Całe szczęście jakiś tydzień karton odnalazł się! Napisane było na nim jak byk WAŻNE!!:)
Kamień spadł nam z serca:)
Wczoraj wystawiłam więc wreszcie na Allegro Anioła Stróża od Ani.
Tak pisze ona o swoim dziele:
Obok aniołka pojawiło się trochę nowych książek dla dzieci i dorosłych, fil-cosie autorstwa ciotki Karoliny (połowa sprzedała się zaraz po wystawieniu) oraz kule Temari w formie bombek, które na aukcje dla Frania wykonała kolejna ciotka Karolina. Może ktoś będzie chciał nadać swojej choince egzotyczny japoński sznyt?:)
Zapraszamy do zajrzenia na sam koniec aukcji Franiowych na Allegro.
Serdecznie dziękujemy za wszystkie dary:)
***
Francik za sprawą doktora pulmonologa od piątku jest na większej ilości leków i inhalacji - ma je dostawać przez okres 10 dni. Potem mamy wrócić do zwykłych dawek sterydów. Już od wczoraj widać zdecydowaną poprawę oddechową.
Niestety pan doktor stwierdził, że w tej chwili krasnal nie nadaje się na oddział szpitalny. Jak to pan dr obrazowo określił - oskrzela Frania są w niekończącym się stanie zapalnym, taki porespiratorowy balast i naprawdę nie trzeba wiele, wystarczy całkiem niegroźny wirus, żeby Franio miał problemy oddechowe. Tymczasem za tydzień mieliśmy ruszać z krasnalem w drogę do kliniki w Warszawie. Jutro lekarze w klinice będą się naradzać, co zrobić z naszym zawodnikiem. Nie mam pojęcia, co uradzą - czy wprowadzanie leków w domu czy jednak przełożenie hospitalizacji.
Ani jedno ani drugie wyjście nie jest dobre. Któreś jednak musi się okazać mniejszym złem..
"Wisior stworzony w pełni własnoręcznie ze srebrnej blachy i różnej grubości srebrnych drucików, specjalnie z myślą o Franiu.Taki osobisty Anioł Stróż, uciekł z anielskiego chóru - stróż szczęścia i dobrobytu. [...]"
fil-coś |
Zapraszamy do zajrzenia na sam koniec aukcji Franiowych na Allegro.
Serdecznie dziękujemy za wszystkie dary:)
***
Francik za sprawą doktora pulmonologa od piątku jest na większej ilości leków i inhalacji - ma je dostawać przez okres 10 dni. Potem mamy wrócić do zwykłych dawek sterydów. Już od wczoraj widać zdecydowaną poprawę oddechową.
Niestety pan doktor stwierdził, że w tej chwili krasnal nie nadaje się na oddział szpitalny. Jak to pan dr obrazowo określił - oskrzela Frania są w niekończącym się stanie zapalnym, taki porespiratorowy balast i naprawdę nie trzeba wiele, wystarczy całkiem niegroźny wirus, żeby Franio miał problemy oddechowe. Tymczasem za tydzień mieliśmy ruszać z krasnalem w drogę do kliniki w Warszawie. Jutro lekarze w klinice będą się naradzać, co zrobić z naszym zawodnikiem. Nie mam pojęcia, co uradzą - czy wprowadzanie leków w domu czy jednak przełożenie hospitalizacji.
Ani jedno ani drugie wyjście nie jest dobre. Któreś jednak musi się okazać mniejszym złem..
Tak bywa, że najtrudniejsze bywają wybory między mniejszym a większym złem, mając świadomość, że każdy wybór budzi dylematy.Jestem pewna, że dzielny Franio poradzi sobie jak zawsze .Pozdrawiam cieplutko i zdróweńka dla Franuli i moc wytrwałości i cierpliwości dla Was kochani.
OdpowiedzUsuńDanusiu, sama znasz najlepiej ból wyborów.
Usuń:*
Życzymy trafnych i najlepszych wyborów.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Franusia.
Hania z chłopakami
My też sobie, lekarzom..wszystkim tego życzymy.
UsuńDzięki Haniu:*
Czary-mary, hokus-pokus a uśmiech Anioła zniknął śpiewająco :))) Właśnie dorwałam błąd w swoim opisie, ale za późno na zmiany. Pozostaje nadzieja, że wspomniany defekt piśmienniczy jedynie przyczyni się do tego że Anioł uznany zostanie za jeszcze bardziej oryginalny :)
OdpowiedzUsuńI absolutnie nie powinno być Wam głupio z powodu "tajemniczego zniknięcia" - dobrze wiem jaki wówczas mieliście kocioł. Pozdrawiamy rodzinnie ;)))
Oj, to taki uśmiech przechodzący w śpiew:)
UsuńAniu,żebyś Ty wiedziała jak my się stresowaliśmy zaginięciem Twojego aniołka...
Rok stresu!!:)
Dziękuję Ci serdecznie jeszcze raz:*
(za aniołka oczywiście;-)
oj... oby jakos to dobrze wymyslili..... trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńHospitalizacja odwołana.
OdpowiedzUsuńNowy termin "ustali się" niedługo.
Nie ma mowy o wprowadzaniu leczenia w domu. Tylko szpital.
Koniec kropka.
A Francik chyba lepiej dziś niż wczoraj. Taką przynajmniej mam nadzieję:)
No tak widocznie być miało. Kurujcie się w spokoju.
OdpowiedzUsuń