poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Franiowe przeglądy

Jestem w raju. Tyle autek w jednym miejscu...

Franio, jak każdy mały mężczyzna z przeszłością, musi mieć wyjątkowo często robione obowiązkowe przeglądy gwarancyjne.
Ostatnio na tapecie był absolutnie-niesadystyczny-przegląd stomatologiczny.

Nauczeni doświadczeniem postanowiliśmy zdać się na radę zaprawionych w boju rodziców. 
Po krótkim wywiadzie doszliśmy do wniosku, że najprzyjaźniejszym miejscem do odbycia tegoż przeglądu będzie Klinika dr Borczyka w Katowicach. Klinike poleciła nam mama Justynki. Potwierdzamy - dzieci są tam traktowane naprawdę fantastycznie. Z drogi, którą dla Frania obrała pani doktor, też jesteśmy zadowoleni. Mamy nadzieję, że to się nie zmieni.


Relaksik przed wejściem do gabinetu



Pierwszy raz byliśmy w Klinice w dniu, w którym jechaliśmy do Warszawy na wręczenie nagród.  Po wejściu do gabinetu Franulowy dżi-pi-es natychmiast naprowadził krasnala na pudła z prezentami dla dzielnych pacjentów. Franek nie chcąc czekać na finał wizyty, od razu wziął sobie ...dwa prezenty. 
Co tam jeden. Za TAKĄ odwagę należą się dwa;-)


A właśnie że nie otworzę!

Przed kolejną wizytą, która miała miejsce w ubiegły piątek, ściągnęliśmy krasnalowi na tablet aplikację 'Dentist'. Franula rwał zęby, czyścił je, mył, prześwietlał mając przy tym niezłą zabawę. Polecamy - aplikację, nie rwanie zębów, oczywiście;-)
Po przybyciu do Kliniki Franek jak książę rozwalił się na białej (!) skórzanej (!!) sofie, pokazał łapką na gabinet, powiedział stanowczo:
Nie, nie (z odpowiednim gestem).
Po chwili wstał i poszedł się bawić. Dopiero po jakimś czasie zdecydował się wejść do gabinetu (bo tam są prezenty!!).


Miszczu norrrmalnie!
Ale i pani dr mistrzynią cierpliwości jest.
Znając przebieg wizyty narysowaliśmy krasnalowi odpowiedni plan, z którego to pani doktor mało nie umarła ze śmiechu. Najważniejsze jednak, że dzieło nasze było skuteczne:) Podczas wizyty dowiedzieliśmy się, że od ponad roku robiliśmy dla Frankowych zębów coś, co je najpewniej uratowało przed rozwojem galopującej próchnicy - raz w tygodniu nakładamy małemu na noc już po myciu zębów odrobinę pasty GC MI Paste Plus firmy Recaldent na wszystkie zęby (można ją kupić tylko w gabinetach stomatologicznych, droga jest, ale bardzo wydajna i skuteczna) . Używanie pasty poleciła mi moja pani stomatolog z Jeleniej Góry, gdy tylko zauważyłam u Krasnala pierwsze plamki na zębach.


Kolejna wizyta dopiero po wakacjach. Franuli zęby są zabezpieczone, my nakładamy dalej pastę i mamy nadzieję, że uda się utrzymać ząbki w stanie, w jakim są teraz. Alternatywą jest leczenie, do którego Franula musiałby mieć narkozę. Sprawa jest więc jasna - stajemy na uszach, żeby jej nie było.
Franio nawet nie był w stanie patrzeć na "urządzenia wiertnicze" - trzeba było je zakryć, nie pozwolił podnieść fotela (pani dr musiała siedzieć skręcona jak paragraf, żeby zajrzeć do franiowej buzi).
Fakt, że Franio dał sobie majstrować w buziaku jest naprawdę ważnym wydarzeniem. Tu trzeba złożyć podziękowania na ręce pani neurologopedki. Odruch wymiotny pojawiał się u Frania dość szybko, ale mimo to, pani dr dała radę zrobić wszystko, co zaplanowała. A Frankowi należą się owacje na stojąco:)


3 sekundy z otwartą buzią = 1 autko
Pod koniec wizyty autka nie mieściły się na Franiowych kolankach;-)
W nagrodę Krasnalek wybrał sobie jedno, które zabrał do domu:)

Przy okazji piątkowej wizyty w Klinice w Katowicach kupiliśmy Franuli buty. Wreszcie! Od razu umówiliśmy krasnala na wykonanie wkładek - termin 10. maja.
Jeśli zaś chodzi o kolejne przeglądy, to w najbliższym czasie czeka Krasnalka wizyta u okulisty, dość nerwowo także poszukujemy gastroenterologa, w tym tygodniu wyjaśni się sprawa diagnostyki neurologicznej (chyba jednak będzie IMiD a nie Litewska) i gdzieś w międzyczasie trzeba jeszcze wcisnąć neurootologa (to dłuższa historia na osobny wpis). 
W lipcu przed turnusem czeka Frania jeszcze tylko wizyta u endokrynologa we Wrocławiu.


Od czterech miesięcy usiłujemy jakoś wymyślić termin na wizytę w poradni genetycznej w IMiDzie i..nie wychodzi nam (mieliśmy się zgłosić w grudniu ub. roku do poradni). Prawda jest taka, że widzimy coraz mniej sensu w wizytach u genetyków. Dotychczasowe badania genetyczne wypadły dobrze, diagnoza kliniczna wyjaśniła nam jasno, skąd u Frania jego zaburzenia, zaś problemy natury czysto fizycznej wynikają, jak mi się wydaje, po prostu z wcześniactwa i ciężkiego leczenia w pierwszych miesiącach życia. Musimy sprawę omówić z naszą dr Dorotą z IMiDu.

Ale może jeszcze troszkę ponegocjujmy, pani doktor, coooo?;-)
Może do puzzli i autka dałoby radę dorzucić jeszcze jedno autko?...

Przy okazji rozstrzygnęliśmy nasz prywatny konkurs na poczekalnię najbardziej przyjazną dziecku. Po niemal już czterech latach jeżdżenia z Franiem po szpitalach i przychodniach mamy zwycięzcę - właśnie Klinikę dr Borczyka w Katowicach. W swoim domowych archiwum mamy zdjęcie najmniej przyjaznej poradni. Chyba jednak nie będę tu zmieszczała tego zdjęcia, żeby nie psuć dobrej atmosfery..



27 komentarzy:

  1. Franiu! Jesteś u dentysty dzielniejszy niż Tymek :) A autko pewnie wybrałeś najfajniejsze z fajnych :)
    Pozdrawiam Cię z daleka
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
  2. Za takie autka mogłabym mieć cały dzień otwartą buzię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) :) :) może i ja pojadę do tego gabinetu :) skoro Franio się nie bał, to i ja dam radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Franiu kochany ty to jesteś dzielny:) Ciotka Karina to tak się boi dentysty że ledwo żyje przed każda wizytą u Pana dentysty. Buziaki
    Ps Ostatnio dożo myślałam co u Ciebie i Natki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. My chyba się tam z naszą córką wybierzemy bo tyle osób chwali klinikę
    dr Borczyka w Katowicach..
    Pozdrawiamy Was Kochani

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo Franiu jestes mega dzielny

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie Franiu, prawdziwy zuch z Ciebie!
    Szkoda, że moja Agatka u dentysty nie jest taka odważna i krzyczy wniebogłosy :-((
    Dzięki za polecenie pasty- już namierzyłam na all..

    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  9. To istnieją takie gabinety dentystyczne? Franiu jesteś super dzielny, zdecydowanie dzielniejszy niż moje łobuziaki. Kubuś z Kingą taką scenkę wystawili, że ja z nimi więcej nie idę,a Ty tak buziaka otworzyłeś, że zostałeś naszym rodzinnym bohaterem :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurczaki, poproszę Franiutka o jakieś instrukcje na bezbolesną wizytę u zębologa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Klinika Borczyka jest bardzo chwalona, ale ceny są KO-SMI-CZNE zupełnie. Nas czeka dentysta w wakacje. Będzie się działo!
    Fajnie, że udało się dopasować odpowiednie butki dla Frania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ceny są faktycznie wysokie. Sama jednak wiesz, jakim problemem jest znalezienie gabinetu, który zgodzi się leczyć dziecko neurologiczne reagujące mocno nieprzewidywalnie na podawane mu leki p/bólowe.
      Narazie cieszymy się, że mamy dwie wizyty za sobą i chwilową przerwę.

      Buziaki dla Zosi:*

      Usuń
  12. no i teza się potwierdza DZIELNY FRANEK! Najdzielniejszy! Co najważniejsze szczęśliwy :) A wizyt u lekarzy w miesiącu to co niemiara

    OdpowiedzUsuń
  13. NAJDZIELNIEJSZY NA ŚWIECIE!! :) :)

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj Francik dzielniejszy niż ciotka lasche. Ja bez znieczulenia nawet nie siadam na fotel :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Super nowiny :-) Aga za rozmową dzisiaj - dzięki za linka, i Natka będzie SUPER, BO JESTEŚ SUPER

    OdpowiedzUsuń
  16. Moj mąż wygrał kiedys wizytę w tej klinice. Był mega zadowolony ! Rzeczywiście ceny jakie słyszał w recepcji na skraju zawału serca ale za jakość sie płaci. Franus byłeś dzielny!

    OdpowiedzUsuń
  17. Najprzyjaźniejsza poczekalnia dla dzieci? Oj tak to prawda zdecydowanie w tej klinice najlepsza a i personel z fachowym podejściem do każdego czy to dużego czy małego pacjenta.
    Ceny? Tak duże? Jednak stomatolodzy dzielnie walczą o ząbki Justysi już dwa lata. Nie poddają się bez walki chociaż "ząbki małej potrafią być nieprzewidywalne".
    Franek dzielny, w jego wieku Justysia miała w tej klinice pierwszy zabieg usuwania w narkozie 14 ząbków, dziąsła zszywane, w buzi jedna wielka masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję Ci za Twoją opinię.
      Przekonała ona nas ostatecznie.
      Celowo we wpisie nie pisałam o finansach, bo one tu nie były najważniejsze. Najważniejsze dla nas było i jest bezpieczeństwo Frania i jego komfort psychiczny. Wystarczy już temu małemu człowieczkowi stresów i bólu. Zrobimy wszystko, aby zapewnić Frankowi najlepszą opiekę. Przyrzekliśmy to sobie po tym, jak Krasnal został potraktowany w pewnym szpitalu. Dziś nie chce już nawet o tym pamiętać. Było, minęło.

      Uściski dla Twojej dzielnej córci i jeszcze raz dziękujemy za wskazówki:*

      Usuń
  18. Cieszę się, że stać Was na takie kosztowne leczenie w tak drogiej klinice. Niestety my musieliśmy poszukać prywatnego stomatologa, który podjął się leczenia naszego autystycznego syna bez tych wszystkich bajerów. Trzeba było płacić ale nie bajońskie sumy. Zależało nam na podejściu a nie oprawie. Tacy też są wśród nas.
    Ostatnio mimowolnie usłyszałam przez niedomknięte drzwi gabinetu rozmowę laborantki z pielęgniarką. Panie wspominały jak przez godzinę próbowały razem z mamą okiełznać autystycznego chłopca aby pobrać mu krew. Nie będę przytaczać ich komentarzy i szczegółów ale zrobiło mi się przykro z powodu niezrozumienia tematu i błędnego podejścia do zaburzenia jakim jest autyzm. Generalnie ich konkluzja była taka: że strasznie żal im matki tego chłopca, że tak musi się codziennie męczyć. No comments...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o bajery, lecz o profesjonalizm i zaufanie.
      Franio ma nie tylko autyzm, ma za sobą też dużo przejść i śpiączkę farmakologiczną. W sposób nieprzewidywalny reaguje na leki znieczulające. Do tej pory nie udało nam się znaleźć stomatologa, który podjąłby się jego leczenia.
      Za bezpieczeństwo Krasnala i jego komfort psychiczny zapłacilibyśmy niemal każde pieniądze. I mimo ze wizyty były bardzo drogie, nie żałujemy ani złotówki. Bo nie było płaczu, lecz uśmiech na franiowej buzi. A jak był w stanie "przedpłaczowym" zaraz pani dr zaczynała go uspakajać itd. I napiszę jeszcze tyle - na wszelki wypadek przed wizytami byliśmy w banku otworzyć linię kredytową.
      Odnośnie romowy pielęgniarki z laborantką - sama wiesz, jaki jest poziom wiedzy nt autyzmu. Ja sama jeszcze rok temu nie miała pojęcia o tym zaburzeniu. Właśnie dlatego mam nadzieję, ze choćby blogi o dzieciach z autyzmem przyczynią się w jakimś stopniu do tego, że ludzie przestaną się bać ludzi z autyzmem..
      Pozdrawiamy Was serdecznie.

      Usuń
  19. Ja Jestem osobą poruszającą się na wózku. Mam porażenie mózgowe dziecince. I muszę Wam Powiedzieć że trafiłam do świetnego Stomatologa który ma do Mnie super podejście! Po mimo mojej spastyczności w nogach i w prawej ręce potrafił tak dostosować leczenie zębów i stworzyć taką atmosferę w gabinecie że ta spastyczność mi się tam nie nasila tam tylko jest taka jak w domu. Wiele ale to naprawdę wiele zależy od ludzi jakimi Ja i Franio się otaczamy. Śmiało stwierdzam Franio jesteśmy szczęściarzami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karina, super, że znalazłaś takiego lekarza:)
      Życzę Tobie i wszystkim ludziom po przejściach, aby byli leczeni tylko przez tak niezwykłych lekarzy.
      Poniosła mnie znowu fantazja, cooo?
      Uściski:*

      Usuń
  20. Zdecydowanie powinnam brać przykład z Franka...... :0

    OdpowiedzUsuń
  21. genialny pacjent!!!!!!!!!!!!!!!
    słodko wyglądał na tym fotelu :)

    powinnam zrobić przegląd mojemu... ale totalnie sobie tego nie wyobrażam. nie znam też blisko nas takiego czadowego gabinetu

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję