niedziela, 23 września 2012

Mówimy po makatońsku

Szkolenie było rewelacyjne! Ogromnie się cieszę, że na nie pojechałam - dowiedziałam się dużo nt. metodyki wprowadzania komunikacji niewerbalnej, systemów AAC, możliwości ich stosowania i co najważniejsze poznałam ok. 240 znaków Makatonu. Dziś wpisałam się już na kolejny stopień!:) Warto, naprawdę!
Wczoraj wieczorem Natulka spytała mnie:
- Mamusiu, a jak jest po makatońsku 'tata'?
Padliśmy:) Tak więc u nas w domu nie stosujemy znaków  i symboli Makatonu lecz rozmawiamy z Franiem PO MAKATOŃSKU!:)


W szkoleniu brało udział 41 osób w tym tylko 2 mamy, reszta to specjaliści pracujący na co dzień z dziećmi niepełnosprawnymi. Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Jedną mama byłam ja, druga zaś brała udział w szkoleniu wraz z terapeutką prowadzącą jej dziecko w przedszkolu. Tylko pozazdrościć - to dopiero idealny tandem!

Dziś Franuś migiem nauczył się dwóch nowych znaków. Jednym z nich jest kawa - baaaaaaaaardzo potrzebny znak o poranku;-)

Z wieści pozamakatonowych - uszkodził się dźwiękowód w jednym aparacie Franiutkowym:( Jutro po terapii w Prodeste musimy lecieć do Wrocławia i robić nowe wkładki do uszek Franiowych. Do czasu ich przyjścia z Poznania mały będzie niestety bez aparatów. Niedobrze:( I znowu strzał budżetowy, choroba. Nie lubimy takich "niespodzianek".
Ale obyśmy tylko takie problemy mieli, prawda?:)



Ps. Niezmiennie dziękujemy za wszystkie głosy na Franiowy blog:)

22 komentarze:

  1. A jak jest po makatońsku "Natalka jest cudowna"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się spotkamy, to Franiutek na bank Ci pokaże:)
      A ja spróbuje niedługo zapisac to symbolami:)

      Usuń
  2. Brawo Aga! :-) A Natalka jest wspaniała! :-)
    Buziaki dla całej rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za buziaki dziekujemy:)
      A Natulka jest naprawdę wyjątkowa. Przekonujemy się o tym codziennie.

      Usuń
  3. kawa :) i już Franio będzie wiedział, co zrobić zaspanej Mamusi ;)
    proszę bardzo za głosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie przekonałaś do tego makatońskiego. A ile tych etapów w sumie ma być?
    p.s. Franio na fotkach i nagraniach, to taki duży się wydaje, a to kruszyna taka. Ale swoje zdanie MA! ;-)On chyba uparty na Mamę. Czasami myślę, co jeszcze dobrego kiedyś wyniknie z tego co Was spotkało, prócz tego, że zmieniacie nie tylko swoje życie na lepsze. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etapów jest bodaj 4. Podczas 1. etapu poznaje sie 4 moduły (jest ich w sumie 9).
      A Francik to kruszynka, fakt. Ale zaczyna ważyc przyzwoicie bardzo:)

      Usuń
  5. powodzenia - trzymamy kciuki za "szybkie aparaciki" ;-), Franiu rośnie i będzie mówił, Makaton pomoże :-)
    w "na jednym wózku" pamiętam, ale mało osób pamięta o nas hehe - dobrgo tygodnia życzymy
    Aniołki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dźwiękowód naprawiony:)
      Wierzymy, ze Franiutek kiedyś będzie tak samo trajkotał jak Natka.

      Usuń
  6. Widze moja ulubiona kurtke na najwspanialszym Facecie :-))))
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hełoł ale dawno nie zaglądałam do Frania aż mi wstyd. Fajny z niego chłopak. I lubię czytać o nim. Świetnie że uzupełniasz wiedzę. Uważam że różne szkolenia powinny być dostępne dla wszystkich rodziców. Ja bym najchętniej poszła na kurs jak dogadać się z nastolatkiem. Moja nastolatka nie ma kłopotów z komunikacją a i tak nie mogę się z nią dogadać. Choroby - cóż przykrość dla każdej rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, takich kursów to chyba nikt nie organizuje:) Trza się ino modlic, by wiek dorastania minął szybko i w miarę bezboleśnie:)

      Usuń
  8. Ja wiem,że Ty Aga dla Frania i chiński zgłębisz:)))Prababka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosieńko...:*
      Całe szczęście że makatonski jest prostszy od chinskiego:)

      Usuń
  9. Bardzo dobrze, że szkolenie się podobało i na coś przydało. :)
    Oby aparacik był jak najszybciej gotowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aparacik gotowy, płatnośc nastąpi w połowie października (uff uff), wsio gra i bucy:)

      Usuń
  10. Jestes dla mnie ideałem matki:)))
    Niespodziewajki niesety bywaja... tylko szkoda... ze uderzają w portfel:((

    BUZIAKI!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, do ideału to mi baaaaaaaaaaaaaaardzo daleko:) naprawdę:)
      :*

      Usuń
  11. Drobnymi kroczkami tylko na przód...Za czas jakiś doczekacie chwili, kiedy Franio zaprosi WAS na lody, dla siebie poprosi o pepsi . TAK BĘDZIE !!! WIERZYMY Z CAŁYCH SIŁ...
    Miliony buziaczków dla WAS...ogromny dla Krasnalka od Babci Gosi..

    PS. Na Franiowy blog klikam codziennie.., choćby po to, by ktoś przypadkowy zatrzymał się na chwilkę, zrozumiał , że żyć z chorym dzieciaczkiem nie jest łatwo..., ale i radość się znajdzie wbrew wszystkiemu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosieńko, jak Ty napiszesz..

      Dziękuję Ci za wszystko!!!:)

      Usuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję