozsyłam prośby do znajomych o klikanie.

    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo się cieszę :)
    no i usuwam info z bloga
    całuski :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Aga za wczoraj, za dziś i jutro (!) kciuki nieustannie zaciśnięte.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się razem z Wami. I wierzę, że decyzja dobra, i będzie się Wam dobrze mieszkało w Opolu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :) To od jutra dalej do przodu!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aga smacznego dzis i na przyszlosc :) Magda

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiedziałam,wiedziałam,wiedziałam,że się w końcu uda.
    Teraz musi być już tylko lepiej.
    Życzę Wam dużo zdrowia,siły,cierpliwości,radości i uśmiechu
    każdego dnia.
    Franusiowy śmiech jest boski:-)
    Natalka jest najwspanialszą siostrą i córką.
    Aga jesteś wzorem cierpliwości i dobroci.
    No i Agusiowy mąż to super facet.
    Na Frankowy blok klikamy codziennie.
    Pozdrawiamy serdecznie Hania z chłopakami

    OdpowiedzUsuń
  17. teraz będzie już tylko lepiej.. musi!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. No po prostu najlepsza wiadomośc od długiego czasu. Życze Wam bezstresowych przeprowadzek szybkiego kupna własnego M i wszystkiego co dla Frania naj. Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje i powodzenia na nowej drodze życia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aga ciesze sie z Tobą. nie analizujcie juz, nie ma co gdybac itd. satlo sie. trzeba patrzec do przodu. tak jak sama piszesz, stosuj sie do tego. bo inaczej można oszalec- to pisze ja tez o sobie ....pozdro-sciskam Cie mocno!!!! wreszcie koniec nerwów!!!Marta ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Agnieszka bardzo się cieszymy!!
    Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  22. Aga, gromne gratulaje, że udało Wam się tak szybko sprzedać dom!
    Wiem, jak dużo wysiłku w to włożyliście.
    Nie dziwię się, że masz mieszane uczucia.
    Tak bywa - po czasie mobilizacji, stresów, starań i życia na pełnych obrotach, gdy cel jest zrealizowany przychodzi chwila wypalenia, czas na poukładanie nowych planów.
    Sama się popłakałam jak zobaczyłam te dawne zdjęcia Natalki.
    Będzie dobrze. Już niedługo zamieszkacie znów "na swoim". Tym razem w Opolu.
    Ogromne brawa dla Natalki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana! Teraz tylko z górki. Tak sie cieszę ze wszystko potoczyło sie wg Waszych planów:)) Teraz będziesz mogła poświecić się Franiowi nie zaniedbując swojej wspaniałej Rodziny!
    Nieustająco trzymam kciuki za Franulkę i całuję w ten roześmiany pyszczek:))

    Patti

    OdpowiedzUsuń
  24. Chyba jak nikt inny Was rozumię . Niestety też byłąm zmuszona kilka razy zmieniac moje miejsce zamieszkania, zanim zrozumiałam i znalazłam spokój. Wiem jak smakuje przenoszenie po schodach kilkunastokilogramowych worów, wiem jak smakuje wieczór w swoim-nieswoim mieszakniu. Żyje się chwilą, wchłąnia sie moment wytchnienia, które dają obce-chwilowo nasze mury. Wiem, jak smakuje nostalgia za ciepłem domowym, za nudnym wieczorem z rodziną. Kiedy czegoś "zwykłego " Ci brak, wtedy doceniasz ten smak - dnia powszedniego. Ja Wam życze, aby znowu zawitały te dni powszednie dla Waszej rodziny. Nudne popołudnia niedzielne, spacery- po kórych wraca się RAZEM do SWOJEGO domu. Ja znowu tak mam. A Wy jeszcze macie bonus- FRANCISZKA. Trzymajcie się ciepło , razem z Natką- Z. mama Ani.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochani, serdecznie Wa dziękuję za te ciepłe, mądre i pełne życzliwości słowa. Każdy komentarz czytaliśmy uważnie, każdy jest dla nas ogromnie ważny.

    Już jesteśmy w Opolu.
    Pan Radek pogonił nas mailowo do roboty:)
    Jutro rusza więc SI po tygodniowej przerwie i bierzemy się za umawianie logopedy. Do tej pory działaliśmy trochę "na pół gwizdka" chyba nie do końca wierząc, że się uda.. Teraz uda się na bank:)

    Dziękujemy Wam także za każdy głos oddany na blog Frania.

    OdpowiedzUsuń
  26. No to jeszcze raz Aga...HIP HIP HURA HURA HURA!!!
    Bardzo się cieszę Kochani :):)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wreszcie się udało! Bardzo się cieszę.
    Teraz to już górki... :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspomnień nikt Wam nie odbierze! Powodzenia w tym co przed Wami... :-*

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo się cieszę, że udało się. Trzymam kciuki abyście w nowej rzeczywistości się odnaleźli i żeby było Wam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciesze sie,ze Wam sie udalo i zycze Wam Samych radosnych dni w "nowym" zyciu.Mam nadzieje,ze szybko "poukladacie" sie w nowym otoczeniu.Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. HUUUUUUUUUUUURA!!! Tak bardzo się cieszę! Boże, tyle labiryntów, niepewności, czekania na maleńkie światełko. Wiara czyni CUDA, a Wy jesteście najpiękniejszym świadectwem, że poddać się wobec losu jest całkiem proste. Zawalczyć o coś z całych sił ubrani w pokorę, cierpliwość, wieczną nadzieję wygrać bitwę , osiągnąć cel..Życie oddaje swój zapach.
    Miliony buziaczków i tylko do przodu!!
    Przytulam Was najmocniej jak potrafię.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękujemy Wam jeszcze raz.
    Jesteście naprawdę niesamowitymi ludźmi..

    Teraz czas na realizację kolejnych punktów naszej rewolucji:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak to było?
    Pierwszy dom buduje się dla wroga.
    Drugi dla przyjaciela.
    Trzeci dla siebie.

    Życie jest pełne zwrotów i niespodzianek - dlatego ja wierzę, że jeszcze zdążycie zamieszkać w lepiej zbudowanym i wygodniejszym - niż ten sprzedany.
    Niech moc jest z Wami.

    PS:
    przelew dzisiaj zrobiony - hurraaa! będę miał taki piękny karmnik za oknem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Znam to, ale jesteśmy na 99% pewni ze kolejnego domu już nie zbudujemy. Ale i tak będzie lepiej:)

      Karmnik obiecujemy wysłac jak tylko znajdziemy go po przeprowadzce do Opola!! To nasz priorytet:)

      Usuń
  34. cieszy mnie wiadomość, teraz zatem namawiać moich czytaczy będę na klikanie w banerek :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję