Wygląda na to, że to będzie moja nowa sala, w której będę ćwiczył. Z wujkiem Radkiem:) |
Powolutku układamy nasze opolskie puzzle (wiadomo jakiego elementu układanki jeszcze brak, ale o tym sza).
Dzisiaj mieliśmy pierwsze spotkanie z panem Radkiem - terapeutą SI a przy okazji fizjoterapeutą NDT Bobath (!).
Pierwsze wrażenie ...... SUUUUUUUUPER!! Franek nie zaprotestował nawet przez sekundę! Do niedawna najlepszy przyjaciel Frania - pan paw - też się nie pojawił!!! Jesteśmy zachwyceni!! Krasnalek wreszcie będzie miał terapię, której tak bardzo potrzebuje i na której nam ogromnie zależało!!!!!!
Kochamy Opole:)
No:)
Dzisiaj pan Radek (bez problemu porozumiewający się z Franiem po makatońsku) obserwował Frania, zrobił z nim kilka ćwiczeń, wyjaśnił nam kilka Franiowych problemów. Kolejny raz usłyszeliśmy, że krasnal jest "klasyką gatunku", że jest fantastycznie wyprowadzony, że widać, że pracował ze świetną fizjoterapeutkę (NATALIA CZYTASZ TO????? Dziękujemy Ci kolejny raz!!!!!!!!!!!), największym problemem jest czucie głębokie itd itd. Jesteśmy pełni nadziei!!
Od razu spytał o stopień i rodzaj niedosłuchu, o problemy z jedzeniem (skąd wiedział że mamy takowe???). Opowiedzieliśmy, że konsultujemy Frania u dr Łady.
- Nie wiem, czy pan zna dr Ładę?
- Olę? No jakże mógłbym nie znać!
Opowiedzieliśmy jak uczyła Frania jeść, pić, o Jej ostatniej opinii itd. Ten fragment rozmowy pan Radek podsumował:
- Taaak, Ola to mózg. Dobrze, że do niej trafiliście.
No baaa.. Sami to wiemy;-)
Od pana Radka dostaliśmy namiar na kolejną świetną specjalistkę - neurologopedkę a przy okazji terapeutkę SI w jednym. Jutro zadzwonię i zobaczymy, co uda mi się załatwić.
Powoli musimy zacząć załatwiać małemu WWR - za to nie będziemy musieli płacić (ufff ufff). Prawda jest taka, że gdyby nie nerwy z powodu wiadomo-czego, to pewnie sprawniej szłoby nam układanie tych naszych opolskich puzzli.
Ale jest jak jest.
Na ostatniej terapii w Prodeste rozważaliśmy z ciocią Eweliną, gdzie najlepiej załatwiać Franiowi WWR. Początkowo chcieliśmy złożyć podanie w szkole specjalnej, wtedy byłaby szansa, że terapeuta przychodziłby do nas do domu.
Dla naszych robaczków jest teraz bardzo trudny czas - chcieliśmy dzięki takiemu rozwiązaniu oszczędzić Franiowi choć trochę zmian. Pani Ewelina zauważyła jednak bardzo cenną rzecz - może czas, żeby nasz dom był "tylko" domem a przestał być miejscem rehabilitacji Frania? To jedno zdanie było jak...objawienie. Proste, prawda? W domu będziemy robić z Franiem tylko sesje stymulacyjne - "zadania domowe" z Prodeste, ale to wszystko. Koniec z wałkami, materacami, kształtkami itd. Podanie złożymy więc w przedszkolu integracyjnym mając nadzieję, że dzięki temu krasnalek dostanie się doń w przyszłym roku.
Im mniejszy człowiek tym większe zmęczenie |
Dobra, twardym trzeba być nie mientkim, prawda?
Byle udało się wiadomo-co, to i wszystko inne się powoli poukłada.
Obiecaliśmy Natalce wakacje rodzinne w przyszłym roku. Nie żaden wyjazd na turnus rehabilitacyjny Frania. Nie. NORMALNE wakacje. Potrzeba nam tego. Ach, w ogóle złożyliśmy naszej dziewczynce tyle obietnic, że nie wiem kiedy i jak się z nich wywiążemy - kolejny taniec węża, cztery życia i ... damy radę;-)
Wesołe miasteczko na osiedle przyjechało!!!!;-) Po kilku podejściach Franiutek odważył się usiąść na motor nieuruchomionej karuzeli. To wielki sukces!!:) |
Ps 1. Powinnam już dzwonić do IMiDu i pytać o decyzję w sprawie hospitalizacji Frania. I.. no dobra..powiem wprost - jak pomyślę o kolejnej hospitalizacji krasnalka, robi mi się niedobrze. Trzeba będzie jednak ten telefon wykonać.
Ps 2. Nie piszę tu o wiadomo-czym (aaaa..nie chodzi mi o Voldemorta), ale Wy wiecie, że trzymanie kciuków obowiązuje aż do odwołania, prawda? A jak się skończy to Franio wreszcie napisze list do cioć i wujków. Obiecuję:)
;)))))))))
OdpowiedzUsuń&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Aga poukłada się poukłada!!! Francik jaki ty masz motuuur!!! paluchy zaciśnięte ;)
OdpowiedzUsuńAga, co dzień trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo się cieszę, że nowy terapeuta spodobał się Franiowi :)
buziaki ogromne :)
Aga, wiesz ze zaproszenie do nas jest stale. Pelno kultury I rozrywki dla was I Natki a dla Franczeska.....pelno nacobedziemialochote :).
OdpowiedzUsuńPies, place zabaw, las park cisza, jeziora, karmienie kaczek...lody....wsio!
Buziaki I caly czas mysle I kciuki cisne....byla somsiadka
Same wspaniałe wieści! :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :-)
No kurcze od jakiegoś czasu nic nie robię tylko kciuki trzymam. Ciocie i wujkowie ... wiecie o co chodzi, bo jeszcze trochę i wielu innym ciociom i wujkom tak kciuki już zostaną ..., tak więc uważam, że "trzabałoby" aby domek nie stał pusty!!!
OdpowiedzUsuńMy też mamy świetną terapeutkę Bobath, jest przekochana, maluch uwielbiał do niej chodzić, ale w pewnym momencie coś mu się przestawiło i jak tylko widzi, że idziemy do przychodni już się robi marudno-płaczliwy, ale cóż mus to mus, mam nadzieję, że już niedługo przestaniemy tam chodzić.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie trzymam mocno za Was kciuki, za wszystkie Wasze plany, zdrowie dzieciaczków i Wasze, bo czuję, że się poukłada tak jak chcecie, bo dobrymi ludźmi jesteście.
Pozdrawiam
Z dwoma Radkami spokojnie dacie radę:)))
OdpowiedzUsuńFraniu,obyś napisał jak najszybciej!Prababka
Ha! Prababka, najkochańsza kobitka, jak zwykle w samo sedno!
UsuńOby list od Frania był jak najszybciej, a Radek... Radkowie są wskazani dla Franka w najwyższym stopniu!!! Buziaki, kochani, Natulkę proszę uściskać, najulubieńszą Dziewczynkę moją!!!
Ściskam paluchy ściskam codziennie. Za wszystko. A z Frania jestem dumna że ho ho. Super dzielny Facet to jest!!
OdpowiedzUsuńJowita
I słusznie bo z Franuli wyrośnie chłopak na schwał:)To widać!
OdpowiedzUsuńAga? ale za to ściskanie kciuków będą jakieś nagrody?
OdpowiedzUsuńWeź no nas zmotywuj ;-)
wiem... postawisz procenty i ptasie mleczko na zagrychę ;-)
ubzdryngolimy się wszyscy wirtualnie ;-)
no to
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
O matkoicórko...wzruszyłam sie waszymi komentarzami.
