niedziela, 24 marca 2013

Tak powstawały nagrody konkursowe:)

Pierwsze dzieło wylądowało już dziś u cioci Kinii  (uroczyste wręczenie odbyło się w Teatrze Jeleniogórskim) drugie zaś poleci jutro pocztą do ciotki Agu. Gratulujemy jeszcze raz kochanym ciotkom doskonałej znajomości twórczych zamysłów Krasnalka:) 
Po wyschnięciu dzieł rozgorzała w domu zaciekła dyskusja pt. "Co autor miał na myśli", ale...nie będziemy Was zamęczać kolejnym konkursem;-)








Poza tym w sobotę odbyło się tradycyjne pieczenie ciasta.
No i mamy w domu nowe źródło konfliktu - oblizywanie miski/mieszadeł po kremie. 
Nasza radość z kłótni Frania z Natką jest naprawdę duża (do czasu oczywiście) - krasnal cudnie wchodzi w interakcję z siostrą:)






Ps. Przed nami tydzień obfitujący w ważne wydarzenia i decyzje. Trzymajcie kciuki proszę - mają one atomową moc. 


31 komentarzy:

  1. Oczywiście, trzymam kciuki :) Arcydzieła są cudne! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam codziennie, rano muszę palce odplątywać:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      No nadużywam ostatnio Waszej kciukowej dobroci, ale nie raz udowodniliście, że macie moc a u nas nadszedł czas naprawdę ważnych decyzji. Niewiele już od nas zależy.
      O wszystkim napiszę. Obiecuję:*

      Usuń
  3. mniam mieszadełka - też o nie toczyliśmy swego czasu wojny :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście trzymam kciuki za Was Kochani

    OdpowiedzUsuń
  5. Franek artysta :) Kciuki będą trzymane i dobre myśli będą płynąć w Waszą stronę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Też trzymam kciuki :) ... hm zakładając że zdjęcia u dołu posta są z soboty, a te dwa u góry z dziś to dedukuję, że w tak zwanym międzyczasie Franula miał bliskie spotkanie z nożycami fryzjerskimi;) brawo !
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie bać się Was zacznę!!:)
      Kontakt był drmatycznie minimalny - ciachnęłam jeden kosmyk nad prawym uchem:)
      Może do wizyty w Warszawie uda mi się trochę okiełznać Franiowy fryz;-)

      Usuń
    2. mam nozyczki przywiezc ? ;)

      Normalnie jakbym Kaspra z farbami widziala;) Mieszanie kolorow to doskonala zabawa, ktorej towarzysza oczywiscie `aaaaaa` i `uuuuuu`, sadzac po Franiowych minach na zdjeciach u was tez? :) Zdaje sie, ze walke o miske tym razem Franio wygral, ten usmiech nie moze klamac ;)

      Usuń
    3. I Ty Brutusie, przeciw mnie???:)
      Obiecuję ze do świąt poprawię mój fryzjerski wyczyn;-)

      Od niedawna, mniej więcej od jesieni , Franio polubił malowanie palcami. Wcześniej mieliśmy czas gigantycznego oporu farbkowego.
      Ale teraz mały ma frajdę:)

      Usuń
    4. Ale ja uwielbiam strzyc ;) Siebie niestety juz nie daje rady, stawy padly i nozyczek tak dlugo nie utrzymam:( Maszynke tez mam, jkaby co, w try miga schodzi. Uczylam sie na sobie poprawiajac fryzjerow ;)

      Usuń
  7. ale artysta :)

    kciuki zaciśnięte ile sił &&&&

    OdpowiedzUsuń
  8. widze ze powstaje kolejne dzielo sztuki
    trzymam kciuki mocno

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę, a ja już Natkę w cichości ducha posądziłam o ćwiczenie umiejętności fryzjerskich na Franku. Niniejszym uroczyście Natkę przepraszam!!!
    Matka, stylistki włosów to z Ciebie nie będzie... LOL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się pastwią teraz ...nooo

      Poczekajcie na efekt końcowy.
      Prawdziwą fryzjerkę poznasz po tym jak kończy a nie jak zaczyna;-)

      Usuń
  10. a za 20 lat, kiedy dzieła Frania znajdą sie w słynnej galerii sztuki społeczeństwo bedzie sobie stało i podziwiało i mówiło; "popatrz to jest wczesny Kossowski" :-)

    Aguś kciuki oczywiście zaciśnięte, wejścia na Górze też uruchomione :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze,że teraz są mieszadełka:)"Za moich czasów " były wałki i przestroga:nie oblizuj wałka bo będziesz mieć łysego męża/głupią żonę:))))
    Kciuki pracują:)Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszelkiego dobra życzę! I cieszę się z każdego kroku naprzód!

    OdpowiedzUsuń
  13. kciuki trzymane :):)
    Nie dziwie się, ze są awantury o lizanie miski hehehe...mniam, mniam.

    OdpowiedzUsuń
  14. kciuki zaciśniete :-)
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdjęcia są boskie! Chyba ze sto razy je przewijałam i oglądałam wnikliwie, minki Franka mnie powalają na kolana :) Szczególnie ostatnie zdjęcie gdzie
    Franek patrzy prosto w obiektyw (takie mam wrażenie) Nie mogę się doczekać przesyłki :* Kciuki trzymam z całych sił!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kto by nie walczył z rodzeństwem o oblizywanie michy??? Ja mam "niestety" starszego brata i byłam bez szans :-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzymam kciuki caaaaały czas ale nic za darmo- ja kolokwium z zaciśniętymi piąstkami nie napiszę bez pomocy sił wyższych (a i bez trzymania za Was kciuków może być ciężko) więc niech Franek za mnie palucha też złapie w środę, dobraaaaa?

    I powinnam się uczyć, a idę piec ciasto bo narobiliście mi smaka.
    Jak mnie wyleją to zrzucę na Franca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooookejjj, w razie czego będziemy trzymać kciuki za poprawki;-)
      Nieee no żartowałam, już można kciuki puścić, bo...udało się!:)

      Usuń
  18. Jeszcze raz dziękujemy Wam za kciuki.
    Kolejny raz udowodniliście, że naprawdę mają atomową moc:)
    Narazie najważniejszą sprawę dla Francika udało się załatwić, część druga załatwiania zaraz po świętach. Jak tylko będzie finał, napiszę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja nie zdążyłam złapać kciuka, bo byłam wycięta i niewiedząca. Ale teraz złapię na zapas, za wszelkie przyszłe sprawy ważne i ważniejsze.
    Uścisk.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochani macie wspaniałego syna i lżej jest takie dzieci leczyć po ja za komuny tego nie miałam co teraz państwo oferuje sama mam porażenie mózgowe dziecięce jakąś żyje świetny występ Franka i Państwa gratuluje takiej determinacji Pozdrawiam Wiktoria Bratkowska

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję