Właściwie nie wiem, co napisać. Może skrótowo ujmę sprawę: pani dr podejrzewa, że Franiu ma neuropatię słuchową. Powiedziała, że aparaty mogę sobie schować do kieszeni, bo i tak mu nie pomogą.. Powiedziała, że musimy powtórzyć ABR, że najlepiej u niej w przychodni. Powiem szczerze, że nie mam już sumienia ciagnąć Frania do Wawy na ABR a i sama nie mam już na to siły. Postanowiliśmy, że zrobimy małemu prywatnie ABR nocny we Wrocławiu. Zadzwoniłam po badaniach do znajomej dr i spytałam, czy mam w takim razie ściągnąć Frankowi aparaty.. Powiedziała, żeby nadal małego obserwować, pracować z logopedą i zobaczyć, co przyniesie czas. Jeśli logopedka stwierdzi, ze aparaty pomagają Franiowi, to powinny zostać mu przepisane na stałe.
Przyznam szczerze, że ...chwilowo mam po prostu dość tematu.
Za tydzień kończy nam się umowa wypożyczenia aparatów a my w ciągu tego miesiąca tak niewiele zdziałaliśmy... Przez chorobę Frania, wszystkie badania, potem chorobę p. Ani Franiu miał tylko 1 terapię logopedyczną (tej w PPP narazie nie biorę pod uwagę). Muszę napisać maila do B.-B. z pytaniem czy przedłużą nam wypożyczenie aparatów o kolejny miesiąc.
Ja tylko wiem, że Franiu reaguje lepiej na dźwięki, że rozgadał się (jak na niego).. Dziś powiedział ma-ma-mam przy obiedzie kierując łyżkę z zupą w moją stronę.. Ale może ja nie jestem obiektywna w ocenie zachowań Franka? Może tak bardzo chcę wierzyć w to, że aparaty pomogą?.. Niech to zrobi logopeda.
Poproszę panią Anię, żeby zrobiła wszystko, żeby przyjeżdżać do nas na zajęcia 2 x w tygodniu jeśli dostaniemy aparaty na kolejny miesiąc.
Trudno, jeśli się okaże, że aparaty nie pomagają...cóż..trzeba będzie to zaakceptować.
Nie będzie innego wyjścia.
Ale narazie postanowiłam tak czy inaczej pisać prośby o darowizny na aparaty. Jeśli okaże się, że one Franiowi nie pomagają, wówczas przeznaczę te pieniądze na terapię Tomatisa.
Strasznie jestem skołowana i zmęczona dziś.
Tak sobie pomyślałam, że przez najbliższy miesiąc postaram się za dużo nie myśleć, tylko po prostu robić swoje i tyle. Co ma być to będzie. Nie na wszystko mam wpływ.
Za to oczka są ok:)
Prof Prost powiedział, że są zmiany na siatkówce, ale nie powinny one w przyszłości spowodować większych problemów, jednakże musimy kontrolować regularnie wzrok krasnala co 6-9 mies. Zaburzenia równowagi na pewno nie są spowodowane problemami z oczami. Profesor zalecił pogłębioną diagnostykę neurologiczną.
***
Natulka była dziś w Centrum Kopernika - wróciła zachwycona:)
No i jesteśmy po pierwszej rozmowie telefonicznej z obecną właścicielką Bolusia. Przeszliśmy pierwszy etap kwalifikacyjny:) Zaraz po powrocie do domu zamawiamy wszystkie niezbędne akcesoria dla naszego nowego członka rodziny.
Natce uśmiech nie schodzi z buzi:)
Aguś, nie martw się tak. Nawet jeśli aparaty nie pomogą, w co ja nie wierzę, znając Waszą historię ;-)i Frania chęć do ZDROWIA, to mozna bardzo dużo zrobić. Mojej znajomej córka nie słyszy wcale i aparaty niczego nie były w stanie poprawić, a Dziewczynka chodzi do normalnej szkoły i mówi wszystko. Owszem, trochę inna jest ta mowa, ale po chwili mozna już się przyzwyczaić. A Franio przecież słyszy, tylko trochę gorzej. Jak będzie chciał tylko, to i komponował będzie. Zobaczysz!
OdpowiedzUsuńKajka, powiem Ci szczerze, że narazie jestem tak skołowana, ze sama nie wiem już o czym myśleć i na co mogę mieć nadzieję. Chciałabym, żeby ktoś podał mi prosty przepis na to, jak pomóc Franiowi.
OdpowiedzUsuńNo coś będziemy kombinować:)