OdpowiedzUsuńStrasznie przeokropnie.
Naprawdę.
Zestresowani jesteśmy jak....bardzo, ale mamy nadzieję. Niezmiennie.
No i ja się tu wzruszam, gile z klawiatury wycieram a ciotka Hanka wyskakuje z procentami i ptasim mleczkiem...:)
I wzruszenie trafił...piorun:)
wysokoprocentowy ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymamy za Frania kciuki odkąd tylko dołączyłam do was :) Franek wygląda tak słodko, że aż ciężko uwierzyć w jego chorobę.
OdpowiedzUsuń&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
OdpowiedzUsuńTrafiacie na fajnych ludzi. Super. Aż zazdroszczę. :) Dobrych specjalistów nie ma dużo, dobrze że macie do nich szczęście.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Trzymamy, trzymamy te kciuki ;)
OdpowiedzUsuńwitam,
OdpowiedzUsuńczytam Was już od kilku tygodni. Podziwiam Panią! To szczęście mieć takich rodziców.
Te wiadomości należą do tych, które dodają skrzydeł, po mimo dużego stresu jest tu tyle radości, zwłaszcza na tym hamaku- huśtawkowym:)
OdpowiedzUsuńTak bardzo się cieszymy,że Franciszko trafia na fajnych ludzi, no superowo, tak ma być:)
A dom , to dom po to się przeprowadziliście żeby korzystać z dóbr miasta, więc tak róbcie:)
Wielkie buziaki dla Wielkich Ludziów- Czterech!!:****
Agnieszka- Ignasia
P.S. Chętnie się dołączę do ptasiomlekowej popijawy:D
Chłop z chłopem się zawsze dogada ;)
OdpowiedzUsuńNo ba:) W dodatku z Radkiem...;-)
UsuńTyle tu kciuków że chwile mi zajeło przewijanie strony, musi sie udać!!!!!
OdpowiedzUsuńMało piszę bo mentalnie już nastawiamy się na przeprowadzkę. Opracowujemy strategię..;-)
OdpowiedzUsuńJestem po rozmowie z panią logopedką, chyba w następnym tygodniu się spotkamy.
Jutro załatwiam WWR.
Buziaki dla wszystkich Cioć, Wujków, Babć i Prababci:*
Franula jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńa Wy dacie radę ze wszystkim!
Aguś, Ty wiesz &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&...
OdpowiedzUsuńI dzięki za wszystko :*
Trzymam za "wiadomo co" wiem, że to już bardzo blisko. Widzę jakieś bielone drzewka owocowe w Waszym nowym domku, kurde, trzeba je wyciąć, bo strasznie blokują ogródek, który jest i tak malutki. Widzę jeszcze więcej, ale już nie piszę, bo na całkiem chorą wypadnę. Franio bardzo się zmienił, spoważniał, już taki "duży chłopak". Trzymam do odwołania. Ja to wiem, że będzie już tylko lepiej, Franio i do przedszkola poleci i jeszcze wszystkim na wszystko kopary opadną. Trzymam za Natalkę, niech szkoła będzie cały czas ok, a aklimatyzacja przebiega wzorowo, to dzielna dziewczyna, nawet nie wiemy jak bardzo. Sama zmieniałam szkołę, więc wiem jak jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edzia.
Trzymam kciuki za wiadomo co :)
OdpowiedzUsuńCudnie, że nowy terapeuta skrojony na Franiowe potrzeby.
Pozdrawiam!
A ja z innej beczki :) Właśnie zauważyłam, że Franuiowy blog awansował na trzecie miejsce!!! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Dostałam dziś rano informację od Franiowej Cioci o tym fakcie:)
UsuńJeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za głosy na Frania.
trzymam kciuki baaardzo mocno... Wiola, mama Ali z Krainy Czarów
OdpowiedzUsuń