piątek, 27 kwietnia 2012

Ulga i nadzieja

Czuję ogromną ulgę, że wreszcie napisałam tutaj o naszych planach, że rozmawiamy o tym otwarcie. 
I jest w nas ogromna nadzieja - stronę o sprzedaży domu, którą utworzyłam wczoraj, odwiedziło już 1000 osób, na skrzynkę otrzymałam trzy maile z pytaniami o dom! Wierzę, że się uda! I tak sobie myślę, że kupiec powinien mieć podwójną satysfakcję - raz że kupi fajny domek, dwa, że ogromnie pomoże Franiowi i nam. Czego chcieć więcej? To zakup z misją;-)


Już się pogodziliśmy z myślą o sprzedaży domu i wyprowadzce. Teraz chcemy tylko, aby nasz dom poszedł w dobre ręce i żeby stało się to jak najszybciej.
Najtrudniejszy etap za nami - podejmowanie decyzji, rozmowy z Natalką i pogodzenie się z tym wszystkim. Teraz działamy i cieszymy się na nowe perspektywy dla Frania, Natki, dla całej naszej rodziny. Bo to będzie na bank pozytywna rewolucja. Jestem o tym więcej niż przekonana;-)




Będziemy Wam ogromnie wdzięczni za przekazywanie linka do strony o sprzedaży domu. 
Musi się udać. 
Musi!

NASZ DOM

24 komentarze:

  1. miło czytać choć takie dobre wieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre wieści o tyle, że dużo już sobie w głowach i emocjach poukładaliśmy. Teraz tylko trzeba czekać aż drukowanymi literami napiszę: JEST KUPIEC ZE ZDOLNOŚCIĄ KREDYTOWĄ;-)

      Usuń
    2. albo: JEST KUPIEC Z GOTÓWKĄ :) :) :)

      Usuń
    3. Kiniu, kupiec z gotówką byłby najlepszy, ale bez szaleństw;-)

      Usuń
  2. Aga, najtrudniejsze za Wami! Pamiętasz, pisałam Ci niedawno, gdy tylko przetłumaczycie sobie sami, wewnętrznie, że to zmiana na dobre, że coś nowego wspaniałego przed Wami, to perspektywa stanie się wspaniała :-)
    Trzymam kciuki za kupca, NA BANK taki ze zdolnością kredytową zaraz się pojawi :-) No bo TEN widok!!!!! ;-) oszałamiający, naprawdę.
    PS. Piszę nie ze swojego komputera więc jako anonim ;-) - wiosanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jako jedna z naczelnych Ciotek Czarownic Franiowych miałaś OCZYWIŚCIE rację:)

      Ps. Widzę że też należysz do tych, którzy nie pamiętają swoich haseł;-)

      Usuń
  3. Najważniejsze, że emocje nieco sie uspokoiły i jest spokojniej. ;)
    Kupiec...?
    Zaraz, momencik, jeszcze tylko szczurzy ogon do wywaru... ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DPS, ino dorzuć ogonek na specjalna okazję;-)
      Oj, uśmiałam się:)

      Usuń
  4. Kochana, trzymam za Was mocno kciuki, to bardzo trudna decyzja, ogromnie, kiedy budowało się dom samemu...Ale robisz DOBRZE, najlepiej jak potrafisz, myślisz o dzieciach i ich potrzebach. Pamiętaj "Tam dom Twój gdzie serce Twoje", a Twoimi serduszkami są dzieciaki - tak dlugo jak jesteście razem w każdym miejscu poczujecie się jak w domu!

    OdpowiedzUsuń
  5. udostępniam musi się udać, dom z taką misjąsprzeda się w 5 minut :)
    Ciesze się że już te najtrudniejsze decyzje za wami
    pozdrawaim mloda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jak się sprzeda w 5 dni też będę szczęśliwa:)
      Bardzo dziękuję za podanie informacji dalej:)

      Usuń
  6. Przeczytałam w komentarza, że jest już kupiec:)
    Fajnie, że myślisz o tym jako o szansie dla Frania i Natalki, że robisz to z myślą o Nich. Dzieci to Skarb, bezcenny skarb:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie ma. To Kinię fantazja poniosła;-)

      Kajka napisała, że w ciągu 2 tygodni ktoś chętny się znajdzie. Zooobaczymy;-)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Oj przepraszam , źle zrozumiałam komentarz:)
      Trzymam kciuki za szybkie pojawienie się kupca domu! :)

      Usuń
  7. Aguś jak ja Cię podziwiam...jesteś niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za to aby JUZ znalazl sie kupiec na Wasz dom.Trafilam tutaj przez przypadek(od Kajki).Tak sie wczytalam w historie Frania,ze wyszlo na to,ze byl leczony na oddziale,na ktorym kiedys pracowalam.Przy okazji prosze pozdrowic Lile (od Pysi).Bedzie wiedziala od kogo.W sumie sklad zespolu prawie sie nie zmienil odkad wyjechalam z Polski.Pozdrawiam Was goraca i czekam na wpis,w ktorym napiszesz,ze dom zostal sprzedzany.

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, tez mam taką nadzieję.

    Justyna, nie ma za co podziwiać. Dla Antośia tez zrobilibyście wszystko.

    Jaddis, witaj:) Przyjaciele naszych przyjaciół sa naszymi przyjaciółmi:) A juz wszystkie ciocie z Erki AM sa przyjaciółmi szczególnymi:) Pozdrowienia Lili przekażę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zaszczycona,ze moge zostac Waszym przyjacielam chocby wirtualnym.A Lila to wyjatkowa osoba.Zawsze milo ja wspominam.

      Usuń
  10. Dodałam linki na swoim blogu...tylko tyle mogę zrobić.
    Wszystko się ułoży , MUSI !!!
    Przytulam niezwykłą Franiową Rodzinkę...
    Babcia Gosia

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, Babciu Gosiu, dziękuję Wam bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję