Tak naprawdę Franio pokazuje znaki mężczyzna i kobieta, ale znaki złożone są dla krasnalka zbyt trudne. Po dzisiejszej rozmowie z p. Eweliną z PZG wiem już, że mamy się tym nie przejmować, bo bardzo wiele dzieciaczków na początku uprasza sobie znaki.
Nie przejmujemy się już więc. Mało tego - dowiedziałam się, że są regionalne "wariacje" znaków - identycznie jak istnieją w języku dialekty.
Żebyście zrozumieli, jak wyczerpującym i trudnym zajęciem jest w tej rodzinie bycie kierownikiem planu, scenarzystą i operatorem kamery (czytaj: komórki), popatrzcie na ten filmik:
Bardzo chciałam nagrać ulepszoną wersję lekcji 1. Tylko jak tu pracować w takich warunkach?..;-)
Rano pojechaliśmy na zajęcia z Franiem do PZG. Franula pracował z panią logopedką a ja mogłam porozmawiać na spokojnie z p. Eweliną, która ma najwięcej zajęć z Franulą w PZG. Oto czego się dowiedziałam:
Dzisiaj w Polskim Związku Głuchych w Opolu - Franio i pani Ewelina:) Przed wyjściem Franula poprosił jeszcze o pokazanie burzy |
- Analizując pomoce dla dzieci i rodziców do nauki języka migowego stwierdziłyśmy, że ogromna większość znaków Makatonu (80%?), przynajmniej tych, które już znamy, została zaczerpnięta z języka migowego. Doszłam więc do wniosku, że szkolenie z Makatonu, stopień 2, na które jadę w najbliższy weekend, będzie ostatnim. Brakujące nam znaki będziemy wprowadzać z migowego. Do tego ostatniego jest ogromnie dużo pomocy dla rodziców i dzieci - płyt, książek, czego niestety nie ma dla Makatonu. Ze względów finansowych (szkolenie w ten weekend będzie nas kosztowało w sumie z 500 zł - opłata za szkolenie, nocleg, przejazd) i czysto praktycznych przerzucimy się na najprostsza wersję znaków z migowego.
Czy wyobrażacie sobie, że taki program do pracy z dziećmi z niedosłuchem kosztuje "jedyne" 4 tysiące??? |
- Pani Ewelina jest podobnego zdania jak my - trzeba wprowadzać Frankowi znaki. Franula musi mieć narzędzie do skomunikowania się ze światem. Najważniejsze bowiem jest to, aby miał przyjaciół, aby nie był sam. Jesteśmy dokładnie tego samego zdania.
- Spytałam jak pokazywać imię Franio. Dowiedziałam się, że dzieci przybierają imiona w j. migowym obrazujące ich główne cechy wyglądu lub charakteru - trochę jak Indianie:)Poprosiłam, aby p. Ewelina pokazała mi jak jest wesoły. Super znak! Tym bardziej odpowiedni dla Frania, że przesunięcie kciuka trochę wyżej oznacza łobuziak:) Na razie Franula jest zdziwiony nowym znakiem, ale jak tylko go opanuje, będzie on przedmiotem jednej z kolejnych lekcji:)
Krótko mówiąc - bierzemy się ostro do roboty, Ciocie i Wujkowie:)
***
W czwartek jedziemy z Franiem do Wrocławia do endokrynologa. W drodze powrotnej odwiedzimy The Lasche Family, która zadedykowała Frankowi swoją podróż dookoła Polski.
Nie możemy się doczekać tego spotkania!:)
No brawo Francik... superasty chłopak ci rośnie Aga... Brawo Natalka ...oj zwariowana rodzinka super sie Was ogląda!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i to jest niesamowite!! Jeszcze niedawno bałaś się, że Franio nie będzie mówił a tym czasem Franio uczy mówić! Cudownie, fenomenalnie mieć TAKIEGO nauczyciela.
OdpowiedzUsuńUczę się pilnie i czekam na kolejne znaki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie chcę poznać "wesoły" i "łobuziak"!!
Pozdrawiam
Jowita
Zdaje się, że była już mowa o słodycze i cześć. W końcu przygotowujemy się na wizytę celebryty :))
OdpowiedzUsuńOoo, widzę, że ciocia pilnie się uczy przed wizytą:)
Usuń:*
HEhe, poplakalam sie ze smiechu :) Nooooo, natka to jeszcze musi nice potrenowac, zeby Franiowi kroku dotrzymac ;) I nie mowie o miganiu ;)
OdpowiedzUsuńNiech już oni lepiej nic nie trenują razem:)
UsuńAga czy makatoński jest podobny do migowego?
OdpowiedzUsuńczy myslisz o przejsciu na migowy w przyszłości ?
Bardzo dużo gestów w Makatonie jest zaczerpniętych z migowego. Mówiono na tym podczas szkolenia z Makatonu, dopiero jednak jak zaczęłam analizować gesty migowego zobaczyłam, jak dużo tych znaków zostało przejętych do Makatonu! W migowym na 1 słowo są czasem 2-3 gesty (bo są bodaj 3 systemy), do Makatonu wybrano gest najprostszy. Znaki, które kompletnie się różnią to: jeszcze, szkoła, bawić się - te 3 przychodzą mi teraz na myśl. O wiele łatwiej zdobyć nam pomoce do migowego (choćby bezpłatna aplikacja na lapka) niż do Makatonu. Teraz nie znam jeszcze kolorów, a to sprawa podstawowa u dzieci! Skąd wziąć znaki na kolory?? Akurat za kilka dni jadę na stopień i się dowiem, ale tak naprawdę ta niedostępność materiałów jest ogromną przeszkodą. Za 500 zł (koszt tego kolejnego szkolenia) wolałabym kupić pomoce logopedyczne dla Franka..
UsuńKolory to może warto wziąć z języka migowego? Polecam szczególnie migam.pl (są też kolory), gdyż tam znajdują się filmiki, które bardzo ułatwiają naukę języka migowego :)
UsuńKlaudienne, właśnie nie tak dawno znalazłam tę aplikację, mam ją już na lapku, Franio na tablecie o to dzięki niej właśnie mogłam porównać znaki. Z kolorami chcę poczekać do weekendu - wtedy będę na szkoleniu z Makatonu, zobaczę jak tam są pokazywane kolory.
UsuńZdziwiłam się, że 'dzień dobry' jest migane tak prostu:) Jako złożenie 2 znaków - dzień i dobry:) Odetchnęłam aż z ulgą:) Dla nas nauka znaków to naprawdę kolejne wyzwanie:)
A kiedy do nas przyjedziecie po zwiedzaniu Wrocławia?
OdpowiedzUsuńWciąż zapraszamy wytrwale;)
Czyli będziesz w Warszawie w ten weekend?(makaton). Szkoda, że ja tak szybko odpuściłam to szkolenie (za daleko na za krótko), bo mogłybyśmy się spotkać:(
Pozdrawiam.
Do Krakowa jadę tym razem.
OdpowiedzUsuńJak przyjedziemy, to Was przeszkolimy:)
Buuu, filmików nie obejrzę... :(
OdpowiedzUsuńAle nie mam żadnych wątpliwości, Ze Franciszek to najlepszy nauczyciel jest!
Też już czekam na spotkanie z Lasche, mam nadzieję, że u nas będą przy okazji wizyty w Mużakowskim. :)))
Ale my poznamy pierwsi Laschków - tra-la-la:)
UsuńNie możesz, ciotka, wyjść z tego twojego piknego lasu na drogę asfaltową, by Franca na filmiku obejrzeć?..;-)
Twoje dzieci są niesamowite. Weszłam na Wasz blog i mimo ciężkiego dnia-wybuchnęłam śmiechem! :) Jesteście wspaniali, tak pozytywni i zwariowani!
OdpowiedzUsuń:* :* :*
Dzięki Agu:*
UsuńTo dzieci "ciała pedagogicznego" tak się zachowują podczas edukacji??? Toż to skandal normalnie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cudowną, niepowtarzalną i "uhahaną" po pachy rodzinkę!
