czwartek, 22 listopada 2012

Wielki Finał

Jutro o 4 rano Franiowo-Natkowy tata jedzie do naszego "starego" domu po meble i rzeczy. 
Ostateczne pożegnanie z domem i przenosiny do nowego miejsca. Przez kilka dni wobec tego nie będę tu zaglądała, bo będzie się sporo działo. Mam nadzieję, że nie czeka nas kartonowa śmierć;-)


Jeszcze nie czujemy Opola do końca - nie mamy swojego mięsnego, swojej apteki, zaufanej pani doktor gotowej wypisać każde niezbędne skierowanie. Nie mamy jeszcze naszych miejsc. Ale znajdziemy je. I znajomych, może nawet przyjaciół? Trochę nam smutno, ale i dużo radości, bo nadziei w nas jest bardzo dużo. Patrzę na Natkę i Frania i mam nadzieję, że podjęliśmy najlepszą możliwą decyzję dla dzieciaczków.

Jeszcze raz w tym miejscu dziękuję Wam, że przez cały czas wspieraliście i wspieracie nas w tej naszej prywatnej rewolucji. Wiem, ze statystyki dla autystków są bezwzględne - poczytałam sobie trochę dziś wieczorem - wierzę jednak, że dzięki tej przeprowadzce szanse Frania na samodzielność bardzo wzrosły. My w każdym razie staniemy na głowie, by krasnalkowi pomóc.


7 komentarzy:

  1. Mało piszemy, ale cały czas do Was zaglądamy. Jesteśmy całym sercem razy trzy z Wami. Trzymamy kciuki i jesteśmy pewni, że wszystkie Wasze decyzje zaprocentują w przyszłości. Życzymy Wam, aby nowy dom szybko stał się tym jedynym i waszym osobistym, a Opole początkiem zmian na dobre, lepsze. ściskamy Was bardzo. Powodzenia z kartonami. Podziwiamy Was za odwagę i konsekwencję. Oby Wasza wytrwałość trwała bez końca. Pozdrowienia dla całej rodzinki. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś :) udało Wam się sprzedać dom, macie swoje własne nowe miejsce na ziemi :) zaczynacie nowe życie, lepsze :) kto jak kto.. ale Wy dacie sobie radę ze wszystkim :* a w razie czego będziemy pomagać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. AGA JUŻ STOICIE NA GŁOWIE będzie tylko lepiej- jestem z Wami mocno mocno trzymam kciuki i życzę żeby było już tylko lepiej
    100 lat dla Natki w radości, miłości, szczęściu,... i aby to wszystko co dobre i najlepsze było dla Niej i dla Was

    OdpowiedzUsuń
  4. Niechcący wpis ten przesunął mi się w chronologii blogowej i chyba wcięło wszystkie wcześniejsze komentarze:( Nie potrafie ich odzyskać.
    Nie gniewajcie sie więc na mnie.
    Wszystko zrzucam na pogańską porę..;-)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję