Dzisiejszy spacer nieopodal domu |
ASD/CZR czyli zaburzenia ze spektrum
autyzmu – jedna z Franiowych przypadłości.
Jak zrozumieć świat dziecka z CZR?
Codzienność nie jest prosta. Wiele zaburzeń trudno jest opisać a
jeszcze trudniej zrozumieć osobom, które nigdy wcześniej nie miały
styczności z tym zaburzeniem. Bo jak dźwięk może boleć? Biegające dzieci wywoływać panikę, zaś nowe miejsce tak duży stres, że
dziecko aż wymiotuje? Dlaczego Franio je tylko ziemniaki pokrojone w
równą kostkę a nie weźmie do buzi papki? Dlaczego krzyczy „bez
powodu” (ale jakie „bez powodu”?? Powód jest, tylko my go nie
widzimy/nie słyszymy/nie czujemy)..
Widzimy jak krasnalek się zmienia.
Czasem na minus – jakieś zaburzenie pogłębia się, jak choćby
ostatnio wybiórczość pokarmowa czy pocieranie rąk,
częściej chyba jednak na plus. To nam dodaje wiary i nadziei. Wiary
w to, że kiedyś będzie samodzielnym człowiekiem, że Natulka
będzie mogła sobie układać życie tak jak będzie chciała.
TERAZ
dodaje nam wiary, że dobrze robimy opuszczając to miejsce,
sprzedając nasz dom...
Jeśli macie 7 minut czasu, jeśli chcecie lepiej zrozumieć dzieci z ASD - zapraszam do obejrzenia filmiku Akademia Specjalistów
Nie wiemy, co będzie kiedyś domeną
Frania w Akademii Specjalistów.
Teraz jest Mistrzem Uśmiechu.
I ten jego szczery głośny śmiech
wynagradza wszystko.
Aga będzie dobrze, to trudne dni i decyzje, ale będzie dobrze- wierzę i bardzo bardzo chciałabym by tak było. Tulę Cię mocno
OdpowiedzUsuńZgadzam się. I jeszcze aura niesprzyjająca. Ale będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze i pod każdym względem :)
UsuńŚliczny Franku jesteś :)Śliczny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńMój mąż zawsze wszystkim powtarza, że gdyby nie to, że mamy takie pogodne i radosne dziecko, nie dalibyśmy rady! Jej uśmiech, pisk z radości- aż chce się żyć i walczyć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie, trzymamy kciuki za "nową drogę życia", no i nieustannie głosujemy!
Uśmiech Frania jest rozbrajający, a filmik genialny. :*
OdpowiedzUsuńDla mnie Franuś oprócz tego, że Mistrzem Uśmiechu jest, bezdyskusyjnie dystansuje wszystkich w zdmuchiwaniu świeczek:)
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki za finał Sprawy - to już tak blisko! Pozdrawiam serdecznie, Aga z Krk
Agus dzieki za rozmowe, dodałaś mi otuchy
OdpowiedzUsuńFranio czaruje uśmiechem a kiedyś wszystko włożycie między ksiązki i zapomnicie o tych ciężkich chwilach
Bedzie supermenem !
Pozdrawiam
Dom to ludzie a Wy macie wszystkich przy sobie.Czyli jest tak jak być powinno.:)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, naprawdę wierzę, że będzie dobrze. Wiem jak ważne jest wcześnie zacząć z terapią. Wy zaczęliście bardzo wcześnie a to daje Frankowi wiele, wiele szans na to że będzie samodzielnym wspaniałym facetem.
OdpowiedzUsuńprzecież w wieku lat 3 właśnie chodzi o to ,by się jak najwięcej śmiać radośnie:))Prababka
OdpowiedzUsuńtrzymam za Was kciuki,bedzie wszystko dobrze!!!
OdpowiedzUsuńFrancik jest the best:):)
Pozdrawiam
Teska
Śmiech to zdrowie, więc im więcej tym lepiej.
OdpowiedzUsuńI dla Frania i dla Was to jak zastrzyk dodatkowej energii.
Opole widać ma na Was dobry wpływ
Pozdrowionka!
Aguś na szczęście tych zaburzeń z spektrum autyzmu, to Franio nie ma dużo. Przy odpowiedniej opiece wyjdzie ze wszystkiego. Dlatego bardzo dobrze, że niczego nie pozostawiacie by czas pokazał, a wszystko rozwiązujecie od razu. Opole to słuszna decyzja, a to, że się tak szybko udało znaleźć kupca w takim trudnym okresie rynkowym, to jest po prostu cud. Dlatego ja wierzę, że dla Was nie ma rzeczy nieosiągalnych i, że wszystko się ułoży. Ukochaj Frania i Natkę! Jeszcze tylko trochę cierpliwości i będzie duuuużo normalniej!
OdpowiedzUsuńCałusy dla Frania i jego Mamy,musi byc dobrze .
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo.
OdpowiedzUsuńJutro o godz. 15 kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyślnie:)
trzymam kciuki za jutrzejszy dzień, a jeśli chodzi o Franusia i film - to wiadomo - następny cudowny specjalista nam rośnie i już.
OdpowiedzUsuńAgnieszko z każdym rokiem Franio będzie się zmieniał, będzie więcej rozumiał nawet mimo swych problemów.Wierzę że w końcu kiedyś wszystko jakoś się poukłada.Mały ma Was a to już połowa sukcesu, przy odpowiedniej formie terapii musi być tylko lepiej.Całusy dla Franciszka :*
OdpowiedzUsuńAguś,odliczam minuty:90,89...Prababka:)))
OdpowiedzUsuńDOM SPRZEDANY!
OdpowiedzUsuńChyba dopiero jutro będzie post bo dzis po prostu padam.
Nawet nie miałam świadomości ile nas to nerwów kosztuje.
Dzis na kolacje pizza z tej okazji:)
O matko, jak dobrze, ze juz po:)
4 wielkie pizze!!!
OdpowiedzUsuńI łyk coli dla dzielniachy Frania:)
Wiwat!Przytulam,coś golniemy u siebie z takiej okazji:)Prababka
Mamy dokładnie ten sam zakres problemów. U nas też wybijają się: biegające dziko i krzyczące dzieci. Jedzenie. Daniel np. nie je owoców w postaci kulek: jagód, borówek, winogronu (chyba że mu go obiorę i straci tę zewnętrzną gładkość).
OdpowiedzUsuńPierwszy wyjazd na weekend w nowe miejsce skończył się dziką histerią z wymiotami.
Podobne te nasze dzieci w tym ASD.
Ściskam Was gorąco!
Dawno Was nie czytałam. Nie przypuszczałam, że Franio może mieć ASD...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Aga, jestem z Wami, ale jednocześnie jestem spokojna, bo wiem, że dacie sobie radę. Po prostu to wiem...
Czy próbowaliście u niego terapii integracji sensorycznej?
OdpowiedzUsuń