No widzisz, szewc bez butów;-) Dzieci takie nieutemperowane;-)
UsuńWow, ile energii ma chłopak! Od jakiegoś czasu tu zaglądam, uwielbiam Frania, jest niesamowity :) Lubię czytać o nim. Jestem ciekawa, jak to u Was wygląda z muzyką czy piosenkami? Dzięki piosenkom po angielsku, np. Three Little Monkeys - with Makaton czy The Wheels on the Bus - with Makaton, pierwszy raz się dowiedziałam o Makatonie. Rzeczywiście znaki Franka są takie same jak te z migowego (uczyłam się migowego na I stopniu z ciekawości). Pozdrawiam, Klaudia
OdpowiedzUsuńKlaudia, ogromnie szkoda, że nie ma takich materiałów w j. polskim. Znaki Makatonu angielskiego i polskiego są różne. Tu w tej piosence już na początku wypatrzyłam różnice między 'małpka' i 'mama'. Kupiłam Franiowi 2 książeczki z piosenkami ze znakami Makatonu, problem polega na tym, że krasnal akceptuje niewiele piosenek z magnetofonu - nie wiem, o co chodzi, czy to znowu problem częstotliwości dźwięku? Nie mam pojęcia. Super by było, gdyby dostępność materiałów do Makatonu w j. polskim była większa. Teraz chyba za wszystko trzeba płacić. Program demo z gestami na 1 PC kosztuje ok. 1 tys zł. dla porównania aplikacja migam.pl jest darmowa. I tak widzisz sama dokonując wyborów dla Franka musimy szukać jakiegoś złotego środka - żeby i dla niego było to najlepsze ale i żebyśmy my byli w stanie za daną rzecz zapłacić. To taki nieustanny "taniec węża".
UsuńMożliwe, że po prostu Franio nie lubi piosenek - ja kiedyś (jak nosiłam aparaty) też nie za bardzo przepadałam za nimi - śpiewać lubiłam, ale słuchać nie, gdyż słowa były tłumione przez muzykę (dźwięki zlewały się ze sobą i słyszałam jako przytłumiony hałas). Teraz takiego problemu nie mam (mam implanty ślimakowe), więc myślę, że po prostu najlepiej nie puszczać z magnetofonu piosenek, tylko po prostu pośpiewać i pokazywać znaki w formie zabawy.
UsuńZauważyłam, że Franek rozumie, jak prosisz go o pokazanie jakiegoś znaku - jak to wygląda u niego z rozumieniem ze słuchu? Jak często używa znaki Makatonu? Pamiętam, że całkiem niedawno miał problemy z wyrażeniem swoich myśli i dlatego zdecydowaliście się na Makaton..
O widzisz! Jak dobrze, że to piszesz!
UsuńTak, Franio potrafi już spontanicznie używać gestów - samodzielnie pokazuje, że chce jeść, pić, czytać, jeszcze, że on czy jakieś dziecko płacze - zaczął się z nami SAM komunikować! To - patrząc przez pryzmat jego kolejnego problemu - autyzmu - po prostu rzecz bezcenna. Dzieci z autyzmem nie odczuwają potrzeby komunikowania otoczeniu swoich potrzeb czy czegokolwiek, ponieważ uważają, że owo otoczenie powinno o nich samo wiedzieć - przecież otoczenie czyta w myślach człowieka z autyzmem. Rozumiesz? Dlatego tu mieliśmy pracę podwójną: 1. uświadomić Frankowi potrzebę komunikacji, 2. nauczyć go znaków. Najtrudniej było na początku. Nauka pierwszego znaku i praca nad komunikacją trwały ok pół roku. Potem już poszło:)
Mam nadzieję, że to miałas na myśli pytając mnie o rozumienie ze słuchu.
Bardzo bardzo Ci dziękuję, że do nas zaglądasz i dzielisz się swoim własnym doświadczeniem - dla nas jest to po prostu bezcenne:*
Wielkie Brawa Franiu.
OdpowiedzUsuńBardzo dzielny chłopczyk! :)
OdpowiedzUsuńOoo...nowa ciotka Franiowa na horyzoncie?:)
UsuńJeśli tak, to witamy serdecznie:)
dzieki naukom Franka juz znam dwa nowe gesty Milosz bardzo zainteresowany bedzie gestem karetki i policji:) a w domu no cóz masz stado wariatów, u nas jest podobnie:)
OdpowiedzUsuńJa chyba poproszę Natkę, żeby pokazała te znaki 'po bożemu':)
Usuń