środa, 5 grudnia 2012

Środa rano

Franio ma wreszcie swój kącik w saloonie:)
Jeśli nie piszę przez kilka dni to nie dlatego, że weny brak czy nic się nie dzieje u nas. Narazie ciagle dzieje się dość dużo. Dojazdy do pracy w Jeleniej Górze dają mi się jednak coraz bardziej we znaki. Wczorajszy powrót był trudny, bo i warunki drogowe stają się z tygodnia na tydzień trudniejsze. Po przyjeździe do Opola nie nadawałam się do niczego. Dziś za to jestem w domu i teraz tylko to się liczy. Wieczorem obiecuję dłuższy post a narazie wpadłam z jeszcze ciepłym zdjęciem krasnalka i filmikiem, który nagrałam kilkanaście minut temu. 
Specjalnie dla Was:)


Tata pojechał załatwiac sprawy urzędowe (których załatwianie chyba nigdy sie nieskończy) a my powoli przygotowujemy się do Prodeste.

13 komentarzy:

  1. Ślicznie Franio układa i coraz więcej mówi. No i wciąż jest najpiękniejszym Chłopcem pod słońcem! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No trzeba przyzna, że Franek niezły jest w te układanki. Niestety trzeba mieć ich większą ilość. My mieliśmy 10 układanek, a i tak Julka nauczyła się ich na pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny Franiowy uśmiech.
    Chyba domek kupiliście, bo na mieszkanie to nie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A kupili i jest śliczny. Emilka oglądała film z Franiem i mówi "to mój Franiu"

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojojoj, te dojazdy to tak codziennie?
    Buziaki dla całej Franiowej rodziny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Franio widze grzeje plecy przy porannej prasówce. Taki to pożyje ! A o dojazdach wiem conieco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Franiu-duży buziak za opowieść przy układance:)))Prababka

    OdpowiedzUsuń
  8. super, i jak sliczie mówi, naprawde jestem pod ogromnym wrazenem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, to narazie onomatopeje, ale nawet nauczenie ich zajęło nam duuuużo czasu.
      'ka-ka' z fimu to nowość! Sama mnie zaskoczył, że dał radę:)

      Usuń
  9. No i super zwierzątka ułożone doskonale Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  10. A do tej tablicy rejestracyjnej to nie trzeba aby samochodu dokupić Franiowi? Może pomiary kół samochodowych, które Franio robił to była jakaś aluzja. Mikołaju, może byś się postarał. :)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brutalna prawda jest taka, ze dzis Mikołaj musiał kupic nowe super wycieraczki do srebrnej strzały rodziców i na nowa furę dla Frania zabrakło. Kurka wodna. Ale pod choinkę będzie fura:)
      Jutro - to tak w tajemnicy - Mikołaj przyniesie dwie książeczki;-)

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję